Wydawać by się mogło, że o II wojnie światowej napisano już wszystko. Książki traktujące bardzo różnie o tej tematyce są nieprzerwalnie publikowane, czy to w formie powieści czy literatury faktu. Sama czytam dużo literatury związanej literaturą wojenną i za każdym razem jestem zaskakiwana, kiedy odkryję coś innego, coś świeżego, co do tej pory nie trafiło w moje ręce. Tak właśnie jest ze zbiorem opowiadań "Taniec pszczół..." Od pierwszego zaskakującego opowiadania do ostatniego, każdy z autorów pokazał mi inną stronę wojny, inne spojrzenie na sprawy ludzkie.
11 opowiadań wchodzących w powyższy zbiór pokazuje życie zwykłych ludzi w czasie wojny. Każdy z autorów przedstawił coś innego, bardzo często to nie oczami Polaków, ale innych narodowości będziemy mogli poznać ówczesny świat. Trudne tematy przez pryzmat zwykłych ludzi staną się jeszcze bardziej ludzkie, a ilość emocji zawarta w każdym z opowiadań sprawi, że ten zbiór na długo zostanie w głowie i w sercu.
Długo zabierałam się za ten tytuł, jakoś przez chwilę nie po drodze było mi z książkami wojennymi, być może tematyka mnie przytłoczyła. Jednak teraz po przerwie podczas lektury odkryłam całe piękno, grozę, strach i smutek zawarty w tych opowiadaniach. Już pierwsza historia spod pióra Marii Paszyńskiej pokazuje, że ten zbiór będzie niezwykły. Historia młodego niemieckiego chłopaka, żołnierza, który od najmłodszych lat został poddany praniu mózgu. Opowiadanie, które może zniesmaczyć, które irytuje postawą bohatera, które sprawia, że czuje się złość do tego chłopaka. A która, w ostatecznym rozrachunku, wywołuje niesamowicie dużo emocji i refleksji.
Każde z kolejnych opowiadań pokazuje temat, który, mam wrażenie, jest pomijany w powieściach wojennych. Niektóre z tych wątków znamy, jednak autorzy pokazali trochę inne spojrzenie, a ta nowa perspektywa dała możliwość po raz kolejny przemyśleć przedstawione kwestie. Są tu takie wątki jak dobry Niemiec i zły Polak, miłość między Polką a okupantem i represje z tym związane, niemieckie roboty i życie ludzi, którzy zostali zmuszeni tam wyjechać, wojska sowieckie wkraczające do Niemiec i strach zwyczajnych ludzi, Cygani eksterminowani przez Niemców, życie Żydów tak diametralnie różne pod okupacją, polska konspiracja i jej tajniki, a także to, że nie każdy okazuje się tym, kim powinien.
Wszystkie opowiadania warte są uwagi, choć oczywiście są takie, które bardziej zapadły mi w pamięć i wywołały całą masę uczuć. Wśród tych wyróżnionych zdecydowanie Maria Paszyńska i jej "Wydmuszka" za niezwykle świeże spojrzenie choć podczas lektury miałam duże kłopoty z bohaterem i narratorem tej powieści. Równie mocno zapadał mi w pamięć "Album" Macieja Siebiedy, pokazujący, że narodowość nie ma żadnego znaczenia, a dobrzy i źli ludzie są po każdej stronie barykady. "Buty małej Renete" Zofii Mąkosy to trudny temat zbrodni na mieszkańcach niemieckiej wioski przez sowieckie wojska. "Tajemnica Ingrid Langer" Joanny Jax bardzo wyraźnie pokazuje czym było życie robotników przymusowych dla Niemców i jak bardzo ciężko było przetrwać, a także że również w takich warunkach możliwa była miłość. Tytułowy "Taniec pszczół" Magdy Knedler to kolejna mocna historia pokazująca jak życie człowieka może być upodlone, jak w jednej chwili można stracić wszystko.
"Taniec pszczół" to zbiór opowiadań, który zdecydowanie warto poznać. Jest to lektura, która zawiera trochę inne wątki wojenne, pokazujące codzienność i trud tamtych czasów. Nazwiska autorów poszczególnych utworów, którzy do tej pory popełnili wiele wartościowych tytułów, już na początku lektury dają nadzieję na wartościowo spędzony czas. Każda z przedstawionych w zbiorze historii jest inna, świeża i wciągająca. Dla wszystkich osób zainteresowanych II wojną światową jest to lektura warta uwagi.
- Autor: Janiszewska, Jax, Kaleta, Knedler, Mąkosa, Olejnik, Paszyńska, Siembieda, Wala, Waszut
- Tytuł: Taniec pszczół i inne opowiadania o czasach wojny
- Wydawnictwo: Książnica
- Liczba stron: 368
- Premiera: 16 wrzesień 2020