Jeśli czytaliście dwa poprzednie tomy Sagi Krynickiej, po trzeci musicie sięgnąć koniecznie. Wychodząc właśnie z takiego założenia, sama czym prędzej zabrałam się za lekturę, z wielką ciekawością poznając dalsze losy bohaterów, których autorka po raz kolejny zostawiła w trudnym momencie. Dalszy rozwój Krynicy łączy się z losami bohaterów, ich dylematami życiowymi, rozterkami sercowymi i wyborami, których dokonują.
Teodozja odkrywa sekret swojej rodziny, co sprawia, że postanawia odpokutować nie tylko za przewiny rodziców, ale również za swoje zachowanie względem opiekunki. Dalsze wybory życiowe sprawią, że chwilami wybierze bardzo odległe kierunki od tych dotychczasowych. Stanisław, po latach nauki, wraca do Krynicy, bez konkretnego zawodu i pomysłu na dalsze życie. Dopiero uczucie pokaże mu, w którym kierunku powinien się zwrócić. Ale żeby właściwie pokierować swoim życiem, będzie musiał pokonać wiele przeszkód. Tymczasem do Polski i Krynicy zbliża się widmo wojny, choć nie wszyscy w nią wierzą w tym żyjącym własnym życiem miejscu. Niektórzy bohaterowie będą zmuszeni wyruszyć do okopów, wielu z nich być może nigdy nie wróci w rodzinne strony. Jak będą wyglądać dalsze losy Krynicy i jej mieszkańców?
Trzeci tom pokazuje dalszą przemianę uzdrowiska. Podział na część miejską i wiejską, a także doprowadzenie kolei, bardzo mocno wpłynął na pobyt gości, którzy bardzo często zostają również w okresie zimowym. Krynica nie oparła się również przed burzliwymi czasami, które przyniosły wojnę. Wielu synów poszło w kamasze i choć sama Krynica miała dużo szczęścia przez cztery lata, to powroty zostawiły dużo smutku w rodzinach. Jednak na pierwszy plan wypływają młodzi bohaterowie pierwszoplanowi, podopieczni Aurelii, którzy są już dorosłymi ludźmi i podejmują własne decyzje. Teodozja postanawia podjąć naukę jako akuszerka, a następnie pielęgniarka, co pozwala jej uciec z Krynicy, lecząc również złamane serce. Jej zawód pchnie ją również na pola bitwy, gdzie będzie zmuszona oglądać wiele okropności. Stanisław nie potrafi znaleźć sobie miejsca w życiu. Porzuca studia, praca też nie bardzo mu idzie. I dopiero uczucie pozwala mu znaleźć dla siebie kierunek rozwoju.
Po raz kolejny autorka zgrabnie łączy ze sobą bohaterów, tych fikcyjnych i tych rzeczywistych, plecie ich losy, pokazuje zmiany, niektóre jednostkowe, niektóre światowe. Wiele jest tu emocji, które w różnych momentach powodują uśmiech, ale i łzy. Życie różnie się układa, nie wszyscy znajdują idealne zakończenia, ale dzięki temu ich rozwój jest wyrazisty i pozwala na nowe kierunki życiowe.
Ciężko oderwać się od lektury, cały czas coś się dzieje, cały czas z nadzieją przerzuca się kolejne kartki. Bohaterowie momentami bawią, momentami irytują, ale większości z nich kibicuje się podczas lektury. Autorce udało się pozamykać wszystkie wątki, również te z poprzednich części, dzięki czemu odkłada się ten tom z poczuciem spokoju.
"Porywy namiętnych serc" to świetna kontynuacja poprzednich tomów, w którym poszczególne wątki zostają zamknięte. Połączenie romansu, obyczaju i historii, w idealnych proporcjach sprawia, że książkę czyta się szybko i z przyjemnością. Bohaterowie wywołują wiele równych emocji, podejmując swoje decyzje, a czytelnik do końca kibicuje szczęśliwemu zakończeniu. Warto po nią sięgnąć po lekturze dwóch poprzednich tomów "Sagi Krynickiej".
- Autor: Świętek Edyta
- Tytuł: Porywy namiętnych serc
- Seria: Saga krynicka #03
- Wydawnictwo: Mando
- Liczba stron: 416
- Premiera: 20 wrzesień 2023
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.