Pierwszy tom tej trylogii bardzo mocno mnie wciągnął, o czym mogliście przeczytać w niedawnej recenzji, dlatego kiedy tylko dotarła do mnie kontynuacja, musiałam od razu poznać dalsze losy bohaterów. Czy się zawiodłam? A może byłam zachwycona? Zaraz opowiem Wam o moich wrażeniach po lekturze "Dziesięciu tysięcy słońc nad tobą". ( Uważajcie! Ten wpis może zawierać spoilery pierwszego tomu.)
Marguerite i jej najbliżsi mieli chwilę spokoju, żeby nacieszyć się odzyskanym szczęściem, rodzinną atmosferą i żeby dopracować Firebirdy. Niestety okazało się, że dawne wydarzenia dają o sobie znać. Theo zaczyna odczuwać skutki Włamywacza, które mogą skończyć się tragiczne. Paul postanawia, wbrew zakazom, dotrzeć do lekarstwa. Niestety jego dusza zostaje rozszczepiona na kilka kawałków. Marguerite jest rozdarta, postanawia jednak, bez względu na konsekwencje odzyskać ukochanego. Czy praca dla mrocznej organizacji jest jedynym wyjściem? Co wydarzy się, kiedy bohaterka, wraz z Theo, dotrze do innych, zupełnie nowych wymiarów?
Trochę bałam się tego tomu, mimo natychmiastowej chęci lektury. Wiadomo, drugie części bywają różne. Jednak bardzo szybko przekonałam się, że moje obawy są bezpodstawne. Autora wrzuca nas w sam środek akcji, w zupełnie inny świat, bardzo mroczny i nieprzewidywalny, a jednocześnie tłumaczy jak to się stało, że bohaterka właśnie tu się znalazła i czego szuka.
Kiedy się boisz o życie, ogarnia cię upiorna przytomność umysłu. W każdej chwili przeliczasz swoje szanse. Wymyślasz nowe opcje i rozważasz możliwości, jakich w innych okolicznościach nie brałoby się pod uwagę. Uświadamiasz sobie, jak nigdy wcześniej, że twoje życie jest jedyną rzeczą, która niepodważalnie i naprawdę należy do ciebie. Jest w nas siła, której się nie domyślamy, dopóki nie musimy do niej sięgać. W głębi wszyscy jesteśmy skonstruowani tak, by przetrwać.
Wśród licznych nowych światów, które przyjdzie bohaterce odwiedzić, pojawią się bardzo różne rzeczywistości, niektóre niezwykle nieprzyjazne, inne bardziej zbliżone do jej znanego świata. W każdym z nich pozna inne możliwości, inne wybory poszczególnych bohaterów, które zupełnie inaczej pokierują ich życiem.
Wśród szybkiej i ciekawej akcji autorka przemyciła kolejne problemy i pytania, które zmuszają do refleksji nie tylko bohaterów. Jak daleko można posunąć się dla ratowania bliskiej osoby? Czy działanie na szkodę innych wymiarów jest w porządku, mimo, że zmuszają do tego okoliczności? Jak bardzo osoba z innego wymiaru jest podobna do tej z własnego? Czy brutalne działania tej pierwszej mogą sprawić, że uczucia w jakiś sposób się zmienią? Jak własne działania w innych wymiarach wpływają na tamte "ja". Nasze decyzje mogą całkowicie zmienić ich życie. Pytania są bardzo surrealistyczne dla naszego życia, jednak na poziomie czysto etycznym i moralnym są całkowicie uniwersalne.
O wiele gorzej jest bać się o kogoś. Ryzyko, które nas dotyczy, potrafimy przyjąć z niewiarygodnym spokojem. Zagrożenie dla tych, których kochamy odbiera nam rozum. Doprowadza nas do szaleństwa. Strach i nadzieja na zmianę karmią nas kłamstwami, raz za razem zabija naszych bliskich, a my musimy to oglądać oczami duszy. A jednak nawet to nie jest tak trudne do wytrzymania, jak głupota nadziei. To nadzieja sprawia, że wierzymy w cuda, które się nie wydarzyły. Nadzieja powoduje, że później miażdży nas nieubłagana prawda.
"Dziesięć tysięcy słońc nad tobą" jest równie dynamicznie toczącą się historią jak poprzedniczka, choć ta osadzona jest w mroczniejszych klimatach. Autorka nawet na chwilę nie zwalnia akcji, zmuszając czytelnika do szybkiej lektury aż do samego końca. Ten natomiast stawia wszystko na głowie i zostawia w głowie pytania "Co dalej", "Jak to się wszystko skończy". Jestem zmuszona czekać na premierę "Miliona światów z tobą" którą Wydawnictwo Jaguar planuje na luty 2018, Was zachęcam natomiast do lektury tego tomu. To naprawdę świetna lektura.
Trylogia Firebird:
Tysiąc odłamków ciebie | Dziesięć tysięcy słońc nad tobą | Milion światów z tobą.
Za możliwość poznania dalszych losów bohaterów dziękuję:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.