Po pewne tytuły sięga się przez przypadek, trochę niepewnie, nie do końca przekonanym, a poźniej dziękuje się tej chwili, która jednak pozwoliła na poznanie historii zawartej na kartach powieści. Tak było w moim wypadku z "Tylko twoimi oczami" Valerine Bielen. Opis brzmiał ciekawie, ale jednak nie zachwycająco, a mnie jakoś niemieccy pisarze niezbyt przekonują. Okazało się jednak, że historia była świetna, na tyle że nie mogłam się od niej oderwać. O czym właściwie jest?
Alice, spokojna i samotna romantyczka wiedzie bardzo ułożone życie w Berlinie. Jej decyzja, żeby podjąć prace jako opiekunka w dalekiej Wenecji, podjęta pod wpływem chwili, jest niezwykle nietypowa, a jednak spowoduje bardzo wiele zmian w jej życiu. W wodnym mieście spotka tajemniczego mężczyznę, dzięki któremu pozna zupełnie inne życie, odkryje porywy serca i będzie musiała podjąć bardzo trudne decyzje. Znajomość może zmienić jej życie na zawsze, lecz okaże się również niezwykle niebezpieczna.
Znajdzie moment na podróż po Wenecji, miejscu niezwykłym i unikatowym. Kanały, przepiękne kamienice, niezwykłe zabytki i ten klimat. Uroku miastu nie można odmówić, podróże vaporetto lub licznymi gondolami z pewnością będą niezwykłą przygodą, zwiedzanie licznych wysp, podziwianie Laguny Weneckiej. Dziś w tę podróż możecie wybrać się wraz z Alice, bohaterką książki. Miasto staje się jednym z bohaterów, równie ważnym jak ludzie, którym przyszło tam żyć.
Bardzo szybko wciągnęłam się w historię Alice, poznawałam Wenecję jej oczami, razem z nią wędrowałam ulicami miasta. Spokojna, wycofana dziewczyna najlepiej czuła się podczas samotnych wędrówek po śpiącym mieście lub na altanie, chłonąc z dachu piękno widoków. Gdyby nie przypadek nigdy nie poznałaby tajemniczego mężczyzny, o którym krążyły różne plotki, ale nikt nie wiedział nic pewnego. Alice starała się schodzić z drogi mężczyźnie, jednak w końcu ich drogi się przecięły, a życie kobiety powoli zaczęło się zmieniać.
Autorka pokazuje wspaniałe miasto, opisując kanały, piękne domy i mroczne zaułki. Nawet osoba nigdy nie odwiedzająca Wenecji, jest w stanie poczuć piękno tego miasta, odkryć jego niezwykłość i przez chwilę poczuć się, jakby wraz z bohaterką wędrowało się jego ulicami, pływało kanałami.
Na pierwszy rzut oka to historia Kopciuszka i jego księcia, biednej dziewczyny, która swoją dobrocią i urodą zdobywa serca tajemniczego i bogatego nieznajomego. Gdzieś na początku być może tak to właśnie wygląda, jednak dość szybko okazuje się, że to historia nie o tym, punkt ciężkości się zmienia, pojawiają się nowe informacje a dziewczyna musi zacząć walczyć o swoją miłość.
Bardzo podoba mi się pokazanie świata w zupełnie inny sposób, odkrawanie go na nowo, przełamywanie barier. Pewne wydarzenia zmieniają bohatera, jednak moment spotkania Alice pozwala mu się powoli otworzyć, wyjść do innych, zrzucić skorupę. Tragiczne wydarzenia z jego życia sprawiły, że nie dopuszcza do siebie nikogo. Autorce udało się pokazać świat z perspektywy bohatera, jego przemianę, problemy i wątpliwości. Z drugiej strony Alice również się zmienia, zaczyna walczyć o własne szczęście.
To historia, która czyta się błyskawicznie, jest tu wszystko, co sprawia, że jest ciekawa i wciągająca: miłość, tajemnica, niebezpieczeństwo, a wszytko to osadzone w pięknym włoskim mieście. To idealna lektura na wolny dzień, wakacyjny wyjazd lub dzień spędzony w łóżku. Na pewno trzeba mieć trochę czasu, bo oderwać się od niej jest naprawdę ciężko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.