Problemy życiowe nie oszczędzają nikogo, a jednak jednych dopadają częściej i intensywniej, niż mogących uważać się za szczęściarzy pozostałych. Każdy człowiek musi radzić sobie z nimi sam, bo choć ma wokół siebie bliskich, to decyzje jakie podejmie, powinny być przemyślane. Nikt inny nie zdecyduje za nas o zmianach, o początku czegoś nowego, o zakończeniu starych spraw. Powyższe tematy pojawiają się w "Szczęściu od jutra", najnowszej książce Anny Balińskiej.
Hanka to młoda kobieta, która nie może poszczycić się szczęśliwym małżeństwem. Jej wybranek bardzo szybko pokazuje swoją prawdziwą twarz - pije, zdradza gdzie popadnie i zupełnie nie interesuje się pracą. To Hanka zarabia i zajmuje się domem. Kobieta boi się radykalnych kroków, tym bardziej że pracuje w firmie teścia, jest jego sekretarką i choć swoją pracę wykonuje skrupulatnie, a czasami nawet za bardzo się poświęca, nie jest jej pewna. Dopiero nowe osoby na jej drodze sprawiają, że kobieta decyduje się na zmiany. Rozwód i strata pracy stają się początkiem. Na drodze Hanki od dawna stoi Jakub - wspaniały przyjaciel, oraz nowo poznany Adam. Czy pomimo wielu przeciwności losy kobieta będzie szczęśliwa? Czy jutro szczęście do niej zawita?
Postać Hanki to być może nasza sąsiadka, a może kobieta mijana na ulicy? Jej historia jest bardzo prawdopodobna, a mąż - nierób, pijak, który nie kryje się ze zdradami, również nie należy do rzadkości. Może to jest powodem, dla którego ten tytuł tak łatwo się przyswaja? A może powodem jest sama bohaterka - niezwykle sympatyczna, kobieta która ma swoje wady, ale jest jednocześnie bardzo życiowa i sympatyczna. Boi się podjąć pewnych decyzji, nie chce żerować na innych i przez to zdobywa sympatię czytelnika.
Historia, o którą pokusiła się autorka, rozkłada się w czasie, ma również wiele zwrotów akcji. W życiu kobiety pojawia się Adam, ale czy to on jest punktem zwrotnym? Być może. Ale być może to ona dojrzała o decyzji o rozstaniu z wiarołomnym mężem. Ten moment staje się przełomem. Kobieta będzie musiała zmierzyć się z brakiem pracy i podjąć wiele trudnych decyzji w sprawie przyszłego związku. Z kim?
Autorka w swojej książce przedstawia wiele trudnych spraw - od zdrady małżeńskiej i żerowaniu na innych, poprzez śmierć bliskiej osoby, problemy z własną osobą, trudnym dzieciństwem, akceptacją siebie, różnicami pokoleń i społecznymi. Mimo sporego nagromadzenia spraw, powieść nie przytłacza i nie robi się przekombinowana. Wręcz przeciwnie, z przyjemnością czyta się o kolejnych wydarzeniach, próbuje założyć, jak dalej potoczą się losy Hani i osób w jej otoczeniu.
Postacie z otoczenia bohaterki są charakterystycznie i ciekawie nakreślone. Adam, Jakub, były mąż czy teść bohaterki, jej najlepsza przyjaciółka, która poszukuje miłości życia, jej rodzice, z bardzo specyficznym podejściem do życia. To oni tworzą całokształt i sprawiają, że odbiór jest tak przyjemny.
"Szczęście od jutra" to lektura, którą łatwo popsuć przez zdradzenie za dużej ilości szczegółów. Dzieje się sporo, rozłożenie w czasie sprawia, że nie można poruszyć jednej sprawy nie zahaczając o inną. Mam nadzieję, że moje (dość ogólne) opisy fabuły zachęcą Was do lektury. Możecie mieć pewność, że autorka nie raz zaskakuje. Sama jestem bardzo zadowolona z tego tytułu i z ciekawością czekam na kolejny tytuł pisarki.
Za możliwość lektury dziękuję autorce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.