Książki są bardzo ważnym elementem mojego życia od kiedy pamiętam, ciężko wyobrazić mi codzienność pozbawioną tej prozaicznej czynności jak czytanie. Dlatego książka o bibliotece od razu zyskała w moich oczach, ciężko było mi przejść obojętnie obok tej lektury. Dodatkowo to pozycja, która ma otulać i pocieszać, więc spędzenie z nią czasu wydaje się świetnym rozwiązaniem. Czy tak właśnie było?
W ośrodku kultury w jednej z dzielnic Tokio znajduje się bardzo dobrze wyposażona biblioteka. To w niej spotkać można bibliotekarkę, która prowadzi konsultację pomagając wybrać książki w interesującym temacie. Ale zawsze też doda coś od siebie. Coś, co pomoże poradzić sobie w ciężkiej życiowej chwili, odnaleźć nowy cel w życiu, czy przełamać dotychczasowe bariery. Pięcioro bohaterów trafia do biblioteki bardzo różnymi drogami, każde z nich znajduje się w innym życiowym momencie i mierzy się z własnymi problemami. Wraz z przekroczeniem biblioteki zaczyna się powolna zmiana w ich życiu.
Miałam okazję czytać kilka książek z gatunku comfort book, które mają nie tylko poprawić humor, ale również wskazać drogi życiowe. Tytuł spod pióra Michiko Aoyama to jedna z lepszych książek z tego gatunku, którą czytałam z wielką przyjemnością i na pewno zostanie ze mną na długo. I nie chodzi wcale o książki czy bibliotekę, a sposób narracji i przedstawienia bohaterów. Do tej pory to miejsca lecznicze były punktem centralnym oraz osoby, które tam pracują. Tym razem autorka odwróciła sytuację i to poszukujący bohaterowie stają się bliscy czytelnikowi.
Czego szukam? Odpowiedzi na jedno pytanie: jak mam teraz... żyć?
Książka składa się z pięciu rozdziałów, a każdy przedstawia innego bohatera. Jest młoda dziewczyna, która dopiero zaczyna pracę, jest mężczyzna, który niedawno został emerytem. Młoda matka oraz trzydziestoletni chłopak, który nie potrafi odnaleźć się w świecie zawodowym. Każda z tych osób znalazła się na swoistym zakręcie życiowym, próbuje w jakiś sposób zmienić swój świat. Każda z nich ma również problem z powodu pracy, która wydaje się być za mało ambitna, albo która nie potrafi być znaleziona. Albo emerytura i zakończenie życia zawodowego stawiające człowieka w nowym nieznanym położeniu. Wizyta w bibliotece, często przypadkowa, rozmowa z niezwykłą bibliotekarką i nowa lektura, która pokazuje nowe spojrzenie, to wszystko staje się zaczątkiem zmian.
Dorosłe życie Japończyków kręci się wokół pracy i to bardzo wyraźnie widać w tej lekturze. Jednocześnie jednak dylematy, jakie przeżywają bohaterowie, przeżywa w mniejszym lub większym stopniu każdy z nas. Autorka w bardzo trafny sposób pokazuje, że nie ma utartej drogi, można chodzić własnymi ścieżkami, poszukiwać nowych wyzwań, zmieniać to, co wydaje się niezamienialne. Czasami to odrobina odwagi, czasami wytrwałość, czasem szersze spojrzenie na świat, a czasem zmiana priorytetów. Każdy z bohaterów może odnaleźć coś nowego.
Świetnym zabiegiem jest stworzenie różnych więzi między bohaterami. Nie wszyscy się znają, a jeśli tak, to ich drogi spotkały się w pewnym momencie życia, często na moment. Jednak w ten sposób każda z historii jest jakby koralikiem, który łączy się z innymi, aż w końcu sznurek zatacza koło.
Każdy z bohaterów szybko da wydaje się od dawna znajomy, ale chyba najbardziej uderzyła mnie historia kobiety, która niedawno została mamą. Priorytety, które się zmieniły, ale ona nie może się z tym pogodzić. Oczywiście miłość do córki jest ogromna, ale co z planami, które miała, co z karierą, gdzie czas dla siebie. Dlaczego tylko ona ma się poświęcać temu macierzyństwu. Czy te pytania nie pojawiają się w głowach wielu młodych matek?
Podczas lektury niewiele dowiedzieć się można o samej bibliotekarce. Jest ona tajemniczą postacią, która pojawia się tylko na chwilę, zostając w swoim pokoju konsultacyjnym, gdzie zawsze można ją znaleźć. Skąd jej zdolności i jaka jest jej przeszłość, tego autorka nie zdradza. Za to wraz z bohaterami podróżujemy do ich domów, do miejsc pracy, spacerujemy po ulicach, czy placach zabaw.
"Wszystko czego szukasz, znajdziesz w bibliotece" to ciepła lektura, która pokazuje, że w każdym momencie życia można coś zmienić, znaleźć dla siebie nową drogę. Nie ważne jakie masz problemy, nowy początek jest możliwy, a inne spojrzenie na codzienność nie jest tak trudne, jak wcześniej mogło się wydawać. Literatura jest zapalnikiem, który często pomaga nam odnaleźć siebie i to idealnie oddaje ta lektura. Chciałabym do niej wrócić za jakiś czas.
Przecież świat wydawniczy kręci się nie tylko dzięki osobom, które przyczyniają się do powstania książki, ale przede wszystkim dzięki czytelnikom. Książka należy do wszystkich, nie? Do tych którzy ją tworzą, sprzedają i czytają. To chyba właśnie jest społeczeństwo.
Książka przeczytana w ramach współpracy barterowej z Wydawnictwem Relacja
- Autor: Aoyama Michiko
- Tytuł: Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece
- Tytuł oryginalny: O sagashi mono wa tosho-shitsu made (お探し物は図書室まで)
- Tłumaczenie: Andrzej Świrkowski
- Wydawnictwo: Relacja
- Liczba stron: 288
- Premiera: 15 maj 2024
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.