Perspektywa światów równoległych jest jednocześnie przerażająca jak i fascynująca. Ciekawym doświadczeniem byłaby możliwość poznania innej wersji swojego życia, innej wersji świata. Na razie pozostajemy w sferze marzeń, ale w książce Claudii Gray pojawiła się możliwość podróży między wymiarowych. Światy tak inne od naszego, ludzie, którzy mają inne plany i spojrzenie na świat. Co przyniesie lektura tej powieści?
Marguerite zawalił się świat. To jej rodzice od lat pracowali nad urządzeniem do podróży między światami, a pewnego dnia jej ojciec zostaje zamordowany przez bardzo bliskiego współpracownika. Dziewczyna postanawia ruszyć w pościg za mordercą przez kolejne światy. Pozna zupełnie inne wersje swojego życia, a jednocześnie dowie się prawdy o sobie. Będzie również musiała pogodzić się z wieloma zaskakującymi wiadomościami i odkryć, co tak naprawdę czuje.
Motyw podróży między wymiarowych nie jest pomysłem nowym, można znaleźć go w przynajmniej kilku książkach i filmach. Nie umniejsza to jednak pomysłowi na tę historię, gdzie bohaterowie przemieszczają się między światami w celach zupełnie innych niż ich badanie. Jakie to cele, trudno powiedzieć, bo autorka tak nakreśliła akcje i wtworzyła kilka naprawdę ciekawych jej zwrotów, że wszystko zmienia się dość często.
Na początku mamy Meg i jej przyjaciela Theo, którzy podążają za mordercą ojca dziewczyny. Przez światy równoległe próbują dotrzeć do mężczyzny, który zmienił całe ich życie. Autorka nie stworzyła w tym tomie dużej ilości światów, pozwoliła pobyć - raz dłużej raz krócej - w każdym z nich, spróbować żyć życiem tych innych wersji samych siebie. Ciekawy zabieg, który pokazał jak mogłoby potoczyć się życie bohaterów, a szczególnie Meg, bo to ona jest narratorką tej historii.
Historia, która przeznaczona jest dla nastoletniego odbiorcy, równie mocno może wciągnąć starszego czytelnika (co widać na moim przykładzie). Podczas lektury odkryłam parę warstw historii, o której warto wspomnieć, a które sprawiają, że nie jest ona aż tak lekka i przyjemna, jak można by początkowo przypuszczać. Po pierwsze inne wymiary, które pokazują możliwe inne życia, inny rozwój świata. Odkrycie, co mogło by się wydarzyć, gdyby... Po drugie motyw pościgu za mordercą, zdobywanie coraz to innych informacji, które nie raz zmuszą do przeszacowania wiedzy i uczuć bohaterów. Z tym wiąże się również kilka niezwykłych zwrotów akcji, które są dużym plusem historii, a które zmuszają również czytelnika, do ponownego przemyślenia. Kolejny motyw to utrata bardzo bliskiej osoby, rodzica. Podczas podróży Meg poznaje inne swoje rodziny, czasami żyjące, czasami nie. Uświadamia sobie jak piękne było jej życie, jak wiele miała szczęścia, że żyła tam gdzie żyła, a także ma możliwość w pewnym stopniu wrócić, choć na chwilę, do takiego życia. Ostatnim motywem jest miłość, która bardzo powoli rozwijała się przed wydarzeniami przedstawionymi w książce, a która w pełni rozkwita podczas podróży. I pytania, czy inna wersja tej samej osoby pozwala stwierdzić, że kocha się tą z własnego wymiaru? Ciekawe dylematy moralne, prawda?
Tysiąc odłamków ciebie to historia, po którą sięgnęłam z ciekawością i nie zawiodłam się na niej. Lekki przekaz i nastoletni bohaterowie pozwalają na odkrycie bardzo wielu poziomów tej historii. Z ciekawością czekam na kolejny tom, szczególnie po wydarzeniach ostatnich kilkunastu stron, bo czuję, że dalej autorka również nie zawiedzie. Jest to pozycja, po która warto sięgnąć. Porusza ciekawe zagadnienia, jest lekka i wciągająca. Spróbujcie.
Za możliwość poznania tej historii dziękuję:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.