10/21/2023

Co przeżyła "Ostatnia róża Szanghaju" Weina Dai Randel


Druga wojna światowa w Azji, gdzie ekspansję w tym czasie bardzo intensywnie prowadzi Japonia. Ziemie okupowane oraz zamieszkiwane przez mieszkańców muszą się ugiąć przed agresorem, a jednocześnie Niemcy, którzy w Europie doprowadzają do czystek etnicznych, powodują, że pojawia się duża ilość migrantów. To wszystko w Szanghaju tamtych czasów, z chińską tradycją, ale również powolnym otwarciem na świat. Nie byłam w stanie obojętnie odejść od tego tytułu, zaintrygował mnie nie tylko czas i miejsce akcji, ale również historia bohaterów, którzy się w niej pojawiają. 

Aiyi to młoda Chinka, wywodząca się w bogatej rodziny z tradycjami, która wbrew niechęci rodziny i narzeczonego, prowadzi nocny klub z muzyką jazzową. Ernest wraz z siostrą z Berlina uciekł do Szanghaju, gdzie jak tysiące jego pobratymców szuka spokoju od nienawiści nazistów. Młody chłopak, bez grosza przy duszy, robi wszystko, żeby w mieście znaleźć pracę i bezpieczne miejsce dla siostry. Przypadek sprawia, że losy Aiyi i Ernesta się stykają, a chłopak zostaje zatrudniony przez młodą Chinkę jako pianista. Trudne lata wojenne, wiele opresji ze strony japońskiej, a w tym wszystkim uczucie, które rodzi się między młodymi bohaterami, a które nie ma prawa istnieć w tym świecie. 

Byłam niezwykle ciekawa tej historii, przede wszystkim dlatego, że mało w moje ręce wpada książek o II wojnie w Azji. Zupełnie inny obraz świata, a jednak tak samo wielka doza tragedii i terroru. Autorka wraz z rozwojem tej historii przeprowadza bohaterów przez różne etapy wojny, pokazuje ich rozwój w tym mieście, ale i degradację społeczną. Udało jej się pokazać jak różne grupy społeczne przez japońskie naciski zmieniały się. Pojawiają się tu bogaci Chińczycy, z całą spuścizną historyczną, ale również imigranci z Europy, którzy tysiącami emigrowali do Azji i którzy szukają możliwości zarobku i ułożenia sobie życia, ale jest to w większości niemożliwe. Pojawiają się obozy dla obcokrajowców, którzy dość licznie zamieszkiwali Szanghaj. 

My, ludzie, jesteśmy dziwni. Odgradzamy się od innych drutem kolczastym i odwracamy głowy od cierpienia, zapominając, że wytrzymałość na ból jest rzeczą złudną. Bo choć różnimy się od siebie jak sól i cukier, wszyscy mamy w żyłach krew, a w piersi serce, i każdego czeka jednakowa śmierć, gdy spadnie na niego bomba. 

Początkowo widać dużą różnorodność i przepaść między mieszkańcami Szanghaju a tymi milionami migrantów. Między Chińczykami a osobami z innych krajów, którzy zamieszkiwali Osiedle Międzynarodowe. Z czasem jednak wszyscy bardzo mocno odczuli okupację japońską i skutki, które były z nią związane. W historii pojawiają się również w bardzo różnych odsłonach relacje chińsko-zachodnie, czy to przez interesy czy przez uczucia, które rodzą się między bohaterami. 

Historia jest trudna i przepełniona bólem. Czym bliżej końca, tym więcej smutku i niepewności jutra się w niej pojawia.  Na kartach powieści znaleźć można duże grono bohaterów, w dużej mierze drugoplanowych. Ciekawe postacie, dobrze wykreowane, z wyrazistymi zachowaniami, sprawiają, że podczas lektury ma się wrażenie przebywania na gęsto zaludnionych ulicach Szanghaju, odwiedzenia czy to klubów, czy chińskich domów, czy mniej przyjaznych dzielnic miasta.

Autorka zastosowała różnorodną narrację, gdyż Aiyi przedstawia historię ze swojej perspektywy, w pierwszoosobowej odsłonie, natomiast rozdziały z perspektywy Ernesta są przedstawione w trzecioosobowej narracji. Zabieg ten ma swoje wytłumaczenie we fragmentach, które mają miejsce czterdzieści lat później, a w których pojawia się rozmowa-wywiad ze zmęczoną życiem Chinką. 

Człowiek to istota godna szacunku. Powinien znać płacz, ale także śmiech; powinien cierpieć, ale i wybaczać; powinien marzyć, ale i pamiętać. A przede wszystkim człowiek powinien mieć możliwość naprawienia swoich błędów. 

"Ostatnia róża Szanghaju" oddaje czytelnikowi bardzo różne emocje, które powodują, że ciężko oderwać się od lektury. Miłość i nienawiść, śmierć i smutek, zdrada i pogodzenie, strata i odnalezienie. Ten tygiel emocji osadzony jest w tyglu kulturalnym, mieście, które łączy tradycję z nowoczesnością, zamknięcie z nowym otwarciem. Mnogość bohaterów i ich historii, to wszystko splatają tragiczne czasy okupacyjne. Lektura tej pozycji jest niezwykle ciekawa, wciągająca, choć momentami niesamowicie trudna i bolesna. Warto po nią sięgnąć. 

 




  • Autor: Dai Randel Weina
  • Tytuł: Ostatnia róża Szanghaju
  • Tytuł oryginalny: The Last Rose of Shanghai
  • Tłumaczenie: Ewa Ratajczyk
  • Wydawnictwo: Znak
  • Liczba stron: 480
  • Premiera: 12 lipiec 2023

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger