Powieści osadzone w wieku XIX bardzo chętnie czytam, cieszę się więc, że zarówno na polskim rynku, jak i za granicą pojawia się ich coraz więcej. Autorka w kolejnej już książki przenosi czytelnika na Podlasie, pokazując ówczesny świat, obyczaje, kulturę i tradycję. Ze względu na pewne kwestie poprzednia książka autorka, choć dobra, nie zachwyciła mnie w swojej historii. Byłam ciekawa, jaki sposób odbiorę ten tytuł, który jednocześnie jest pierwszym tomem podlaskiej serii.
Antonia Gillard, polska patriotka, która potajemnie naucza dzieci zakazanych wartości, traci pracę na warszawskiej pensji. Ze względu na podejrzenia, nie jest w stanie znaleźć nowego źródła dochodu w stolicy, dlatego decyduje się na posadę guwernantki u pewnej rosyjskiej rodziny w Białej. Wyjazd z miasta, które jest jej domem, rozstanie z przyjaciółką a także praca dla zaborcy spędzają dziewczynie sen z powiek, jednak młoda kobieta nie ma wyjścia w sytuacji, w jakiej się znalazła. W nowym miejscu pracy spotyka się zarówno z sympatią jak i przykrymi sytuacjami, jednak powodu przywiązuje się do Białej, w której przyszło jej żyć.
Zauroczyła mnie ta książka, właściwie od pierwszych stron, opisów ówczesnej Warszawy i poznania Antonii i jej przyjaciółki. Bardzo ważnym elementem jest język, lekko stylizowany zarówno w samych opisach, jak również w dialogach. Trochę żałuję, że dziewczyna tak szybko opuściła stolicę, choć wydarzenia na prowincji były równie zajmujące. Odbiegając trochę od samej książki, z chęcią przeczytałabym pozycję, która w podobnym klimacie opowiada historię w całości osadzoną w Warszawie.
Autorka stworzyła postać, którą da się lubić, pełną młodzieńczych ideałów, lekko feministyczną, choć jednocześnie posiadającą dokładnie te cechy, które młoda kobieta w tamtych czasach w jej klasie społecznej posiadała: jest pracowita, pomocna i nie wywyższa się ponad innych. Jednak rzucona na głęboką wodę dziewczyna potrzebuje pomocy, którą w odpowiednich momentach otrzymuje. Antonia, wychowana w stolicy, dopiero wraz z wyjazdem do Białej odkrywa jak wygląda wiejskie życie. Wraz z nią czytelnik ma okazję poznać obyczaje panujące na polskich dworach i w chłopskich chałupach. Tradycje, które sprawiają, że przez chwilę można poczuć ducha tamtych czasów. Autorka z wielkomiejskiego życia w stolicy przemieszcza Tosię do małej miejscowości, ale dziewczyna podróżuje również po dworach i dworkach, a także zagląda do chłopskich chałup.
O ile w "Podróżach serc" miałam problem z brakiem równowagi między akcją a opisem tradycji, to w tym wypadku autorce udało się idealne wywarzyć te dwie kwestie. Dzięki temu poznając historię Antonii, tradycyjne wydarzenia, w których bierze udział, stają się dodatkowym smaczkiem powieści.
W książce pojawia się również pewna tajemnica, która na myśl przywiodła mi jedną z pozycji, którą czytałam przed laty i do której uwielbiam wracać: "Klawikord i różę" Haliny Popławskiej. Podobny wątek, podobna tajemnica, ale to bardzo dobra inspiracja, która według mnie dodatkowo sprawia, że książkę czyta się z przyjemnością, analizując jakie jest rozwiązanie.
Sama żałuję, że dopiero teraz zabrałam się za ten tytuł, choć czekał na dawna na lekturę. Przede mną dwa kolejne tomy, obok których na pewno nie przejdę obojętnie.
"Antonia" to powieść dla wszystkich, którzy lubią książki historyczne, osadzone w XIX wiecznej Polsce. Autorka pokazuje wiele tradycyjnych obrzędów, przedstawia kulturę, która w tamtym czasie na Podlasiu istniała. W tej powieści znajdziecie też wątki patriotyczne, nie tylko tajne nauczanie, ale pojawiają się wspomnienia Powstania Styczniowego, jak również walka na różnych frontach z rosyjskim zaborcą. Nie może też zabraknąć wątku romansowego, dzięki czemu książka staje się idealnie zbilansowana i staje się lekturą bardzo przyjemną i porywającą.
- Autor: Panasiuk Agnieszka
- Tytuł: Antonia na Podlasiu
- Cykl: Na Podlasiu
- Wydawnictwo: Szara Godzina
- Liczba stron: 352
- Premiera: 07 wrzesień 2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.