Rzadko trafiają się książki, które od razu przywodzą mi na myśl konkretną porę roku. "Rewitched" jest jedną z tych nielicznych lektur, która podczas lektury przenosi w jesienne klimaty, w czas złotych liści, palących się świec, wcześnie zapadającego wieczoru, z książką, ciepłą herbatą i kocem. A może ta książka przynosi po prostu taki ciepły i przyjemny klimat, bo czytać można ją o każdej porze roku. I myślę, że niejednej osobie przyniesie chwilę wytchnienia i przenosiny w świat odrobinę magiczny, a jednocześnie doskonale nam znany.
Bella pracuje w księgarni, próbując utrzymać ją w dawnym uroczym stylu, mimo zapędów nowego szefa, jednocześnie mieszka z przyjaciółką i tylko w chwilach samotności pozwala sobie na małe czarowanie w codziennych czynnościach. Kilka dni przed swoimi 30-tymi urodzinami dostaje wezwanie do Konwentu, gdzie ma potwierdzić swoje magiczne zdolności, lub stracić je na zawsze. Bella nie do końca wierzy swoim umiejętnościom, do pomocy dostaje jednak dwóch towarzyszy, ekscentrycznego starszego pana i młodego przystojnego opiekuna. Najbliższy czas da jej szansę nie tylko na odkrycie magii, ale również na spojrzenie w głąb siebie.
Dość łatwo weszłam w świat, poznając bohaterkę i jej środowisko, a później wraz z nią odkrywając meandry magii. Ta historia jest ciepła i otulająca, pomimo tego, że wiele dzieje się w trakcie jej trwania, czasem niezbyt przyjemnych, a nawet niebezpiecznych rzeczy. Początkowo świat w którym żyje Belle jest prawie identyczny z dobrze nam znanym, oprócz drobnych małych czarów, jej życie nie różni się bardzo od tego niemagicznego - trudny szef, przyjaciółka, problemy dnia codziennego. Jednak jej urodziny i wizyta w konwencie zmienia wszystko.
Próba ucieczki przed tym, kim naprawdę była, pozostawiła ślad na jej duszy. Posiała ziarno wstydu, z którego od tamtej pory zdążyło już wyrosnąć potężne drzewo zwątpienia. Nigdy nie byłą wystarczająca, zarazem pozostawała jednak zbyt intensywna i dziwna, by wtopić się w tłum. Łatwo ją było pominąć, więc musiała starać się po dwakroć, by zasłużyć na miłość. Po dziś dzień to zwątpienie odbierało jej energię, pętało ręce, powstrzymywało od działania.
Autorka obnaża bohaterkę, pokazuje jej kompleksy skrywane przez wiele lat. Belle okazje brak wiary we własne możliwości, co okazuje się początkiem jej problemów. Do końca będzie musiała walczyć na wielu poziomach, żeby magia nie zniknęła z jej życia.
Początkowo książka płynie wolno, pozwalając poznać Belle i odkryć co kryje się w jej duszy, jednak czym bliżej końca, tym więcej zaczyna się dziać, a wydarzenia zaczynają się namnażać, aby na koniec doprowadzić do emocjonującego zakończenia. Podczas lektury czułam delikatną inspirację światem Harrego Pottera, pokazującą równie ciekawy magiczny świat.
Gdzieś w tle pojawia się wątek romansu, choć pozostaje on na drugim planie, wyrównuje równowagę wydarzeń i sprawia, że książkę czyta się z uśmiechem na ustach. A na koniec smutno było się rozstać z bohaterami, którzy okazali się bardzo sympatycznymi i ciekawymi postaciami.
"Rewitched" to lektura z delikatną dozą magii, która dojrzewa wraz z wydarzeniami. Bohaterką jest młoda kobieta, pełna kompleksów, która długo nie potrafi uwierzyć w siebie i swoje możliwości, jednak świat pomaga jej w jej wewnętrznej walce, a jednocześnie zmusza do konfrontacji z lękami. To lektura która przynosi wiele ciepła, a podczas lektury pojawia się uśmiech i spokój. Idealna lektura na długie i ciemne wieczory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.