Bardzo sobie cenię książki, które łączą w sobie kilka gatunków literackich. W dobrze skomponowanych pozycjach brak miejsca na nudę, a czytelnik znajdzie element, który stanie się dla niego najistotniejszy. Historia osadzona w latach '50 na gorącym przedmieściu w południowej części Stanów Zjednoczonych wydaje się intrygująca. Tylko czy autorka, urodzona w Niemczech i żyjąca współcześnie, potrafi oddać klimat tamtych czasów. Lektura tej pozycji była dużą niewiadomą.
Urocze przedmieście jednego z kalifornijskich miast przedstawia obraz idealnego miejsca do zamieszkania. Tymczasem któregoś dnia w upalne popołudnie znika Joyce Haney, jedna z przykładowych pań domu. Kiedy do opuszczonego domu dociera Ruby Wright, czarnoskóra pomoc domowa, zastaje dwie małe córeczki swojej chlebodawczyni i plamę krwi w kuchni. Sprawę przejmuje Mick Blanke, detektyw, który niedawno został zesłany w te okolice z Nowego Jorku. Gdzie podziała się Joyce i kto jest zamieszany w tę sprawę? Czy Ruby będzie mogła pomóc i czy ktoś będzie chciał jej wysłuchać?
Autorka stworzyła książkę, gdzie wątek kryminalny jest ważny, ale równie istotny jest świat w którym przyszło żyć bohaterom. Kwestie społeczne pojawiają się już od pierwszych stron. Ruby, kobieta czarnoskóra, żyje w świecie, gdzie segregacja rasowa jest niezwykle silna. To w jaki sposób jest traktowana przez swoich pracodawców i przez policję, jest niezwykle ważnym elementem tej historii. Ale wraz z rozwojem akcji autorka zwraca uwagę na rolę kobiet w tamtych czasach w każdej grupie społecznej. Ruby jest dyskryminowana przez białych, ale czuje się również niezrozumiana przez czarnoskórych mężczyzn, którzy również starają się jej narzucić pewną rolę w społeczeństwie. Postać Joyce daje obraz kobiety dobrze usytuowanej i szanowanej, pani domu, żony i matki. Ale to wspaniałe życie szybko okazuje się fałszem. A za maską pojawiają się prawdziwe problemy, które doprowadzają do tragedii.
W naszym społeczeństwie miarą wartości kobiety jest jej mąż. Dlatego kobiecie, której nie uda się znaleźć odpowiedniego mężczyzny, przyszywa się łatkę życiowej kaleki.
Książka pokazuje silne kobiece postacie, które zmagają się ze światem same. Ruby chce dalej się uczyć, ale jako czarnoskóra kobieta ma bardzo utrudnione zadanie. Brak funduszy, słabe wsparcie ze strony najbliższych i społeczeństwo, w którym przyszło jej żyć. A mimo to nie poddaje się, stara się zrobić wszystko, żeby spełnić swoje plany. To, pomimo przeciwności losu, silna młoda kobieta, która we właściwych momentach wie, w jaki sposób się zachować. Joyce z kolei jest doskonałym przykładem na to, że pod płaszczem idealnego życia, jest głęboka warstwa zgnilizny. Autorka odkrywa wraz z rozwojem akcji coraz więcej sekretów bohaterki, które pokazują różne kwestie w jej życiu, a które niszczą idealny obraz perfekcyjnej pani domu.
Przez całą lekturę czuć duszny obraz końca lat '50. Praca policji w małej miejscowości, podejście społeczności białej i czarnej, próby zorganizowania kobiet, a w tle autorka porusza inne kwestie, niektóre tylko sugeruje, jak wojna w Korei, wojna na Pacyfiku, pedofilia, przemoc domowa, problemy psychiczne. A mimo to ta książka przez cały czas każe wierzyć, że wydarzenia, które się rozgrywają dają możliwość na szczęśliwe zakończenie i wyjście obronną ręką przez bohaterów.
Narracja w książce prowadzona jest przez trójkę głównych bohaterów, którzy w poszczególnych rozdziałach przedstawiają wydarzenia ze swojego punktu widzenia. Trójka, wydawało by się, zupełnie różnych postaci, tworzy świetnie skonstruowaną akcję, w której powoli odkrywane są kolejne karty.
Sam wątek kryminalny jest ciekawy, a próba odkrycia, co tak naprawdę się wydarzyło i co stało się z główną bohaterką, pokazuje trudy pracy w ówczesnych czasach. Finał poszukiwań może zaskoczyć, a akcja pod koniec wydarzeń dodaje dreszczyku emocji.
"Bardzo długie popołudnie" to lektura, która sprawiła mi dużo przyjemności. Autorka odsłania w niej problemy które pojawiały się w ówczesnym świecie. Warstwa społeczna i psychologiczna jest niezwykle istotna, na równi z samym wątkiem kryminalnym. Wyraziści bohaterowie oraz świetny język dopełnia ten tytuł. To pozycja, o której na pewno szybko nie zapomnę, myślę że jest jedną z lepszych lektur, które miałam okazję czytać w bieżącym roku.
- Autor: Vesper Inga
- Tytuł: Bardzo długie popołudnie
- Tytuł oryginalny: The Long, Long Afternoon
- Wydawnictwo: Słowne
- Liczba stron: 402
- Premiera: 02 czerwiec 2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.