Lubicie poznawać nowe miejsca, odkrywać inne kultury, niekoniecznie zmuszeni do ruszania się z domu? A może planujecie gdzieś pojechać, ale najpierw chcielibyście dowiedzieć się trochę więcej o miejscu, gdzie przyjdzie Wam żyć, albo je zwiedzić? Przewodniki w pewnej mierze spełniają takie założenia, choć mnie zawsze szybko nudziły suche fakty, klasyczne plany muzeów, czy też klimat. Zdecydowanie wolę poznawać świat z czyjegoś doświadczenia, dlatego uwielbiam książki pisane przez pryzmat własnych doświadczeń. I dlatego sięgnęłam po ten nietypowy przewodnik o Szwecji.
Aldona Hartwińska i Milena Zaremba to dwie Polki, które kilka lat temu wyjechały do Szwecji, żeby tam żyć i pracować. Przez ten czas poznały Szwedów, ich codzienne życie i przekonania i właśnie tym dzielą się w popełnionej przez siebie książce. To żywy obraz świata, który mimo że geograficznie leży niezwykle blisko Polski, to w wielu aspektach wydaje się tak bardzo odległy. Czasami o wiele lepszy, czasami... Oczywiście wszystko można ocenić tylko przez pryzmat własnych poglądów i doświadczeń.
To książka, przy której raczej trudno się nudzić, szczególnie kiedy ktoś interesuje się Skandynawią. Autorki w każdym rozdziale przytaczają swoje doświadczenia, które pozwoliły im trochę bardziej poznać szwedzki świat. Bardzo różnorodne tematy pokazują duży przekrój tego kraju. Można tu przeczytać nie tylko o tak oczywistych tematach jak czerwone domy, bożonarodzeniowe zwyczaje, czy zdobywanie pracy w Szwecji i związane z tym problemy dla obcokrajowców. Autorki wspominają o imigrantach, niebezpiecznych dzielnicach, podejściu do wychowywania dzieci, czy powszechnej w szkole nauce o własnej seksualności. Wspominają o randkowaniu i własnym mieszkaniu, o imporcie śmieci, terminarzu prania, szwedzkim kościele i wielu, wielu innych tematach.
Taka wiedza w pigułce pozwala choć odrobinę poznać ten kraj. Kiedyś odrobinę interesowałam się skandynawskimi krajami, choć nigdy na tyle, żeby poznawać tamtejszą kulturę i zwyczaje. Dlatego ta książka wydała mi się bardzo ciekawa i zdecydowanie poszerzyła moją wiedzę o jednym ze skandynawskich krajów. Niezbyt długie rozdziały pozwalają na różnorodną lekturę, powolne delektowanie się poszczególnymi tematami, lub szybkie przeczytanie całości, która przyniesie dużo nowych doświadczeń.
Niektóre aspekty życia w Szwecji zdecydowanie mi się podobały, inne trochę mnie przerażały, ale były też takie, przez które stwierdziłam, że jest to w jakimś stopniu smutny i samotny kraj. Jednak żałuję, że w niektórych tematach jesteśmy tak bardzo różni do Szwedów i można powiedzieć, że zacofani w swoich poglądach. Był też takie kwestie, które trochę śmieszyły a trochę przerażały.
Książka pisana przez Polki przebywające w Szwecji jest naznaczona perspektywą dwóch pisarek, które w licznych rozdziałach przytaczają własne doświadczenia. Dzięki temu oprócz tematów na temat poglądów Szwedów na różne aspekty życia, podczas lektury można się też dowiedzieć na temat tego, jak Polakom żyje się w tym kraju i jak zderzenie poglądów wpływa na ich życie.
"Szwecja. Gdzie wiking pije owsiane latte" to ciekawy przewodnik po tym kraju, który zdecydowanie wyróżnia się na tle klasycznych, lekko nudnawych książek tego typu. Pisany przez dwie Polki pokazuje Szwecję przez pryzmat ich doświadczeń, przedstawia różnorodne tematy dotyczące kraju i jej mieszkańców. Niektóre rozdziały zaskakują, inne ciekawią, a jeszcze inne szokują. Całość to ciekawa pozycja dla osób lubiących odkrywać inne kultury, a szczególnie dla tych, których interesuje Skandynawia.
- Autor: Hartwińska Aldona, Zaremba Milena
- Tytuł: Szwecja. Gdzie wiking pije owsiane latte
- Wydawnictwo: Pascal
- Liczba stron: 400
- Premiera: 27 lipiec 2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.