11/23/2024

Czym właściwie jest "Przenośna magia" Emma Smith

Czym właściwie jest "Przenośna magia" Emma Smith

"Przenośna magia" to jedna z tych lektur, która długo trwała na mojej liście aktualnie czytanych. To jeden z tych tytułów, które poczytywałam w różnych momentach, poznawałam różne etapy czytelnictwa i czytelników, odkrywałam niektóre fakty, a inne z kolei potwierdzałam. Autorka podróżowała przez czas i przestrzeń przedstawiając książki i ich czytelników. Czy to odpowiednia lektura dla mola książkowego? 

Czy książki mają nad nami władzę?
Książki to nie tylko słowa i światy wyobrażone, lecz także przedmioty w naszym życiu. Łamiemy im grzbiety, nadrywamy kartki i piszemy na marginesach. One z kolei wywierają wpływ na nas i zakłócają porządek rzeczywistości.
Autorka Przenośnej magii zabiera czytelników w intrygującą podróż przez dzieje i kontynenty, by odkryć powody naszej fascynacji książkami. Obala mit, że erę druku zapoczątkował wynalazek Gutenberga. Opowiada o ekscentrycznych bibliofilach i kolekcjonerach, modnych shelfie na tle wypełnionych regałów oraz woluminach służących jako talizmany. Pisze też o bardziej burzliwych relacjach ludzi i książek, które czasem stają się narzędziami w rękach propagandystów, płoną na stosach albo trafiają do niszczarni, mielących tysiące tomów każdego dnia.
Emma Smith przedstawia nową, pasjonującą, a nawet obrazoburczą historię tego niezwykłego przedmiotu oraz bada, kiedy, dlaczego i jak poddaliśmy się jego szczególnej mocy. Jak ujął to Stephen King, wszystkie książki stanowią „jedyną w swoim rodzaju przenośną magię”.

To historia książek jako przedmiotów, a nie historia literatury czy pisarstwa. Autorka przez całą książkę próbuje ustalić czym właściwie jest książka. Przez wieki miała ona bardzo różne formy, które zmieniają się również obecnie. W tym tytule nie zabraknie dobrze znanych postaci jak Gutenberg, ale wielokrotnie okaże się, że nasza wiedza na ich temat jest tylko wycinkiem, a stworzenie nowego narzędzia czy nowej formy książki często odbywało się przypadkiem, czy też na potrzeby chwili, często związanej z czymś zupełnie innym (jak kieszonkowe wydania podczas II wojny światowej). Pojawią się niechlubne tytuły, które nadal wywołują wiele kontrowersji jak "My kampf", a także historia książki związana z różną formą propagandy. Palenie książek przez hitlerowców, listy książek zakazanych przez Kościół katolicki, ale również różne formy cenzury również w Stanach Zjednoczonych. 

Książkowość to ośle uszy lub grzbiety ułożone równo na półce. Uznajemy ją za fakt przez to, że wolimy oprawę zszywaną aniżeli klejoną, z której prędzej czy później zaczną wypadać kartki; gdy kupujemy edycję kolekcjonerską lub natrafiamy w antykwariacie na konkretną okładkę ulubionej książki z dzieciństwa albo gdy przypominamy sobie, odciśniętą fotograficznie w naszej pamięci, jakąś ilustrację lub to, że jakieś konkretne zdanie lub informacja znajdowały się po lewej stronie otwartej książki mniej więcej na jednej trzeciej wysokości, idąc od dołu. Książkowość to zapisane w pamięci zapach i dotyk ukochanej historii, a nie tylko jej fabuła czy postaci. Zamiast dematerializować książkę, czyniąc ją przezroczystym, technicznym rozwiązaniem służącym dostarczaniu zawartych w niej słów, książkowość czyni przedmiot nazywany książką bardziej nieprzezroczystym, bardziej obecnym, bardziej materialnym.
Książki przez wieli spełniały bardzo różne zadania, miały formę magiczną i realną, były oprawiane w skórę, również ludzką, a ludzie przez różne stulecia na podstawie książek pokazywali swoje zainteresowania czy fascynacje. Dziś dzielimy się naszymi biblioteczkami w sieci, kiedyś były to zdjęcia, a jeszcze wcześniej obrazy. Książka zmieniała swoją formę, tak aby można było ją łatwo transportować, co autorka pokazuje na podstawie choćby Titanica. 

Lektura tej książki pokazuje w jaki sposób postrzegamy jej materialną formę, co zmieniło się przez stulecia, a co nadal pozostaje niezmienne. W jaki sposób historia i różne wydarzenia wpływają na rozwój poszczególnych form książki. Autorka skupia się na angielskim i amerykańskim rynku, szczególnie współcześnie i w niedalekiej przeszłości, czego żałuję, bo byłam ciekawa niektórych zagadnień również w innych szerokościach geograficznych. 

Niektóre zagadnienia czytałam z większą, inne z mniejszą ciekawością. Czasami autorka za bardzo wchodziła w szczegóły, starając się pokazać dane zagadnienie, szczególnie kiedy wspominała o postaci lub książce z angielskiego/amerykańskiego kręgu kulturowego, która dla mnie była nieznana. Jednocześnie jednak wiele innych zagadnień czytałam z ciekawością uświadamiając sobie, jak bardzo książka przez stulecia wpływała na ludzkość i jak bardzo ludzie na różne sposoby byli uzależnieni od książki. 

Kiedy czytamy książkę, na jej stronicach ścierają się drobiny naskórka, a z nimi tysiące mikroskopijnych cząsteczek naszego DNA; jej rynna, czyli wewnętrzne marginesy, zawiera mnóstwo pochodzącego od nas materiału biologicznego. Książka gromadzi i przechowuje dosłowne ślady swoich czytelników i wewnątrz każdej z nich znajduje się niewielka, nieskatalogowana, ale starannie zachowana biblioteka tych, którzy ją mieli kiedykolwiek w ręku.
"Przenośna magia" to książka o książkach, a właściwie o ich fizycznej formie. Autorka przez stulecia i na podstawie różnych zagadnień próbuje ustalić czym właściwie jest książka i jaki ma wpływ na ludzi. Podczas lektury poznajemy bardzo różne zagadnienia związane z książkami, niektóre bardziej, inne mniej interesujące. Autorka skupia się na anglojęzycznej części świata, co może być minusem tej lektury. Jednak ten tytuł każdy odbierze trochę inaczej, dlatego warto sięgnąć i samemu się przekonać. 




  • Autor: Smith Emma
  • Tytuł: Przenośna magia. Historia książek i ich czytelników
  • Tytuł oryginalny: Portable Magic: A History of Books and their Readers
  • Tłumaczenie: Aleksandra Gomała
  • Wydawnictwo: bo.wiem
  • Liczba stron: 304
  • Premiera: 23 kwiecień 2024

11/20/2024

Czy wiesz jak wygląda "Kuszenie" Katarzyna Berenika Miszczuk

Czy wiesz jak wygląda "Kuszenie" Katarzyna Berenika Miszczuk

Ucieczka od problemów i codziennego życia w Bieszczady wydaje się tematem trochę oklepanym, ale autorka stworzyła historię, która nadaje mu świeżości. Znajdziecie tu silne kobiece charaktery, tajemniczy budynek, którego boją się lokalni mieszkańcy, oraz połączenie lokalnych bieszczadzkich wierzeń z tymi dalekowschodnimi, z Kraju Kwitnącej Wiśni. Tak właśnie zaczyna się nowy cykl autorki, który zachęca do lektury. 

Ewa ma dość problemów w pracy, postanawia więc zacząć od nowa, a ogłoszenie sprzedaży starego pensjonatu gdzieś w Bieszczadach wydaje jej się idealnym pomysłem. Mimo świetnych relacji z rodziną, która nie należy do typowych, dziewczyna stawia wszystko na jedną kartę. Okazuje się jednak, że Mnichówka skrywa w sobie wiele tajemnic, niektórych bardzo niebezpiecznych. Pomoc Adama, który przedstawia się jako księgowy na urlopie, sprawia, że sprawy komplikują się jeszcze bardziej, a przyjazd mamy, babci i prababci wywołuje lawinę pytań. Co skrywa się w piwnicy tajemniczego budynku i czy liczne wypadki poprzednich właściciel w jakiś sposób się z tym łączą? 

Autorka łączy w tej historii sporo różnych wątków, sięga po różne wierzenia, splatając wszystko razem. Podobała mi się klan Wrzosówek, silnych kobiet, które radzą sobie doskonale bez męskiego ramienia. Każda z pań jest bardzo oryginalna i różna od innych. Pomysł na nawiedzony pensjonat, a także wplecenie bieszczadzkich wierzeń też bardzo dobre tu wypadł. Nie do końca przekonuje mnie jednak dalekowschodni wątek demonów yokai, który został potraktowany mocno po macoszemu. Być może gdyby autorka rozwinęła ten motyw, bardziej wpasowywałby się w resztę historii, a tak zdawał mi się dodatkiem, który trochę na siłę pojawił się i to tylko przez chwilę. 

Duży plus muszę za to dać za bieszczadzkie diabły, które autorka przedstawiła w sposób niezwykle swojski i świetnie wpasowujący się w polskie wierzenia. Boruta kuszący Twardowskiego, ale również inne diabły, które spełniały się w swoich dziedzinach, ujęcie tego dodaje nietypowego smaku tej historii. 

Wrzosówki zdobyły moją uwagę i uznanie. Z chęcią przeczytałabym więcej o każdej z bohaterek, szczególnie o prababci, która wydaje się niezwykle barwną postacią, która ma bardzo nietypowe znajomości. 

Jest to jednocześnie lekka i przyjemna lektura, choć zawiera w sobie element mroku, który czai się w piwnicy. Jednak samą książkę czyta się szybko z uśmiechem na ustach. Nie jest to historia, która na długo zostaje w pamięci, a autorka ma zdecydowanie lepsze cykle z bardziej rozbudowanym światem, ale jako lekki przerywnik sprawdzi się idealnie. 

"Kuszenie" to pierwszy tom cyklu, w którym autorka łączy wątki feministyczne, diabelskie i dalekowschodnie demony yokai. Historię czyta się lekko i szybko, choć nie wszystkie elementy są odpowiednio rozbudowane. Sympatię zdobywa wiekowa prababcia i tajemnicy księgowy, który z niejednego pieca jadł chleb. Przyjemna, choć nie jest to historia, która na długo zostaje w pamięci. 



  • Autor: Miszczuk Katarzyna Berenika
  • Tytuł: Kuszenie
  • Seria: Adam i Ewa #01
  • Wydawnictwo: Mięta
  • Liczba stron: 352
  • Premiera: 16 czerwiec 2024




11/16/2024

Poznajcie "Narodziny wilczycy" Magdalena Kordel

Poznajcie "Narodziny wilczycy" Magdalena Kordel


Długo czekaliśmy na drugi tom tego cyklu, minęło ponad siedem lat od "Córki wiatru", dlatego sama odświeżyłam sobie tom pierwszy zanim zabrałam się za Wilczycę. Znowu odkryłam radość z przebywania na Wilczym Dworze, a to miejsce poza radością skrywa również tajemnice, smutek jak również hart ducha. Pierwszy tom przedstawiał Konstancję jako panią w Wilczym Dworze, która posiada wiernych podwładnych i ma ugruntowaną pozycję we dworze. Pora jednak odkryć, jak do tego doszło, pora poznać więc "Narodziny wilczycy". 

Konstancja popada w rozpacz po śmierci męża, nie do końca wie co dzieje się wokół niej i co szykują osoby, które w tym momencie powinny jej pomagać. Są jednak osoby, które wspierają ją pomimo wszystko - wierna Pelasia i Hieronim, zarządca. To oni pokazują kobiecie, jakie niebezpieczeństwo czyha za rogiem i z czym muszą się zmierzyć. Konstancja nie może pozwolić sobie na dalszą rozpacz, musi walczyć, żeby Wilczy Dwór nie wpadł w obce ręce, a także żeby jej syn był bezpieczny. W walce zyskuje niespodziewanych sojuszników - odważną Teofilę, uwodzicielską Eleonorę oraz własną matkę. 

Bycie kobietą, która chce wziąć życie w swoje ręce, znaczyło tyle, że to, co płci przeciwnej podawano na tacy, ona musiała sobie dopiero wywalczyć. 

Ta historia pokazuje początek zmian w Wilczym Dworze, początek zarządzania przez Konstancję, kobietę, która nie chciała stać za mężczyzną. Skoro jej ukochany mąż zmarł, postanowiła sama zarządzać majątkiem i decydować w sprawach, również tych, których w normalnych okolicznościach kobiety nie znają. Stała się buntowniczką, ale doskonale się w tej roli spełniła. Oczywiście wiele zawdzięcza osobom, które stoją przy jej boku, ochmistrzyni i rządcy, którzy ufają jej lub postanawiają zaufać. 

Akcja cofa się kilkanaście lat względem pierwszego tomu, dzieje się w czasie powstania listopadowego, które ma również znaczny wpływ na mieszkańców dworu. Zabór rosyjski, w którym osadzona jest akcja, mocno wpływa również na lokalne wydarzenia, z czego bohaterka korzysta w pewnych sytuacjach. Jednocześnie bardzo istotnym miejscem jest również Niebieski Pokój, który w różny sposób oddziałuje na wydarzenia i decyzje Konstancji. 

"I z tym właśnie, z tym, że od dziś nie wszystko w życiu jaśnie pani będzie kryształowe i jednakowo moralne, będzie się musiała dobrodziejka pogodzić. Przyjdą dni, których długo nie będzie można z myśli wyrzucić, obrazy, które będą wracały w snach i zamieniały się w koszmar" - zaszumiało jej w głowie. 

Najważniejsze jednak, to pozyskanie nie tylko zaufania, ale również posłuchu wśród osób, które opiekują się dworem, a części z nich nie w smak otrzymywanie poleceń od kobiety. Bohaterka musi się nauczyć innego spojrzenia na świat, w czym pomagają jej wspomnienia z dzieciństwa, kiedy wielokrotnie uczuła się rzeczy niegodnych młodej panienki. 

Autorka stworzyła powieść o kobietach nietuzinkowych, które wyraźnie nie pasowały do czasów, w których przyszło im żyć. Konstancja to kobieta silna i niezależna, ale w tej powieści pojawiają się również inne postacie, które są charakterystyczne i żyją na własnych zasadach, choć każda z nich jest inna. 

Żeby oddać charakter tamtych czasów, nie można zapomnieć o różnego rodzaju wierzeniach i zabobonach, które najadą tej pozycji rys autentyczności. Działać można na różnych poziomach i choć siła i spryt robią swoje, to nie zaszkodzi również użyć sprawdzonych rad babci. 

Myślę, że zakończenie, w który autorka przenosi czytelnika do czasów z pierwszego tomu, może niejednej osobie zjeżyć włos na głowie. W tym wypadku trzeba czym prędzej sięgnąć po trzeci tom i zobaczyć, w jaki sposób autorka poprowadzi akcję powieści. Całe szczęście na kolejną część nie trzeba długo czekać. 

Hieronim pomyślał, że zupełnie nieświadomie obudzili z Pelasią potwora. I niewątpliwym plusem było to, że to był ich potwór. Bo za nic nie chciałby mieć w Konstancji przeciwnika. Zdecydowanie się cieszył, że stoją po tej samej i jedynie słusznej stronie. 
"Narodziny wilczycy" to długo oczekiwany drugi tom "Wilczego Dworu", który pokazuje w jaki sposób Konstancja zyskała swój status w Dworze i posłuch u podwładnych. Ta historia pokazuje silne kobiety, które idą na przekór czasom w których żyją, często łamiąc konwenanse, ale również wykorzystując spojrzenie na słabą płeć, która tkwi w umysłach mężczyzn. Autorka po raz kolejny pokazuje, że jej książki nigdy nie zawodzą. A zakończenie każe bez chwili zwłoki sięgnąć po tom trzeci.




  • Autor: Kordel Magdalena
  • Tytuł: Narodziny wilczycy
  • Seria: Wilczy Dwór #02
  • Wydawnictwo: Znak
  • Liczba stron: 336
  • Premiera: 25 wrzesień 2024



11/13/2024

Poznajcie "Córki Botanika. Bliźniaczki" Urszula Gajdowska

Poznajcie "Córki Botanika. Bliźniaczki" Urszula Gajdowska


Nowa seria autorki opowiada o czterech siostrach, których przygody zawierają się w poszczególnych tomach cyklu, dodatkowo można podzielić go na dwa mniejsze - Bliźniaczki i Zielarki. O Hiacyncie i Hortensji, czyli tytułowych Bliźniaczkach, czytałam już chwilę temu, ale nadal ich historie zostają w mojej pamięci, a sama lektura była bardzo przyjemnym urozmaiceniem urlopu. 

Siostry Wigury wyłamują się z ogólnie przyjętych standardów i za nic mają rolę kobiet, którą w tamtych czasach powinny wypełniać. Żeby wprowadzić trochę spokoju rodzina wysyła je do zamku w Kornwalii, gdzie powinny znaleźć mężów. Jednak obie panny dalekie są od spełnienia poleceń, a dla własnej wygody często zamieniają się miejscami. Hortensja, odważniejsza z sióstr, odkrywając pewne tajemnice, wplątuje się w sytuacje, która w pewnym momencie sprawiają, że trafia  na statek, gdzie styka się z piratami. Hiacynta, spokojniejsza z dwójki sióstr, również nie będzie spokojnie siedziała na miejscu. Jej zamiana rolami z mężatką i tajna misja której się podjęła spowoduje wiele problemów, nieporozumień i dwuznacznych sytuacji. W tle znajdą się przystojni i niebezpieczni mężczyźni, a także druidzki artefakt, który poszukiwany jest w Anglii oraz w Polsce. 

Po raz kolejny świetnie bawiłam się podczas lektury, w której nie zabrakło silnych kobiet, wielu tajemnic, przygody, nieoczekiwanych zwrotów akcji oraz ścierających się charakterów, oczywiście wywołujących całą burzę emocji. Obie bohaterki bardzo przypadły mi do gustu. Podczas lektury Hortensji to ona wydała mi się ciekawsza i bardziej warta poznania, zostawiając siostrę w tyle. Jakie więc było moje zaskoczenie, kiedy podczas czytania Hiacynty, bohaterka odkryła swoje prawdziwe oblicze i, jak się okazało, była równie przebojowa, niezłomna i pomysłowa, jak jej młodsza siostra. 

Autorka tworzy trochę kontrastów, obie bohaterki wydają się od siebie bardzo różne pod względem charakterów, przynajmniej w pierwszym tomie powieści. Również miejsce akcji się zmienia, o ile pierwsza część przenosi czytelników do Kornwalii, gdzie obie panny mają zdobyć mężów, wyjść za mąż i się ustatkować (a przynajmniej takie jest założenie rodziny), to drugi tom przenosi się z powrotem do Polski, gdzie Hiacynta, pod przykrywką, szuka pewnego artefaktu, a jej drodze staje pewien angielski arystokrata, a jednocześnie ścigany przez prawo pirat. 

Jak zawsze w historiach tworzonych przez autorkę wiele się dzieje, ciężko oderwać się od lektury, gdyż akcja goni akcję, a bohaterowie bardzo wyraźnie wychodzą poza schematy, nie dają się zaszufladkować i nic nie robią sobie z ówczesnych konwenansów. Początkowe sposoby na ominięcie niechcianych zalotów, a co z tym idzie, małżeństwa, zyskują sporo pikanterii, kiedy na drodze jednej z sióstr staje niespodziewany mężczyzna, a później akcja przenosi się na statek, gdzie następuje spotkanie z piratami. W drugim tomie natomiast spokojna i ułożona panna, która w głębi serca mało zgadza się z ówcześnie panującymi obyczajami, godząc się na rolę szpiega, zostaje zmuszona na odkrywanie roli żony człowieka, którego nie lubi. 

Obie książki są w pewien sposób powiązane z innymi cyklami autorki, w drugim tomie pojawiają się postacie poznane w innych historiach, jednak, jak zawsze, obie historie można czytać zupełnie oddzielnie i nie przeszkadza to zupełnie w odbiorze każdej z lektur. 

"Córki botanika. Bliźniaczki" to kolejny cykl autorki, który przedstawia dwie z czterech sióstr Wigur. Obie panny mają własne zdanie na temat świata i nie zgadzają się z ogólnie przyjętymi normami, choć obie mają różne charaktery i w inny sposób pokazują światu swoje niezadowolenie. Autorka stworzyła powieści, które świetnie się czyta i od których ciężko się oderwać. To połączenie historii, przygody, romansu i odrobiny kryminału, a wszystko spinają ciekawi, wielowymiarowi bohaterowie. Jak zawsze to była wyśmienita lektura. 



  • Autor: Gajdowska Urszula
  • Tytuł: Hortensja, Hiacynta
  • Seria: Córki botanika. Bliźniaczki #01, #02
  • Wydawnictwo: Szara Godzina
  • Liczba stron: 304, 296
  • Premiera: 10 czerwiec 2024



11/10/2024

Jaki stał się "Mszczuj" Katarzyna Berenika Miszczuk

Jaki stał się "Mszczuj" Katarzyna Berenika Miszczuk



Po Jadze i Gniewie przyszła pora na Mszczuja. Po raz kolejny Baba Jaga snuje opowieść o swojej młodości, o wydarzeniach, które miały wtedy miejsce i o wyborach, których dokonała. Tym razem autorka osadziła akcję pod koniec roku, kiedy przyszła jedna z tych zim stulecia, które ciężko przeżyć, a dodatkowo pojawiają się problemy mniej przyziemne, którymi muszą zająć się Szeptucha i Żerca. 

W dniach Przesilenia Zimowego Weles opuszcza swój tron, co pozwala wyjść na świat potworom. Do Bielin zbliżają się mniej lub bardziej przerażające stworzenia, a Jaga zostaje zmuszona do interwencji w czym pomaga jej Mszczuj i (czasami) Swarożyc. Wraz z zimnem ze wschodu przybywa wędrowiec, który dodatkowo wywoła wiele zamieszania i spowoduje wielkie poruszenie wśród mieszkańców wsi. Czy bohaterom uda się doprowadzić sprawy do szczęśliwego zakończenia? 

Długo czytałam ten tytuł, właściwie można powiedzieć że przez kilka miesięcy poczytywałam go między innymi lekturami. Ciężko było mi się w niego wgryźć, być może przeraziła mnie wszechobecna zima, podczas lata za oknami. Jednak z perspektywy czasu od lektury myślę, że właśnie ta zima jest tutaj atutem, który odróżnia ją od poprzednich historii. Tym bardziej, że w tym otoczeniu mogła pojawić się postać tak ściśle kojarzona nie tylko z zimą ale również w jakiś sposób z Bożym Narodzeniem. 

Wspomnienia Jagi przesuwają się o kilka lat do przodu, kiedy to jej związek z Mszczujem już się skończył, kiedy Żerca coraz bardziej pogrąża się w alkoholiźnie i zdąża do momentu, w którym poznajemy go na początku przyjazdu Gosi do Bielin. Mimo tytułu tego tomu, to nadal Jaga jest centralną postacią historii i to ona opowiada o swoich przeżyciach nie tylko z tajemniczym przybyszem ze wschodu, ale również swoje perypetie ze Swarożycem i to, co stało się jej początkiem tak wielkiej niechęci (nienawiści) do tego boga. 

Sam wątek zimy i przybysza, który w różny sposób wpływał na mieszkańców wsi, a któremu starali się przeciwstawić Jaga i Mszczuj, wywołuje wiele wrażeń. Podczas lektury czułam zimno i niepokój, a momentami strach. W tej powieści pojawia się kilka mało przyjaznych stworzeń, częściowo kontrolowanych przez Dziada Mroza, choć często chodzących własnymi drogami. 

Tutaj też po raz pierwszy napotkać można rodzinę Brzózków, która okazuje się inna od wyobrażeń. 

"Mszczuj" to kolejny cykl tomu "Kwiat Paproci" w którym Baba Jaga wraca we wspomnieniach do swojej młodości. Czas zimy wiążę się tu z przeraźliwym zimnem, odcięciem od świata i przeogromną ilością śniegu. W tym wszystkim pojawia się jedna z najbardziej zimowych postaci - Dziad Mróz, który za nic ma życie mieszkańców wioski. Dla przeciwwagi jest również płomienny romans z ognistym bogiem. Wciągająca, a jednocześnie bardzo zimna historia. 




  • Autor: Miszczuk Katarzyna Berenika
  • Tytuł: Mszczuj
  • Cykl: Kwiat Paproci #7
  • Wydawnictwo: Mięta
  • Liczba stron: 400
  • Premiera: 17 styczeń 2024



11/06/2024

Jak zawsze "Dam sobie radę" Ilona Gołębiewska

Jak zawsze "Dam sobie radę" Ilona Gołębiewska


Kolejna okładka, która przyciągnęła mój wzrok, choć oczywiście to wnętrze jest najważniejsze. Powieść "Dam sobie radę" luźno wiąże się z książką "Mam na ciebie plan", które łączy postać Laury, nie jest to jednak postać pierwszoplanowa i obie pozycje można czytać całkowicie oddzielnie. Tym razem to Magda Kordas stoi na pierwszym planie i to jej życie odkrywa przed czytelnikiem autorka.

Magda kilka lat wcześniej przeprowadziła się do Wiednia, gdzie pracuje w firmie zajmującej się marketingiem i mieszka ze sporo starszym mężczyzną. Jej poukładane życie w pewnym momencie chwieje się jak domek z kart. Przez niedopatrzenie zostaje zwolniona, a swojego partnera przyłapuje w jednoznacznej sytuacji z kobietą. Załamana bohaterka próbuje dość do siebie, więc zaproszenie od przyjaciółki do Warszawy na kilka dni wydaje jej się dobrym pomysłem. Choć stolica kojarzy jej się wcześniejszymi problemami, to odnajduje tu chwilowy spokój, a nawet, pod wpływem chwili, udaje jej się znaleźć pracę. Na drodze staje jej dawny chłopak, od którego uciekła do Austrii. Czy ponowne spotkanie będzie początkiem czegoś nowego? Czy można dwa razy wejść do tej samej rzeki?

Bohaterka to młoda kobieta, która wie, czego chce od życia. Po wcześniejszych problemach miłosnych postawiła na układ partnerski, w którym miłość raczej nie występuje, ale on również powinien rządzić się pewnymi prawami. Kiedy ponownie odbywa od życia po głowie, a wszystkie problemy i prywatne i zawodowe spadają na nią w tym samym momencie, potrzebuje chwili oddechu. Dobrze, że ma oddane przyjaciółki, zarówno w Wiedniu jak i Warszawie, które pomagają jej dość do siebie.

Autorka porusza tu kilka ważnych problemów, choć niektóre tylko zarysowuje, bez rozwinięcia. Relacje rodzinne, które nie należą do łatwych i które w dorosłym życiu ciężko naprawić, ucieczka w pracę, chęć pokazania swojej wartości, ale również poważne choroby w młodym wieku, próby ratowania rodziny za wszelką cenę, rozwijanie swoich pasji, molestowanie seksualne, powrót byłego męża.
Historia przedstawiona przez Ilonę jest bardzo życiowa i łączy wiele osób na różnych poziomach. Zarówno Magda jak i jej przyjaciółki - Karo i Vivien, to bohaterki, które szybko dają się polubić i które chciałoby się poznać w prawdziwym życiu.
Ta powieść pokazuje, że mimo życiowych zawodów, trzeba patrzeć w przyszłość, bo chwilowe problemy można rozwiązać, a często małe potknięcie daje możliwość na lepszą przyszłość. Trzeba próbować, dawać z siebie wszystko i iść do przodu.

"Dam sobie radę" to powieść obyczajowa, w której autorka porusza problemy życiowe, te lżejsze, ale również te dużego kalibru. Główna bohaterka pokazuje, że nie można się poddawać, a przeszkody da się pokonać. Powieść łączy się z "Mam na ciebie plan" choć nie jest to bezpośrednia kontynuacja i można czytać je oddzielnie.






  • Autor: Gołębiewska Ilona
  • Tytuł: Dam sobie radę
  • Wydawnictwo: Muza
  • Liczba stron: 320
  • Premiera: 16 październik 2024



11/02/2024

Kim są "Potomkowie złych ludzi" Edyta Świętek

Kim są "Potomkowie złych ludzi" Edyta Świętek


Po kolejne książki Edyty Świętek sięgam w ciemno, z każdą kolejną mając większą świadomość, że z pewnością się nie zawiodę. Tym razem autorka zaczyna nowy cykl, osadzony w Sandomierzu i okolicach. Bohaterowie w różny sposób doświadczeni przez życie, starają się znaleźć dla siebie lepszą przyszłość. 

Eustachy wraca z wojny z ranami na ciele, ale jeszcze większymi na duszy. Coś ciągnie go do Sandomierza, choć to miejsce jednocześnie przypomina mu traumatyczne chwile z przeszłości. Pomoc przypadkowemu mieszkańcowi miasta pozwala mu znaleźć kąt do spania. Mężczyzna najlepiej czuje się we własnym towarzystwie, dlatego szybko ucieka na okoliczne wzgórza, gdzie poznaje wszystkie ścieżki. Marcjanna i Alina żyją pod ciężką ręką ojca i przy obojętności matki. Obie próbują przetrwać w domu, gdzie miłość nie istnieje. Obie też obierają zupełnie inne ścieżki, żeby znaleźć dla siebie lepszą przyszłość. Nastoletnie marzenia szybko zostają odebrane, a dorosłe życie wkracza w świat obu dziewcząt. 

Jak zawsze wsiąkłam w świat przedstawiony przez autorkę od pierwszych stron. W tej historii pojawiają się trudne tematy, takie jak przemoc w domu, alkoholizm, traumy wojenne, samotne macierzyństwo. Bohaterowie od początku przedstawieni są jako osoby mierzące się z problemami, próbujące w różny sposób się z nimi uporać, ale bardzo często jest to niemożliwe. Długo mi zajęło, zanim zrozumiałam przesłanie tytułu, początkowo interpretując go zupełnie inaczej. 

Świat przestawiony w tej historii jest brutalny i bardzo rzeczywisty. Bohaterowie to biedni ludzie, którzy starają się żyć na tyle, ile pozwala im świat, ale rzadko kiedy mają możliwość polepszenia swojego życia. Eustachy właściwie przez cały czas jest bardzo tajemniczą postacią, nie odkrywa się przed nikim, choć od początku stara się nie wychylać, jakby się przed czymś ukrywał. Jego wojenne przeżycia zostawiły na nim wiele śladów, ale jego strach i ból sięga głębiej, pojawiają się pewne przebłyski z czasów, kiedy był dzieckiem. 

Również dwie siostry - Marcjanna i Alina - od najwcześniejszych lat życia nie miały łatwo. Zawsze pogardzane przez ojca, bo nie były chłopcami, z czasem zostały obarczone wszystkimi problemami, jakie pojawiły się w rodzinie. Alkohol i ciężka ręka były w tym domu na porządku dziennym, a matka przechodziła tym do porządku dziennego, żeby samej mieć spokój. Obie dziewczyny miały inny pomysł na swoje życie, ale ich losy zostały pokrzyżowane. 

Losy sióstr pokazują "zimny dom", ale jednocześnie to, że obu bardzo zależy na uznaniu rodziców. Nie znając innego domu, miłości, nie potrafią zrozumieć, jak inaczej mogłoby wyglądać ich dzieciństwo. Cierpią razy, kuksańce, złe słowa, ale jednocześnie ich trauma sięga głębiej, bo czują się związane z rodzicami i nie raz wspominają, że wszystko byłoby dobrze gdyby urodziły się chłopcami, obarczając się winą za to, co dzieje się w domu. 

Autorka osadziła akcję tej powieści w biednej dzielnicy, gdzie mieszkańcy w większości patrzyli na siebie wilkiem i nie byli skorzy do pomocy. Tam, gdzie otwierało się serce, pojawiały się złośliwe języki, dopowiadając historię i tworząc zupełnie niestworzone rzeczy. 
Sandomierz przed wiekami znany był z winnic, z których wychodziły wyśmienite wina. Akcja osadzona na początku dwudziestolecia międzywojennego pokazuje odradzające się tradycje winiarskie, które dawały ludziom pracę w okresie, kiedy bezrobocie w kraju było wyjątkowo duże. 

Ten tom bardzo wyraźnie zarysowuje postacie, ich problemy i życiowe wybory, ale wydaje się, że jest dopiero wstępem do dalszej historii. Losy tej trójki w różny sposób zostają powiązane ze sobą, a ich problemy zaczynają się przenikać. Co wydarzy się dalej? 

"Potomkowie złych ludzi" to początek nowej sagi autorki, w którym pojawiają się bohaterowie z niełatwą przeszłością. Każde z nich zmaga się z własnymi demonami, a świat robi wszystko, żeby jeszcze bardziej im zaszkodzić. Świetnie wykreowane postacie, z głębokimi psychologicznym rysem, jak również przedstawiony świat, w którym przyszło im żyć. Powieść osadzona na początku lat '20 XX wieku pokazuje również przemiany w kraju i początek nowej drogi. Zdecydowanie powieść dla wszystkich miłośników sag historycznych. Autorka jak zawsze nie zawodzi. 





  • Autor: Świętek Edyta
  • Tytuł: Potomkowie złych ludzi
  • Seria: Sandomierskie wzgórza #01
  • Wydawnictwo: Mando
  • Liczba stron: 384
  • Premiera: 11 wrzesień 2024




10/23/2024

Co da ci "Tube. Opowieść o pewnym życiu" Won-Pyung Sohn

Co da ci "Tube. Opowieść o pewnym życiu" Won-Pyung Sohn



Po historii nastolatka (Almond) oraz młodych, trzydziestoletnich ludzi (Kontratak), autorka przeszła do bohatera starszego, chwilę przed pięćdziesiątką i pokazuje jego życiowe potknięcia, oraz drogę, którą ten pokonuje, żeby wyjść na prostą. Ta powieść z jednej strony daje spojrzenie na życiowe porażki, oraz to w jaki sposób się z nich otrząsnąć, a z drugiej przepełniona jest emocjami, które napawają nadzieją, mimo trudnych tematów, które pojawiają się podczas lektury.

Kim Sung-Gon Andrea poniósł życiową porażę zarówno na ścieżce zawodowej jak i rodzinnej i nie widzi dla siebie żadnej przyszłości, dlatego pewnego dnia pojawia się na moście na rzece Han. Jednak nie realizuje planu, jaki wymyślił, bo to naprawdę zimny dzień, a woda musi być lodowata. Wraca więc do swojej kawalerki i zastanawia się, co jeszcze może zrobić. I jego postępowanie zmierza w zupełnie innym kierunku niż dotychczas. Z różnych przyczyn postanawia poprawić swoją postawę i zaczyna dokumentować swoje starania, żeby sprawdzić, czy mu się to uda. To pierwszy krok na ścieżce, która pozwoli mu odkryć radość oraz wrócić do szczęśliwego życia. Postanawia również pomóc innym w ich zmaganiach i stworzyć miejsce, które będzie wspierać osoby, które potrzebują zachęty do zmian. 

Nie wydaje mi się. Mam wrażenie, że wszystko już dawno poszło w złym kierunku. Moją ścieżkę z góry ustalono i choćbym się naprawdę starała, koniec końców na nią wracam. Czuje się jak produkt na linii w fabryce. Etykieta, jaką mi przyklejają, już dawno została wybrana, a taśma ciągnie się daleko i ciągle zakręca, dając złudne poczucie nadziei, która na końcu i tak idzie się walić. Bo nie da się uciec od czekającej na mnie etykiety. 

Histroria Sung-Gona na pierwszy rzut oka pokazuje człowieka załamanego, przegranego i pogodzonego z tym stanem, który nie widzi dla siebie dalszej drogi i dlatego postanawia zakończyć życie. Jednak jego postanowienie nie jest zbyt mocne, gdy wystarczy zimna woda, żeby zrezygnował. Jego codzienność to dostarczanie posiłków z pobliskiej restauracji i próby zrozumienia, co w jego życiu poszło nie tak. Początkowo bohater wzburza współczucie, bo wydaje się dobrym człowiekiem, któremu podwinęła się noga. Jednak z czasem, kiedy odkrywa wydarzenia z przeszłości, a także swoje relacje z żoną i córką, przestaje być jednowymiarowy. Powoli okazuje się, w jaki sposób doszedł do obecnego momentu w swoim życiu. 

Z czasem Sung-Gon, wiedząc, że nie może rzucić się na duże zmiany życiowe, postanawia naprawić coś drobnego i chce skorygować swoją postawę. Codzienne ćwiczenia, dokumentacja i dążenie do osiągnięcia celu wpływają również na jego codzienne życie. Coś zaczyna się zmieniać. Powoli dochodzi do tego, że życie podąża w lepszym kierunku, a z czasem on sam chciałby pomagać innym. 

Powieść niesie ze sobą nadzieję i pokazuje, że czasem drobne zmiany i determinacja w dążeniu do nich, mogą być początkiem czegoś większego. Autorka daje do zrozumienia, że nie cel powinien wyznaczać nasze działania, ale same dążenia do niego. Nie zawsze osiągnięcie celu będzie dawało radość, często również po zwycięstwie pojawia się kolejna porażka i znów trzeba odbić się od dna. To siła woli pozwala na zmiany i na dążenie do lepszego jutra. 

Nigdy nie uda ci się za jednym razem osiągnąć wszystkiego, o czym marzysz. Świat nie jest aż tak wyrozumiały i hojny. Ale to nie znaczy, że masz się od razu poddać. Nawet jeśli coś nie idzie po twojej myśli, musisz przeć dalej, póki nie dojdziesz do końca. 

Zaskakujące podczas lektury były drobne radości, które odkrywałam wraz z bohaterem. Cały bagaż, który w sobie nosił, porażki i trud podniesienia się z kolan, powoli zmieniał się w drobne zwycięstwa. I podczas lektury cały czas kibicowałam Kim Sung-gonowi, licząc, że ostatecznie uda mu się wyjść na prostą. Autorka jeszcze nie raz mnie w tym względzie zaskoczyła, sprawiając, że znów zaczęłam się zastanawiać, co w życiu tak naprawdę się liczy. Projekt "Gałązka" pokazał mi również, że wsparcie innych, czasami zupełnie obcych osób, daje siłę i sprawia, że nie odpuszczamy w swoich dążeniach do tych celów, które chcemy osiągnąć. 

Autorka zwraca również uwagę na tematy trudne, często przemilczane, które czasem przyjmujemy jako coś oczywistego. Sam temat samobójstwa, który pojawia się w tej historii kilkakrotnie, ale również stygmatyzowanie przez społeczeństwo, hejt, dążenie do własnych celów bez oglądania się na innych, wykorzystywanie nawet najbardziej szlachetnych tematów dla pieniędzy... Niektóre z tych kwestii autorka tylko zaznaczyła, niektóre pojawiają się między wierszami, ale podczas lektury nie da się o nich zapomnieć.

"Tube" to powieść, która pokazuje życie i przemianę bohatera w średnim wieku, który pomimo wielu porażek, po raz kolejny wstaje z kolan. Jego historia jest inspiracją dla czytelnika, wskazuje mi własną drogę w życiu i daje nadzieję, że że przez drobne zmiany w codzienności można osiągnąć wiele, choć zawsze porażka może się przytrafić. Ale to nie koniec świata, trzeba próbować dalej. 




  • Autor: Sohn Won-Pyung
  • Tytuł: Tube. Opowieść o pewnym życiu
  • Tytuł oryginalny: 튜브
  • Tłumaczenie: Dominika Chybowska-Jang
  • Wydawnictwo: Mova
  • Liczba stron: 268
  • Premiera: 23 październik 2024



10/19/2024

Oto "Niegodne" Augustina Bazterrica

Oto "Niegodne" Augustina Bazterrica


Świat, jaki znamy dobiega końca. Na przestrzeni życia jednego pokolenia, rok za rokiem, staje się on coraz mniej przyjazny, coraz bardziej niebezpieczny. A przetrwają tylko ci, którzy nie mają skrupułów, którzy za własne życie są w stanie poświęcić innych. Taki właśnie świat przedstawia autorka w książce "Negodne". 

W świecie po katastrofach, w którym przetrwali nieliczni, stary klasztor został zaadaptowany dla pewnej grupy kobiet tworzącej Dom Świętego Siostrzeństwa. Docierając tam z zewnętrznego świata kobiety są Niegodne i dopiero dzięki swoim staraniom mogą sprawić, że staną się Oświecone. Klasztor jednak skrywa wiele tajemnic, których strzeże twardą ręką Siostra Przełożona, a na szczycie hierarchii jest tajemniczy On. W tym miejscu znajduje się dziewczyna, która staje się narratorką powieści, która przybliża życie z klasztorze i prawa, które nim rządzą. 

Książka, która na wielu poziomach nie należy do łatwych. Autorka przedstawia świat przyszłości, gdzie nie działa elektronika, elektryczność i wszelkie inne aspekty znanego nam świata. Za murami, zamknięte, znajdują się kobiety, a raczej młode dziewczyny, które w tym miejscu szukają ucieczki przed światem zewnętrznym. Jednak świat wewnątrz klasztoru jest brutalny, rządzi się prawami, które mogą być dla nas niepojęte. 

Narratorką tej historii jest jedna z dziewczyn, bezimienna, która nocą, przy świecy, spisuje zarówno przemyślenia na temat codzienności jak i przytacza wspomnienia ze swojej przeszłości, ze świata zza muru. Podczas lektury można się zastanawiać, który z tych światów jest trudniejszy i bardziej brutalny. Tutaj istnieją jakieś zasady, które dają złudne poczucie normalności. 

Autorka pokazuje nam tylko wycinek świata, długo nie wiadomo, jak wygląda jego otoczenie i co tak naprawdę dzieje się w klasztorze. Początkowo można mieć wrażenie że dziewczyny, które tutaj przybywają, przechodzą przez swoiste pranie mózgu. Ale z czasem rodzi się podejrzenie, że to świat zewnętrzny i to co musiały tam przejść kształtuje ich obecną osobowość. 

Ta książka w bardzo brutalny sposób pokazuje upadek społeczeństwa. Tam, za murami, gdzie nie ma żadnych zasad i każdy myśli tylko o własnym przetrwaniu, oraz w klasztorze. Czy można godzić się na krzywdę drugiego człowieka? 'Czy krzywdzenie innych może sprawiać przyjemność i satysfakcję? Czy to co dzieje się za zamkniętymi drzwiami jest dobre czy złe? Autorka pokazuje katastrofę ekologiczną i świat po, ale również dotyka religii, która została wypaczona, a także czynienia zła drugiemu człowiekowi na różnych poziomach. To nie jest łatwa lektura, nie do wszystkich trafi, wielu może zniesmaczyć, jednak daje też wiele kwestii do przemyślenia.

Narratorka, wiedząc że pisanie jest zakazane i gdyby została złapana, mogłaby nawet zgiąć, pokazuje również swoją przemianę zewnętrzną. Początkowo pokazuje wspaniałość Domu Świętego Siotrzeństwa, marzy o zostaniu Oświeconą, jednak z czasem w tym co pisze zaczyna pojawiać się wyłom. Początkowo są to poszczególne słowa i zdania, ale z czasem jej spojrzenie na to miejsce ulega zmianie. Ma na to wpływ nie tylko to, co przeżywa, ale również przez osoby, które poznaje i z którymi wchodzi w interakcje.

"Niegodne" to niełatwa lektura, brutalna i brudna, przedstawiająca świat post apokaliptyczny, w którym wartości ludzkie zostały całkowicie zmienione. W świcie tym istnieje zamknięte społeczeństwo, w którym młode kobiety szukają ucieczki przed tym, co dzieje się na zewnątrz, ale rządzi się ono prawami, które nie przypadną nam do gustu. Autorka wywołuje wiele pytań tą lekturą, szczególnie tych dotyczących człowieczeństwa i tym co je określa.




  • Autor: Bazterrica Augustina
  • Tytuł: Niegodne
  • Tytuł oryginalny: Las Indignas
  • Tłumaczenie: Katarzyna Mojkowska
  • Wydawnictwo: Mova
  • Liczba stron: 200
  • Premiera: 11 wrzesień 2024



10/15/2024

Poznajcie "Małe Kobietki" Louisa May Alcott

Poznajcie "Małe Kobietki" Louisa May Alcott



Klasykę warto znać prawda? "Małe Kobietki" to jedna z tych lektur, których do tej pory nie miałam okazji przeczytać, choć od dawna przymierzałam się, żeby się zabrać za ten tytuł. W końcu nadarzyła się okazja, kiedy wydawnictwo Marginesy wydało ją w tłumaczeniu Anny Bańkowskiej. Przeczytałam, chętnie podzielę się wrażeniami, ale podczas przygotowań do tego tekstu odkryłam zaskakującą prawdę. Ta książka była już wcześniej przetłumaczona przez tę tłumaczkę, nawet miałam na półce wydanie które było przetłumaczone przez panią Annę. Myślę, że w tym wypadku sama wprowadziłam się w błąd. Wyraźnie wskazywanie tłumacza jest bardzo dobrym kierunkiem, który doceniam. 

Czasy Wojny Secesyjnej, gdzie mężczyźni zdolni do walki są nieobecni w wielu domach. Pod dachem rodziny Marchów żyją cztery siostry wraz z matką. Ciężkie czasy sprawiają, że nie wiedzie im się najlepiej, dlatego dziewczyny pomagają w domowych funduszach jak mogą. Meg, Jo, Beth i Amy to zupełnie różne charaktery, przez co w domu dochodzi do wymiany zdań, ale jednocześnie nigdy nie jest tam nudno. Nastolatki poznają życie, pracują, uczą się i pomagają w domu, a jednocześnie tworzą wiele inicjatyw, które pomagają im przetrwać czas w oczekiwaniu na ojca. Rodzina zaprzyjaźnia się z sąsiadującym obok samotnym chłopcem i jego dziadkiem i wzajemnie pomagają sobie w trudnych czasach. 

Nie wiem dlaczego, byłam przeświadczona, że to będzie trudna literacko książka i że choć wartościowa, to jej lektura będzie niełatwa. Jednak już po pierwszych kilku kartkach zrozumiałam swój błąd. Język tej powieści jest bardzo przystępny i sprawia, że czyta się ją z przyjemnością. Na pewno swój wkład ma tu również tłumaczka. Sama zaś historia, która zawarta jest na kartach tej książki wywołuje uśmiech na ustach. Cztery dziewczyny to zupełnie inne charaktery i inne spojrzenie na świat. Różne wydarzenia przedstawione w tej powieści pokazują ich powolną przemianę i dojrzewanie. Oczywiście wszystko osadzone w Ameryce w połowie XIX wieku, więc to zupełnie inny świat. 

Podczas lektury czułam ciepło i radość, choć ta książka trochę trąci myszką. Wyraźnie czuć, że została napisana z myślą o przekazaniu kierunku w życiu, wskazaniu drogi czytelniczkom w wieku bohaterek, do których w pierwszej kolejności miała trafiać. Taki wydźwięk może się podobać lub nie, mi osobiście nie przeszkadzał. Gdzieś pomiędzy codziennymi przygodami bohaterek czułam, że tytuł ten przypomina w jakiś stopniu "Anie z Zielonego Wzgórza" gdzie bohaterka popełniając błędy, poznawała prawdę o życiu. Obie książki przywołują rodzinną atmosferę i ciepło, wywołując wiele pozytywnych uczuć podczas lektury. 

Świat, w którym przyszło żyć rodzinie Marchów nie należał do łatwych, ale bohaterki robiły wszystko, żeby iść przez życie z radością i w poczuciu misji. Jest to zdecydowanie lektura warta swojego czasu, która trafi do kobiet w bardzo różnym wieku. Podnosi na duchu, daje uczucie radości podczas lektury. Ciekawa jestem kolejnych tomów, po które zamierzam w niedalekiej przyszłości sięgnąć. 


  • Autor: Alcott Louisa May
  • Tytuł: Małe Kobietki
  • Seria: Małe Kobietki #01
  • Tytuł oryginalny: Little Women
  • Tłumaczenie: Anna Bańkowska
  • Wydawnictwo: Marginesy
  • Liczba stron: 340
  • Premiera: 19 czerwiec 2024



10/13/2024

Oto "Farciarz" Jagna Rolska

Oto "Farciarz" Jagna Rolska


Czasami trafiam na pozycje, które stają się moimi perełkami. Myślę, że Farciarz stanie się jedną z nich. Dlaczego? Wiele czytałam książek o II wojnie, o losach ludzi, dużo z nich scala mi się w całość, bo mają bardzo podobne historie, wiele trudnych, momentami tragicznych. Tym razem trafiłam na książkę, po której spodziewałam się czegoś zupełnie innego, a autorka mnie zaskoczyła. Bardzo pozytywnie. Zaczynając od tego, że ta książka nie powstałaby gdyby nie prawdziwa postać, pana Jerzego Oględzińskiego, jednego z Powstańców Warszawskich.

Jurek ma szesnaście lat kiedy wybucha wojna, a zmienia ona życie całej rodziny już w pierwszych dniach, kiedy zaczynają się naloty niemieckie. Ulica Dzika, na której mieszka, to granica przy której żyją jednocześnie katolicy i Żydzi, w czasie wojny staje się dość szybko granicą getta. Młody chłopak musi bardzo szybko dorosnąć, żeby pomóc sobie i rodzinie, a że ma smykałkę do interesów, to udaje mu się wiele zdziałać. Z każdym kolejnym rokiem, kiedy widzi śmierć i cierpienie również swoich przyjaciół wyznania mojżeszowego, marzy o końcu wojny i o prawdziwej walce z najeźdźcą, a to spełnia się kiedy wybucha Powstanie Warszawskie.
Mary to młoda angielska arystokratka, ucząca się w londyńskiej pensji. Dziewczyna marzy o poznaniu świata, o przygodzie, ale rodzice, szczególnie matka, myślą tylko o jej zamążpójściu i dzieciach, poczęciu przyszłego lorda. Wojna zmienia bardzo wiele, praca w służbach RAFu, miłość do polskiego lotnika, a potem kolejne zadania w Europie.

Lektura, którą pochłonęłam jednym tchem, pokazała mi zarówno życie w wojennej Warszawie, jak również wojnę w Europie. A jednocześnie zaskoczyła mnie relacją dwójki głównych bohaterów, bo zdecydowanie inaczej ją sobie wyobrażałam. Jurek pokazuje spryt młodego pokolenia, brawurę, czasami lekkomyślność, a jednocześnie poczułam klimat świata, który nie wróci, przedwojenna Wola to świat, który przyciąga. Jurek i jego koledzy od pierwszych dni nie są bezczynni, starają się wywieść okupanta w pole, różnymi sposobami zdobywają zapasy, pomagają nie tylko swoim rodzinom, ale również tym zaprzyjaźnionym żydowskim, które znajdują się w coraz gorszym położeniu po drugiej strony muru. Warszawa to nie tylko wola i getto, ale również Pawiak i brutalne przesłuchania, a także miesiące życia w przerażających warunkach. I w końcu Powstanie, które po raz kolejny pokazuje, że młodzi chcieli walczyć, nie patrząc na możliwości i nie kalkulując. Każdy chciał pokonać nazistów, odbić swoją Warszawę, nie ważne jakim kosztem.
Z drugiej strony autorka pokazuje wojnę w Europie, najpierw Anglia i Londym, naloty na miasto, oddziały RAFu i polskich lotników, których wielu nazywała wtedy szaleńcami, a którzy zapisali się w pamięci Anglików. Ale w tej historii będzie też Francja, Normandia, Paryż i Niemcy...

Autorce udało się oddać klimat historii osadzonej w Polsce, jak i za granicą. Czuć ten klimat warszawskich ulic, bunt i strach, a jednocześnie angielski flegmatyzm, francuską wyższość nad innymi, Niemki, nie zdające sobie prawy, a może nie chcące widzieć, co dzieje się tuż obok. Ta historia opisana jest jak najlepszy film, akcja goni akcję, wydarzenia mkną do przodu i nigdy nie wiadomo, co wydarzy się za chwilę. A jednocześnie jest to tak akuratne do tamtych czasów. Aż trudno uwierzyć, że ta historia inspirowana jest prawdziwym życiem, o czym autorka wspomina na początku.

Już pierwsze strony tej książki mnie wciągnęły, kiedy akcja zaczęła się przed wojną i pokazywała codzienne życie Jurka i jego kolegów. Te kilkanaście stron pokazuje też zderzenie dwóch światów, gdzie młodzi chłopcy przeżywają pierwsze zauroczenia, nawiązują nowe przyjaźnie i spędzają dni pełni młodzieńczego zapału. A potem na Warszawę, na Dziką spadają bomby, wszyscy zdolni mężczyźni mają bronić miasta i wchodzą Niemcy...

"Farciarz" t0 historia, która pokazuje II wojnę światową z perspektywy młodego chłopka, który stara się walczyć na swój własny sposób, przeżywa wiele niebezpiecznych chwil, ale udaje mu się wyjść z nich zwycięsko. Jednocześnie jest to również spojrzenie na wojnę z drugiej strony Europy, gdzie w Wielkiej Brytanii piloci walczą w powietrzu, a kobiety ponownie mają możliwość pracować pomimo ograniczeń swojej płci. Świetnie napisana, niesamowicie wciągająca i zdecydowanie warta polecenia pozycja. 






  • Autor: Rolska Jagna
  • Tytuł: Farciarz
  • Wydawnictwo: Mięta
  • Liczba stron: 432
  • Premiera: 24 lipiec 2024



10/10/2024

Gdzie prowadzi "Mroczna materia" Blake Crouch

Gdzie prowadzi "Mroczna materia" Blake Crouch



Wybory, których dokonujemy, decydują o naszym obecnym i dalszym życiu. Czasami wracamy myślami do tego co było i nie raz zastanawiamy się, co by było, gdyby decyzja byłą inna, gdyby zdecydować się na propozycję, zagadać do chłopaka/dziewczyny, zdecydować się na zmianę pracy... czy choćby zadecydować ze dziś wrócimy inną drogą do domu. Tych decyzji, mniejszych i większych, podejmujemy kilkanaście dziennie, setki i tysiące w przeciągu lat. Czy te decyzje nas kształtują? Czy również my zmieniamy się wraz z podjęciem kolejnej? Zapraszam na książkę, która idealnie oddaje powyższe rozważania i którą czyta się z zapartym tchem...

Jason Dessen kilkanaście lat wcześniej porzucił karierę naukową na rzecz rodziny. Obecnie jest szczęśliwym mężem, ojcem nastoletniego syna, wykłada na uniwersytecie i czuje się w gruncie rzeczy szczęśliwy, choć dopadają go dylematy, co byłoby gdyby nie zrezygnował z pracy badawczej. W jednej chwili jego życie zmienia się na zawsze, kiedy zostaje porwany. "Czy jesteś szczęśliwy" to ostatnie pytanie jakie słyszy, przed utratą przytomności. Potem nic już nie jest takie same. Jason budzi się w świecie, gdzie jego żona nie jest jego żoną, jego syn nigdy się nie urodził a on sam brany jest za kogoś innego. Która rzeczywistość jest prawdziwa i czy można wrócić do tego co było i do czego tęskni coraz bardziej?

Zafascynował mnie opis tej pozycji, o której wcześniej nie słyszałam, a która została ponownie wydana w ramach premiery serialu na jej podstawie. Gdybym sie na nią nie zdecydowała... Całe szczęście miałam okazję ją przeczytać i uważam, że to jedna z tych książek, które zostają w głowie na długo. Świat, który stworzył autor, a przede wszystkim rozważania jak duży wpływ mamy na własne życie i jak każda, nawet najmniejsza decyzja, wpływa na jego zmianę. Czy z miłego i niegroźnego człowieka, bylibyśmy w stanie zmienić się w bezwzględnego zabójcę, gdyby nasze życie zawędrowało w takim kierunku? Czy nasz charakter decyduje o naszych wyborach, czy to nasze wyboru ukształtowały nasz charakter? 

Lektura była szybka, przeczytałam ją właściwie za jednym podejściem, coraz bardziej zagłębiając się w świat stworzony przez autora. Początkowo zwykłe życie bohatera z każdą kolejną kartką, z każdym kolejnym rozdziałem, zmienia się coraz bardziej, wygląda jak równia pochyłą, z której nie da się uciec, można tylko podążać za tym, co się dzieje. Jason zostaje sam w świecie, którego nie zna, nie rozumie i który go przeraża. I robi wszystko, żeby wrócić do normalności, ale czy ta jest jeszcze możliwa? 

Autorowi udało się stworzyć powieść o której nie da się łatwo zapomnieć, a jednocześnie czyta się ją doskonale. Jestem bardzo ciekawa serialu, który stworzono na jej podstawie i chciałabym go obejrzeć, choć podejrzewam, że nie ważne, jak byłby dobry, książka to zawsze książka. 

"Mroczna materia" to świetny thriller z mocno rozwiniętym wątkiem psychologicznym. Dobrze napisana, wciągająca książka, która zmusza do zastanowienia się nad własnym życiem  i światem, który nas otacza. Zdecydowanie godna polecenia, nawet jeśli nie jest to gatunek, po który na co dzień sięgacie.


  • Autor: Crouch Blake
  • Tytuł: Mroczna materia
  • Tytuł oryginalny: Dark Matter
  • Tłumaczenie: Paweł Wieczorek
  • Wydawnictwo: Zysk i S-ka
  • Liczba stron: 344
  • Premiera: 21 maj 2024



10/08/2024

Gdzie też znajduje się "Dolina tęczy" Lucy Maud Montgomery

Gdzie też znajduje się "Dolina tęczy" Lucy Maud Montgomery


Nowy, siódmy już tom cyklu o Anne Shirley to jednocześnie pierwsza część, której tytuł zupełnie się nie zmienił. Zawsze wiernie odwzorowany oryginalny kanadyjski, przedstawia historie bohaterów przebywających w Dolinie Tęczy. I choć czytałam ten tom wielokrotnie, tak samo jak poprzednie części, dopiero podczas tej lektury uświadomiłam sobie bardzo istotną rzecz. Głównymi bohaterami tego tomu wcale nie są młodzi Blythe, choć są bohaterami tej książki, to wydają się odsunięci na dalszy plan. Kto więc wysuwa się na ten pierwszy? 

Do Glen St. Mary przybywa nowy pastor wraz z rodziną, jednak choć umie on tworzyć wspaniałe kazania, to czegoś mu brakuje. Pastor jest wdowcem, pojawiają się więc głosy, że powinien się czym szybciej ożenić, a swojej kolejnej żony z pewnością będzie szukał wśród parafianek. Jego dzieci, Jerry, Carl, Una i Faith sprawiają jednak wiele problemów i powodują coraz to nowe skandale w spokojnym miasteczku. Czy odkrycie Doliny Tęczy i poznanie się z młodymi mieszkańcami Złotych Iskier pozwoli im znaleźć właściwie rozwiązanie z sytuacji? Do grona młodych bohaterów dołącza również Mary Vance, zaniedbana sierota, która ucieka od swojej pani, a którą opiekują się młodzi bohaterowie. 

Dolina Tęczy wydaje się bezpośrednią kontynuacją Anne ze Złotych Iskier, gdzie dzieci bohaterki wysunęły się na pierwszy plan. Tutaj również Anne jest gdzieś w tle, obserwuje i pomaga bohaterom, jest dobrym duchem, o którym wspominają i myślą. Jednak to młodzi bohaterowie wychodzą na pierwszy plan, a już szczególnie dzieci z plebanii stają się głównymi postaciami. Zostawieni niejako sami sobie, bez matki, z ojcem który ma głowę w chmurach i starą ciotką, która nawet niezbyt dobrze gotuje, a opieką i wychowaniem się nie zajmuje, sami muszą szukać rozwiązań swoich problemów. 

Autorka wprowadzając nowych bohaterów daje powiew świeżości z nowymi charakterami ale również z nowym środowiskiem, w którym przyjdzie im żyć. Jednocześnie młodzi mieszkańcy plebanii wywołują dużo sympatii, co sprawia, że z uśmiechem na ustach czyta się o ich wpadkach, a jednocześnie ze smutkiem o tych trudnych wydarzeniach i codziennych problemach, które powinni widzieć dorośli. 

Ten tom jest, mimo małych i dużych problemów bohaterów, dość niewinny, lekki i przyjemny. Jest on jednocześnie jakoby preludium do kolejnego tomu, pojawiają się już pierwsze sygnały tego, czego doświadczą młodzi bohaterowie w przyszłości, czego doświadczą również starsi i czym będą musieli sobie poradzić. Rilla ze Złotego Brzegu była jedną z moich ulubionych części i z chęcią zweryfikują wrażenia podczas kolejnej lektury. 

"Dolina Tęczy" to świetna lektura tak dla młodszego jak i starszego czytelnika. Utrzymana w klimacie Ani z Zielonego Wzgórza czy też Anne z Zielonych Szczytów, pokazuje radość dzieciństwa i młodości, problemy młodych bohaterów i codzienne sprawy. Nowe tłumaczenie Anny Bańkowskiej odświeża odbiór książki i sprawia, że czyta się je z przyjemnością. Z pewnością zadowoli fanów L.M. Montgomery i pozwoli na nowo odkryć tę historię. 



  • Autor: Montgomery Lucy Maud
  • Tytuł: Dolina Tęczy
  • Seria: Ania z Zielonego Wzgórza #07
  • Tytuł oryginalny: Rainbow Valley
  • Tłumaczenie: Anna Bańkowska
  • Wydawnictwo: Marginesy
  • Liczba stron: 320
  • Premiera: 04 wrzesień 2024

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger