Charley od dziecka widzi zmarłych, a przez swoje opowieści musiała wiele przecierpieć, również ze strony bliskich. Obecnej ma biuro detektywistyczne, pomaga policji w ustalaniu zbrodni, co bardzo ułatwiają rozmowy z ofiarami. Pewnego dnia w jej mieszkaniu pojawia się mężczyzna, który nie ma pojęcia, kto go zabił. Nie jest jedyny, również dwójka jego współpracowników szybko trafia do kostuchy. Charley ma również inny problem, gdyż nawiedza ją pewien cień, który wywołuje całą gamę erotycznych doznań. Kobieta musi poradzić sobie z wieloma tajemnicami.
Lekkie urban fantasy, z silną postacią głównej bohaterki, która jednak nie jest tak zupełnie niewzruszona. Tego typu historii jest dużo, jednak jeśli tylko dobrze napisane szczycą się znaczącym gronem fanów, choć w przypadku tej książki raczej chodzi o kobiecą część populacji. Pełna nadziej zabierałam się za ten tytuł, licząc na coś co mnie szybko wciągnie i zmusi do równie szybkiego skończenia lektury.
Przyznam szczerze, że początkowo było ciężko. Nie do końca odpowiadał mi styl pisarki, lub być może tłumaczenie. Trafiałam na różne dziwne powtórzenia czy porównania, które powinny być śmieszne, mnie jednak w ogóle nie wciągały: "(...) rozważałam, dlaczego cała trójka prawników zamarudziła tutaj, zamiast przejść na drugą stronę. Według moich obliczeń - przeprowadzonych z uwzględnieniem dwunastoprocentowego marginesu błędu statystycznego, wyznaczonego na podstawie promienia odpowiedniego przedziału ufności oraz ostrzeżeń ministra zdrowia - najprawdopodobniej nie zostali z miłości do tacos." (str. 69) Miałam też problem z samą główną bohaterką, która bardziej grała silną kobietę niż nią była. Jej zachowanie, dziwne agresywne odzywki, pokazywanie jaką jest niezrozumiałą przez cały świat kobietą, jakoś nie do końca mi to grało.
Po przeczytaniu jednej trzeciej książki miałam poczucie, że moja opinia będzie całkowicie negatywna i w tym momencie zaczęłam się miło zaskakiwać. Pierwszym plusem jest sam pomysł na fabułę. Postać kostuchy, która "przeprowadza na drugą stronę, w kierunku światła", która pomaga ludziom uregulować ich niedokończone sprawy, a jednocześnie pomaga rozwiązać ziemskie zbrodnie, bardzo mi się podobał. Intrygujący Cień, który początkowo dodawał erotyczny podtekst, a który ostatecznie okazał się tym, którym się okazał. Powroty do dzieciństwa i lat nastoletnich Charley, wszystko było bardzo spójne i zgranie, sprawiało, że czym ta historia podążała dalej, tym stawiało się bardziej ciekawie.
Ostatecznie po skończeniu pierwszego tomu jestem zadowolona z tej lektury, może nie aż tak, żeby od razu sięgnąć po kontynuację, ale chciałabym poznać dalsze losy bohaterki, więc na pewno wcześniej czy później zabiorę się za "Drugi grób po lewej". Tym bardziej, że pisarka skończyła w momencie, który zaostrza wyobraźnię i zostawia wiele pytań otwartych. A może powinnam powiedzieć, że ten tom był dopiero wstępem do przygód Charley. Autorka wydała już 10 części przygód bohaterki, w Polsce publikacji podjęło się wydawnictwo Papierowy Księżyc i do tej pory mamy możliwość lektury trzech pierwszych tomów. Swoją drogą okładki przyciągają wzrok, są lekkie, trochę zabawne a trochę prześmiewcze i na pewno ciekawe.
Po zapoznaniu się z biografią pisarki wiem, że "Pierwszy grób po prawej" jest pierwszą jej książką, debiutem literackim, chyba więc warto zobaczyć, czy w kolejnych tomach minusy, które rzucały mi się w oczy nadal występują. W tej chwili jestem bardziej na "tak". Czy polecać? Myślę, że musicie przekonać się sami. Jeśli lubicie tego typu historie warto dać szansę Daryndzie Jones i jej kostusze :)
Książka bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę IV
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.