Przyszła pora na ostatni tom cyklu, który bardzo przypadł mi do gusty. Urszula Gajdowska chyba jako pierwsza stworzyła historie, które na polskim gruncie trzymają poziom angielskich romansów historycznych, dodatkowo okraszając je elementami kryminału i przygody, co tworzy idealną mieszankę. Kim tym razem są bohaterowie i jakimi ścieżkami podążają?
Hanna Królikiewicz nie pozwala matce decydować w sprawie swojego zamążpójścia, stanowczo sprzeciwiając się poślubieniu coraz starszych konkurentów do swojej ręki. Jej rodzice mają dość fanaberii młodej kobiety i zamykają ją w pokoju. Próba ucieczki przez okno skończyłaby się niebezpiecznie, gdyby nie pomoc Adriana Garenwilla. Odnowiona w ten niezwykły sposób znajomość wywołuje też wiele emocji w obojgu bohaterów. Ich rozstanie nie należało do najprzyjemniejszych, a teraz co krok ich ścieżki się przecinają. Czy udawane narzeczeństwo pozwoli pozbyć się niechcianych konkurentów młodej szlachcianki i co sprowadziło lorda Garenwilla do Polski?
Bawiłam się przy tym tomie naprawdę świetnie, mam wrażenie że razem z pierwszą częścią stanie się moim ulubionym w tej serii. Autorka tym razem oprócz ciekawych bohaterów i świetnie poprowadzonej akcji dołożyła też trochę smaczków historycznych, wplatając w treść kwestie masońskie, ale również przedstawiając historyczny obraz Warszawy tamtych czasów. Sprawiło to, że z jeszcze większą przyjemnością zagłębiłam się w lekturze i poznawałam świat bohaterów.
Wątek uczuciowy między głównymi bohaterami, który ma tajemnice w przeszłości i który okaże się bardziej złożony, niż początkowo można podejrzewać, jest świeży i ma kilka niespodziewanych zwrotów akcji. Sami bohaterowie od razu dają się polubić, przez co kibicuje się im właściwie od pierwszych stron. Hanna, na przekór konwenansom, walczy o siebie i swoje szczęście, wychodzi trochę przed szereg swoim czasom i normom społecznym. Staje się przez to bliższa i zyskuje sympatię.
Duży nacisk w tym tomie autorka położyła na tajemnice wolnomularstwa. Pojawiają się tajemnicze obrzędy, różne kręgi wtajemniczenia, udział osób z przeróżnych kręgów szlacheckich i magnackich. Czym dalej tym więcej powiązań i związanych z tym różnych problemów, które pojawiają się przed głównymi bohaterami.
W tle pojawiają się bohaterowie poprzednich tomów, którzy czasem dyskretnie pomagają, czasem tylko obserwują przebieg wypadków. Są jednocześnie bliscy i znajomi, ale jakby odlegli w tych wydarzeniach, które przeżywają główni bohaterowie.
Po raz kolejny świetne pióro autorki, lekki styl i plastyczne opisy wydarzeń sprawiły, że czytałam tę historię z przyjemnością i naprawdę ciężko było się od niej oderwać przed dotarciem do ostatniej kartki. Mnogość tajemnic, różnych wydarzeń, które się na siebie nakładały i tworzyły różne warstwy historii dawały do myślenia. Autorka połączyła tajemnice z przeszłości, a także praktyki współczesne, które mroziły krew. Wszystko stworzyło tygiel, który aż buzował od emocji.
"Zbuntowana szlachcianka" to ostatni tom cyklu, który łączy w sobie najlepsze elementy każdej z wcześniejszych książek. Barwni bohaterowie, z wyrazistymi charakterami, dużo zagadek i tajemnic, które tworzą kłody pod nogami bohaterów oraz uczucie, które musi pokonać wiele przeszkód, a które spaja wszystkie elementy tej historii. Świetna pozycja, przy której spędziłam wspaniałe chwile. To jedna z tych książek, do której kiedyś wrócę.
- Autor: Gajdowska Urszula
- Tytuł: Zbuntowana szlachcianka
- Cykl: W dolinie Narwii #05
- Wydawnictwo: Szara Godzina
- Liczba stron: 432
- Premiera: 26 wrzesień 2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.