1/10/2021

Poznaj "Tiny Pretty Things" Sona Charaipotra, Dhonielle Clayton


Balet jest piękny, a eteryczni tancerze sprawiają, ze ogląda się go z przyjemnością. Rzadko się jednak zastanawiamy, ile trzeba samozaparcia, żeby umieć tańczyć w ten sposób, ile trzeba poświęcić, żeby stać się gwiazdą, która zagra rolę pierwszoplanową. Ciężka praca, nauka i ciągłe doskonalenie w szkole baletowej to tylko część tego, co pozwala się wybić. Trzeba też odpowiednio wyglądać i czasem mieć odrobinę szczęścia. Powyższa książka pokazuje, że trzeba też dążyć do celu po trupach. 

Betty, Gigi i June łączy pasja do baletu i chęć dostrzeżenia, chęć zostania primabaleriną. Różni je wszystko, pochodzenie, charakter, koneksje, historia, a jednak wspólna nauka w Nowojorskiej Szkole Baletowej sprawia, że ich losy się łączą. Gigi przenosi się do Nowego Jorku z Kalifornii, marząc o tańcu i wspaniałej karierze w balecie jako pierwsza czarnoskóra baletnica, mimo przeciwskazań, które do niej nie docierają. Betty to dotychczasowa gwiazda, która ma koneksje i dotychczas we wszystkim dobywała pierwsze miejsce, a teraz musi ustąpić pola komuś innemu. June, pół-Koreanka, jest wykluczona ze swojej grupy, stara się za wszelką cenę wybić i przekonać matkę, że tu właśnie jest jej miejsce. Trzy bohaterki stają się jednocześnie narratorkami tej historii, gdzie złośliwości, drobne przykrości i prawdziwe tragedie znaczą drogę do stania się gwiazdą. 

Pamiętam, że oglądając kilka lat temu "Czarnego łabędzia" byłam zachwycona i przerażona tym filmem. Zastanawiałam się, czy w tym wypadku również będę miała problem ze zrozumieniem motywacji bohaterek, ale zdecydowanie się tak nie stało. W "Tiny Pretty Things" większa uwaga skupia się nie na samym tańcu i nie na jego nauce, choć to wszystko kształtuje postacie, cały czas znajduje się w tle wydarzeń. Tutaj na pierwszy plan wypływa chęć sławy, zazdrość i mściwość. 

Początkowo trzeba poświęcić trochę czasu, żeby poznać bohaterki, wejść i ich skórę i poznać motywy, które nimi kierują. To jedna z nielicznych książek, w której nie byłam w stanie polubić żadnej z postaci, a jednak było mi ich żal, wszystkich trzech, każdej z innego powodu. Poznając ich przesłanki, to choć nie mogłam ich pochwalić, to w jakiś sposób je rozumiałam. A jednocześnie wielokrotnie byłam wściekła, że po prostu ze sobą nie porozmawiają. 

Autorki pokazały świat, w którym każdy jest samotną wyspą. Każdy dąży do wspaniałości, czasami rezygnując z wszelkich hamulców. A jednocześnie żadna z bohaterek nie mogła poszczycić się wsparciem ze strony najbliższych. Matka Betty, matka June, a nawet rodzice Gigi nie mogli, a często nie chcieli zrozumieć swoich córek. Każde z nich zupełnie inaczej wpływała na swoje dziecko, szczególnie dwie pierwsze matki wywoływały we mnie wiele negatywnych emocji. 

Żadna z bohaterek nie jest jednak samotną wyspą w życiu i ich postępowanie spowodowane jest bardzo wieloma czynnikami. Przyjaźń, wykluczenie, tosyczna rodzina, choroba, kolor skóry, pochodzenie... tak wiele kwestii decyduje o tym, czy jest szansa na sławę. Jednocześnie autorki wskazują na wiele innych kwestii wśród nastolatków w tym bulimie i narkotyki. Zagłębiając się w tę książkę widać, że jej dno znajduje się bardzo, bardzo głęboko. 

Czym bliżej końca tym więcej niewiadomych i więcej podejrzanych, którzy mogą powodować liczne wypadki. Na samym końcu nie wiadomo już, kto jest, a kto nie jest winny. Historia staje się coraz bardziej mroczna, na początku są drobne nieporozumienia, żarty, ale z czasem chęć pozbycia się rywalki zaczyna zagrażać życiu. 

Zabierając się za ten tytuł nie byłam do końca pewna, czy trafi on w mój gust, ale teraz nie żałuję lektury, z pewnością będę chciała poznać jego kontynuację, jak tylko pojawi się na naszym rynku. Jestem niezwykle ciekawa, kto był sprawcą niektórych wydarzeń, choć mam swoje podejrzenia. Zastanawiam się też, jak bardzo historia opisana na kartach powieści ma odbicie w rzeczywistości i czy w realnym świecie współzawodnictwo w balecie również utrzymuje się na tak wysokim i niebezpiecznym poziomie. Historia zdecydowanie warta jest poznania!





  • Autor: Charaipotra Sona, Dhonielle Clayton
  • Tytuł: Tiny Pretty Things
  • Cykl: Tiny Pretty Things #01
  • Tytuł oryginalny: Tiny Pretty Things
  • Wydawnictwo: YA!
  • Liczba stron: 464
  • Premiera: 09 grudzień 2020



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger