Mija kolejny rok, kończy się dekada. Już jutro obudzimy się w latach dwudziestych XXI wieku, warto więc dziś usiąść na chwilę i zrobić podsumowanie minionego roku. Co udało nam się zrobić, a co niekoniecznie. Co chcielibyśmy zmienić w nadchodzącym czasie. W końcu początek roku to doskonały moment na wszelkie zmiany.
Jako czytelnik
Liczba przeczytanych książek nie jest najważniejsza, dlatego do wszelkich wyzwań ilościowych podchodzę z przymrużeniem oka. Planowałam kilka tytułów więcej, ale ostatecznie przeczytałam 66 pozycji. W tym roku postawiłam na literaturę rodzimą, w szczególności polskie autorki. 49 książek nosi na okładkach polskie nazwiska, jedynie 17 to autorzy zagraniczni. Również przeważa ilość kobiet, jest ich 51 w stosunku do mężczyzn, których jest 15.
Ciężko wybrać książki, które najbardziej zapadły mi w pamięć w mijającym roku, większość była dobra, ale niewiele było wybitnych. Na pewno wyróżnia się "Jednostka" Ninni Holmqvist, historia ukazująca niedaleką przyszłość i przydatności człowieka bezdzietnego w społeczeństwie. Książka ta zostawia wiele pytań i przemyśleń. Również "Rozdroża" Augusty Docher to pozycja, która zrobiła na mnie wrażenie i spowodowała, że wróciłam znów do klasyki literatury. Świetny pomysł na zainteresowanie czytelnika starszymi pozycjami. Czytam dużo książek obyczajowych (trochę za dużo względem innych gatunków), ale niewiele pisarzy wyróżnia się na tym tle. Do niedawna wskazywałam Magdalenę Kordel, w tym roku z czystym sumieniem mogę też polecić Sylwię Kubik "Pod naszym niebem", czyli debiutancką książkę autorki, która bardzo wysoko postawiła poprzeczkę.
Jako bloger
Był to rok spokojny, bez większych zmian w funkcjonowaniu bloga. Niestety nie udało mi się spełnić założeń o czytaniu większej ilości starszych pozycji.
Miałam okazję objąć patronatem medialnym książkę Piotra Podgórskiego "Anathema", wydaną pod logiem wydawnictwa WasPos.
W tym roku rozpoczęłam również zabawę: Czytaj, pisz, wygrywaj. Polecacie mi książki, które waszym zdaniem powinnam poznać, a do Was docierają książki szukające nowego domu. Mam wrażenie, że z każdym kolejnym miesiącem akcja się rozkręca, a Wy bierzecie w niej chętniej udział.
Ludzie, ludzie, ludzie
W tym roku brałam udział w Warszawskich Targach Książki w maju oraz w Krakowskich Targach Książki w październiku. Obie imprezy przyniosły mi przede wszystkim wiele cudownych spotkań ze starymi znajomymi, oraz możliwość poznania nowych osób. Pisarzy, wydawców, blogerów, czytelników i każdą osobę w jakikolwiek związaną z książkami. Bardzo cenię sobie każde spotkanie, motywują mnie one do dalszej pracy i sprawiają naprawdę wielką przyjemność. Dziękuję!
I co dalej?
Mam kilka planów na przyszły rok, zarówno jeśli chodzi o książki, po które sięgam jak i prowadzenie bloga. Nie są jednak na tyle skrystalizowane, żebym mogła je oficjalnie ogłosić. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie równie udany jak bieżący. Dziękuję Wam wszystkim za to, że zaglądacie na mój blog oraz media społecznościowe, czytacie wpisy i komentujecie. Za to ostatnie dziękuję podwójnie, bo wtedy widzę, że zaglądają tu żywi ludzie :)
Życzę Wam, żeby ten zbliżający się wielkimi krokami Nowy Rok 2020 był dla każdego z Was okresem spokojnym, pełnym miłości i żebyście spełnili swoje plany na nadchodzący czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.