5/31/2018
5/29/2018
5/27/2018
Co oznacza "Gorączka" Mary Beth Keane
Z każdą kolejną książką człowiek dowiaduje się czegoś nowego - poznaje ludzi, wydarzenia i tło historyczne, przynajmniej w książkach, które przenoszą do przeszłości. Nigdy wcześniej nie słyszałam o Mary Mallon, czy też Tyfusowej Mary, jak kobietę nazywała prasa w tamtych latach. Opis wydał mi się ciekawy, a Nowy Jork początku XX wieku zdecydowanie przyciągał. Nie zastanawiałam się więc długo i przeczytałam "Gorączkę". Jakie wrażenia przyniosła lektura?
5/23/2018
Zaskakująca "Bez lęku" Mia Sheridan
Mia Sheridan to kolejne nazwisko, po które sięgam w ciemno. Nawet bardzo nie zwracam uwagi na opis fabuły, zakładając, że autora po raz kolejny mnie pozytywnie zaskoczy. Tak samo było w przypadku książki "Bez lęku", kiedy dostałam propozycję lektury, nie próbowałam się nawet opierać. Początkowo miałam wrażenie, że jednak ten tytuł do mnie nie do końca trafia, że staje się monotonny i przewidywalny, ale autorce udało się mnie porządnie zaskoczyć. Właściwie dlaczego?
5/15/2018
Co oznaczają "Łąki kwitnące purpurą" Edyta Świętek
Pierwszy tom zrobił na mnie duże wrażenie, nie mogłam się więc doczekać, kiedy sięgnę po kolejny. Wiadomo, że z kontynuacjami bywa różne, a jednak bez wątpliwości zabrałam się za lekturę od razu, jak książka do mnie przyszła, i równie szybko skończyłam. Jakie wrażenia pozostały mi po "Łąkach kwitnących purpurą"? Czy ta część pozostawia równie pozytywne wrażenia, jak jej poprzedniczka? Zaraz się przekonacie.
5/07/2018
PRZEDPREMIEROWO Szalenie dobre! "Serce w skowronkach" Magdalena Kordel

Nigdy z góry nie zakładam, że dany tytuł mi się spodoba, bez względu na to, czy sięgam po znanego sobie autora czy nie. Tym razem również w ten sposób podeszłam do lektury. Może nie z ostrożnością, ale z pewnością neutralnie, bo wiadomo, że lubiany autor również nagle może przestać się podobać. Z różnych przyczyn. Dlatego stwierdziłam, że dziś przeczytam kilka stron, zobaczę czy wciągnę się w klimat i jak tam znani mi już bohaterowie się czują... i przepadłam. Dosłownie nie potrafiłam oderwać się na dłużej niż kilka minut od akcji, która powodowała u mnie, jak zawsze zresztą, całą gamę odczuć: od śmiechu, po łzy.
5/05/2018
"Post Scriptum" Milena Wójtowicz

5/02/2018
"Przekroczyć rzekę" Anna J. Szepielak
