Moje poprzednie spotkanie z książką pisarki nie było najlepsze, rozczarowałam się widząc po raz kolejny podobną tematykę i znajome motywy. Ale jedna wpadka nie sprawiła, że przekreśliłam twórczość autorki, którą bardzo lubię. Byłam ciekawa co przyniesie jej kolejna powieść, starałam się nie nastawiać i podejść do tematu neutralnie. Jak to spotkanie się skończyło i czy tym razem wyniosłam inne wrażenia?
Laura od lat robi wszystko, żeby być idealną żoną i idealną synową. Chciałaby być również idealną matką, ale ten temat niestety niesie wiele rozczarowań i smutku, a także frustracji ze strony otoczenia. W pewnym momencie kobieta mówi dość - naciskom męża, który z roku na rok staje się coraz bardziej obcy, naciskom teściów, którzy nigdy nie traktowali jej jak właściwego wyboru syna. Korzysta z okazji i ucieka na drugi koniec Polski. Tam postanawia zacząć od nowa, choć nie jest to łatwe.
Albert lata temu odkrył Skarb, który uwarunkował jego życie na całe lata. Najszczęśliwszy znalazca jest samotnym, zmagającym się z chorobami starcem, który nie ma nikogo bliskiego. Uświadamiając sobie jak niewiele ma, postanawia naprawić błędy przeszłości, tylko czy po latach jest to nadal możliwe.
Każdy z bohaterów szuka szansy na lepszą przyszłość i rozprawienie się z przeszłością a ich nietypowe spotkanie będzie początkiem nowej drogi.
Wczesny poranek, a właściwie noc, młoda kobieta pakuje się w popłochu i wychodzi z domu. Trafia na sąsiada, który akurat odjeżdża i korzysta z okazji. Dlaczego ucieka?
Laura to młoda pani doktorowa, która ma piękny dom, nieograniczone pieniądze na wydatki i pracę, którą lubi ale właściwie zarabia w niej na przysłowiowe waciki. Patrząc z boku wydawałoby się, że to idealne życie.
Wystarczy jednak wejść do środka, żeby odkryć prawdę. Mąż, który coraz bardziej się oddala i właściwie nic w nim nie pozostało z tego kochającego człowieka którego poznała i pokochała. Teść, który wiecznie rozkazuje i zawsze ma racje. Brak wsparcia i otuchy. I starania o upragnione dziecko, które stają się obsesją.
Nowa historia, nowy kierunek, nowe motywy. Wszystko w tej książce jest nowe i świeże. Autorka przenosi czytelnika do Sopotu, pięknego nadmorskiego miasta w którym bardzo dużą rolę odgrywają bursztyny, wspaniałe kamienie zdobiące lokalną biżuterię. To tam Laura postanawia zacząć od nowa, dzięki niektórym mieszkańcom miasta ma taką możliwość.
Krystyna Mirek pisze książki z przesłaniem, dające otuchę i nadzieję na lepsze jutro. "Tam, gdzie serce twoje" idealnie oddaje te słowa. To historia osób, które poszukują lepszego życia, poszukują możliwości odkupienia swoich win, albo budzą się z marazmu i codzienności. Każda z postaci, które się tu pojawiają jest inna, niektóre są niewinne i można je polubić od razu, jednak są i takie, które niosą ze sobą mroczną przeszłość, pogardę do innych i wysokie mniemanie o sobie. Jednak i te postacie nie są jednoznaczne, można w nich znaleźć pozytywne cechy albo współczuć w momencie skruchy.
Autorka połączyła losy bardzo różnych ludzi, o różnych charakterach i różnej przeszłości. Ich relacje również są różnorodne, ale wszystko pięknie się ze sobą komponuje. Tym razem również do końca pozostaje nadzieja. Na naprawienie popełnionych win i nowy początek. Zarówno Laura jak i Albert, oboje właściwie po przeciwnych stronach w popełnionych czynach, pokazują, że prawdziwa skrucha pozwala czasami zacząć od nowa. I choć winy nie zostaną zapomniane to można na ich podwalinach tworzyć nową przyszłość.
Krystyna Mirek stworzyła książkę pełną nadziei, książkę, która pokazuje różne życiowe drogi, mówiącą o poświęceniu, potrzebie wybaczenia, ale również niezwykle istotnej skrusze i naprawie popełnionych win. "Tam, gdzie serce twoje" to pozytywna historia, która jest świetnym lekarstwem na gorszy dzień, jak również możliwością spojrzenia na innych ludzi trochę inaczej. To zdecydowanie książka, którą warto przeczytać i zrozumieć jej głębię.
- Autor: Mirek Krystyna
- Tytuł: Tam, gdzie serce twoje
- Wydawnictwo: Filia
- Liczba stron: 350
- Premiera: 13 marzec 2019
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.