Po ostatni raz miałam okazję wrócić do Krynicy i do bohaterów których poznałam w poprzednich częściach. Byłam bardzo ciekawa jak tym razem autorka poprowadzi losy poszczególnych osób. Krynica zmieniła się przez te trzy tomy, z dość małej miejscowości stając się polskim kurortem. Polska po wojnie odzyskała niepodległość, ale nadal boryka się z wieloma problemami, jak trwająca Hiszpanka, nadciągające wojska bolszewickie czy odbudowania państwa po tak wielu latach zaborów. Czwarty tom kończy Sagę Krynicką, zamykając losy poszczególnych bohaterów.
Wojna się kończy, co nie oznacza końca problemów ani dla Polski, która w końcu wróciła na mapy świata, ani dla bohaterów, którym przyszło borykać się z wieloma przeciwnościami losu. Teodozja wraca do pracy w szpitalu lwowskim, próbując pogodzić się ze stratą ukochanego. To właśnie we Lwowie odnajduje tę część rodziny, która odcięła się od Anastazji i Matyldy kilkanaście lat wcześniej. Pozwala to Matyldzie na odkrycie prawdy i poprawę życia. Z drugiej strony na drodze Teodozji pojawia się zupełnie niespodziewany mężczyzna. Stanisław i Konstancja zaczynają wspólne życie, które jednak nie okazuje się aż tak wspaniałe, jak młodzi się spodziewali. Pojawiają się problemy z którymi nie są w stanie sobie poradzić, a tym bardziej prosić o pomoc bliskich. Jednocześnie dorastają młodsze dzieci Matyldy, przyprawiają matkę o ból głowy. Emancypacja o którą walczyła, sprawia, że jej córka chce zupełnie innego życia. Na ulicach Krynicy przesiaduje Nikifor, który mimo upływu lat nadal stara się pokazać ludziom swój talent. I w pewnym momencie ktoś go zauważa, jego prace zostają docenione. Krynica staje się bardzo modnym miejscem turystycznym dwudziestolecia międzywojennego, to tu pojawiają się znane postacie ówczesnego świata.
Lektura tej książki przyniosła mi dużo radości. Powrót do Krynicy, poznanie dalszych losów bohaterów, wywołało dużo emocji. Tak jak w poprzednich częściach ich losy nie były różowe, pojawiały się wzloty i upadki, życie toczyło się raz raz lepiej, raz gorzej. W tym tomie wyraźnie widać duże zmiany społeczne, nie tylko w sposobie ubierania się, na który tak bardzo narzeka Matylda, ale również w postrzeganiu świata przez młodych. Wystarczy spojrzeć na Konstancję i jej bardzo wielkie problemy z powodu konserwatywnego wychowania, a jednocześnie na Matyldę która wchodzi w świat zupełnie inaczej. Matylda wykorzystuje zdobyte przez ruchy emancypacyjne prawa kobiet, marzy o pracy i świecie, a nie tylko o zdobyciu męża i błyszczeniu na salonach. Porównując wydarzenia obecnego tomu z tym, jak wyglądało życie w tomie pierwszym, gdzie młoda Aurelia próbowała znaleźć swoje miejsce, bardzo wyraźnie widać zmianę na świecie. Te kilkanaście, kilkadziesiąt lat zmieniły świat, zmieniły postrzeganie ludzi. Na pewno bardzo dużą rolę miała wojna, która zmusiła do pewnych zmian społecznych. Autorce doskonale udało się uchwycić te zmiany, a szczególnie mentalność ludzi.
Wojna nie zakończyła problemów zarówno Polski, jaki Krynicy, małego świata bohaterów. Hiszpanka nie dawała za wygraną, choć akurat w górskiej miejscowości była mniej odczuwalna. Jednak ze wschodu nadciągali bolszewicy i bohaterowie zostali wciągnięci w wojnę. Jednocześnie Krynica stała się niezwykle modnym miejscem dwudziestolecia międzywojennego, do którego którego ściągały osoby naprawdę znane. Na kartach powieści pojawia się Jan Kiepura, który nawet upatrzył sobie miejsce na własny hotel. Krynica mierzy się również z innymi problemami, bardziej niespodziewanymi i trudnymi do pokonania. To wszystko sprawia że od tej historii po raz kolejny nie można się oderwać. Autorka wspaniale czaruje słowem, łączy ze sobą postacie fikcyjne z prawdziwymi, problemy codzienne z tymi z tymi dużymi. Ten tom kończy całą sagę, pozwalając spokojnie opuścić bohaterów.
"Uroki promiennych dni" to tom wspaniale wieńczący sagę. Autorka powoli zamyka wątki z poprzednich części, pozwala bohaterom iść dalej przez życie, choć nie szczędzi im również problemów. W tej części wyraźnie widać ogromne zmiany, które zaszły w społeczeństwie. Emancypacja kobiet, prawa wyborcze, wolność Polski, ale również Wielka Wojna, która mocno wpłynęła na poglądy i sposób życia. Po raz kolejny z wielką przyjemnością zagłębiłam się w tej historii, poznając losy bohaterów, ale również odkrywając dalszą przemianę Krynicy i wydarzenia, które miały tam miejsce. To lektura dla osób, które lubią powieści historyczne i sagi rodzinne. Z pewnością wszyscy miłośnicy pióra autorki się nie zawiodą.
- Autor: Świętek Edyta
- Tytuł: Uroki namiętnych dni
- Seria: Saga krynicka #04
- Wydawnictwo: Mando
- Liczba stron: 400
- Premiera: 24 styczeń 2024
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.