Stabilne, spokojne i ustatkowane życie może być pociągające, ale dla niektórych jest zbyt monotonne i mało rozwijające. Pragnienie zmian, wyrwania się, spróbowania czegoś innego... byle tylko nie za wiele, bo niektóre rzeczy parzą. Można próbować zacząć wszystko od nowa, stać się nową osobą?
Od lat życie Leny się nie zmienia: stabilna, choć mało wymagająca praca, partner, z którym jest chyba tylko z przyzwyczajenia, bo gorące uczucia już dawno wygasły i brak perspektyw rozwoju w małym mieście gdzieś w Polsce. Decyzja o zmianie wszystkiego jest nagła i niezwykle przerażająca dla jej rodziny, ale kobieta postanawia, że czas na całkowitą przemianę. Porzucenie związku, przeprowadzka do Warszawy, nowa praca i On... Czy nowe życie może zaskoczyć?
To książka, w stosunku do której mam mieszane uczucia, a co więcej, czym więcej czasu upływa od momentu, kiedy ją skończyłam, tym bardziej pamiętam to, co mi się nie podobało, a plusy gdzieś mi ulatują. Lena, żyjąca do tej pory jak większość, z dnia na dzień, w wieloletnim związku, choć bez ślubu, z pracą, która nie sprawia jej wielkiej satysfakcji postanowiła wszystko zmienić. Rzuca wszystko, szuka pracy i przeprowadza się do stolicy. I tu mój pierwszy zgrzyt: pierwsza rozmowa o pracę, w branży, w której kiedyś miała praktyki ale nie pracowała od lat (kobieta około 40-letnia) i od razu zostaje zatrudniona, co więcej na bardzo korzystnych warunkach jak na obecne standardy warszawskie. Zachwycona zmianami postanawia wcześniej przenieść się do stolicy, żeby upajać się jej życiem jeszcze bez zobowiązań. Z szarej myszki, ubierającej się na codzień w dresy, staje się chodzącą seksbombą, na którą wszyscy zwracają uwagę. Przyciąga męskie spojrzenia jak magnez, jej ubiór można porównać z najnowszymi wybiegami... Zastanawiam się czy to nie miała być trochę baśń o współczesnym Kopciuszku, albo o Brzydkim Kaczątku.
I wtedy się spotykają. Magnetyzm spojrzeń, reakcje ciała. Przyciąganie jest niesamowite, atmosfera staje się gorąca. On - starzejący się mężczyzna, który uwielbia wszelkie podboje, a ona - szukająca czegoś nowego w związku, nowych doznań, burzliwych uczuć. Chyba ta różnica wieku nie do końca mi pasuje, choć w tym wypadku odczucie jest bardzo osobiste. Natomiast imię, a raczej zdrobnienie jakim Lena mówi do swojego mężczyzny rozbroiło mnie - Jul. To był jeden z większych problemów, z jakimi musiałam się zmierzyć w tej książce, bo jakoś nie wyobrażam sobie, żeby w ten sposób zwracać się do mężczyzny sześćdziesięcioletniego, szczególnie jeśli ma to być zwrot pieszczotliwy.
Relacje, jakie łączą Lenę i Jula sprawiają, że książka powoli kieruje się w kierunku erotyku. Bohaterowie tworzą sytuacje bardzo burzliwe i momentami wręcz niewyobrażalne, chyba dlatego ich związek nie do końca mnie przekonał do siebie. Zresztą podejście obu bohaterów do tematów damsko-męskich jest zupełnie nie w moim stylu. On - zdobywca, myślący o kobietach bardzo przedmiotowo, a ona w dużej mierze jak zdobywana, nie potrafiąca powstrzymać się przed lgnięciem do niego. Chyba wolę bardziej charakterne bohaterki.
Znajdzie się jednak również kilka plusów, dzięki którym miałam pewną przyjemność z lektury. Przede wszystkim sąsiadka pani Michalina niezwykle przypadła mi do gustu. Starsza pani, z jej całym doświadczeniem życiowym, bardzo sympatyczna i pomocna, a przy tym całkowicie nowoczesna. Bardzo ciekawym i naprawdę godnym uwagi wątkiem jest upośledzenie umysłowe jednej z współlokatorek głównej bohaterki. Przedstawienie osoby z chorobą Downa, przybliżenie codziennych sytuacji, sprawił na mnie bardzo pozytywny wydźwięk tego motywu.
Podsumowując, ta książka z pewnością znajdzie wierne grono fanów, już w chwili obecnej znam kilka osób, które bardzo dobrze ją oceniają, ale ja niestety do nich nie dołączę. Ta historia niezbyt mnie przekonała, wiele wątków i motywów denerwowało mnie przez większość lektury i usilnie utrudniało czerpanie z niej przyjemności. Jeśli lubicie historie tego typu, sięgnijcie, być może przekonacie się do "Poza czasem szukaj". Ja nie polecam ale i nie odradzam, pozostawiając wybór każdemu z Was.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.