To był ciężki miesiąc, dużo pracy, nadgodziny, sobotni kurs, zmęczenie, przesilenie... długo można wymieniać. Wszystko to sprawiło, że choć z czytaniem nie miałam problemu, bo robię to w czasie dojazdów, to już z pisaniem nie było aż tak dobrze. Nie, nie było źle, ale myślałam, że choć trochę uda mi się poprawić wynik z lutego. A tak:
- przeczytałam 8 książek
- zrecenzowałam 6 książek
- podjęłam 2 nowe współprace
Rzadziej odwiedzałam Wasze blogi, niestety ostatnio trochę się w tym zapuszczam, staram się nadrabiać, ale nie zawsze mi się udaje. Lepiej będzie dopiero od czerwca :(
Miałam nie kupować w tym miesiącu wiele, a stos i tak wygląda imponująco, 13 nowych nabytków spłynęło do mnie w tym miesiącu. Ale to nie tak, że wszystkie te książki kupiłam, nie wydałam też w tym miesiącu więcej niż 100 zł na książki, więc wreszcie udało mi się zaoszczędzić - duży wpływ miała na to promocja w wydawnictwie Znak - książki za 2,50!, ale również to, że sporo książek dotarło do mnie od wydawnictw. W ten sposób na półce pojawiły się takie oto tytuły:
- "Zapach deszczu" Kristian Billerbeck - wyd. Znak - załapałam się na promocję, w której książki w formacie kieszonkowym można było kupić za 2,50. Żeby nie wykupić wszystkiego, wydawnictwo zabezpieczyło się, pozwalając na zakup 6 tytułów. Postarałam się wybrać najciekawsze z zaproponowanych. Historia o perfumach i utracie węchu, zapowiada się ciekawie.
- "Zrozumieć bez słów" Nancy Rossiter - wyd. Znak - kolejna pozycja z promocji. Historia o autystycznym chłopcu i jego przyjaźni z psem, powrocie w rodzinne strony, ocalonych zwierzętach. Bardzo lubię takie historie.
- "Tam gdzie śpiewają pawie" Alison Singh Gee - wyd. Znak - j.w. Historia kobiety zachodu, która pokochała hinduskiego księcia, poślubiła go i poznała jego świat.
- "Kameliowy ogród" Sarah Jio - wyd. Znak - j.w. Połączenie historii z II wojny i współczesności, tajemnica ogrodu, niebezpieczeństwo - opis bardzo wciągający.
- "Kiedy zapomnisz" Jennie Shortridge - wyd. Znak - j.w. Historia o amnezji porównywana do "50 pierwszych randek" i "I że cię nie opuszczę" Czuję się zaintrygowana
- "Na zawsze i o jeden dzień dłużej" Delilah Marvelle - wyd. Znak - j.w. Romans historyczny, niezbyt ambitny ale wciągający. Liczę na dobrze spędzony czas.
- "Dawca" Lois Lowry - wyd. Galeria Książki - promocja na allegro sprawiła, że zdecydowałam się na zakup pierwszego tomu serii "Dawca" Film mi się bardzo podobał.
- "Wpadki i wypadki Josephine F." Mazarine Pingeot - wyd. Literackie - egzemplarz od wydawnictwa, na blogu znajdziecie RECENZJĘ tej książki.
- "Na drugim brzegu Bosforu" Theresa Revay - wyd. Świat Książki - egzemplarz od wydawnictwa, RECENZJA, jedna z lepszych książek, które ostatnio czytałam.
- "Z krwi i kości" William Lashner - wyd. Akurat - egzemplarz od Bussnes and Culture, wciągająca lektura, RECENZJA
- "Stulecie winnych. Ci, którzy walczyli" Ałbena Grabowska - wyd. Zwierciadło - zakup w Biedronce, cena może nie bardzo niska, a jednak na tyle atrakcyjna, że się nie wahałam.
- "Bardzo polska historia wszystkiego" Adam Węgłowski - wyd. Znak Horyzon - egzemplarz od wydawnictwa, przeczytałam i wkrótce podzielę się z Wami wrażeniami.
- "Dzieci Aleksandrii" Francoise Chandernagor - wyd. Sonia Draga - wypatrzona w taniej książce, historia dzieci Kleopatry i Marka Antoniusza.
Na moim czytniku pojawił się jeden nowy ebook, który dostałam od Autora:
- "Niemy" Rafał Lewandowski - historia poszukiwania swoich korzeni. Na lekturę recenzji zapraszam Was już wkrótce.
Macie ochotę, na któryś z tytułów? Czekacie na recenzję? A może czytaliście i możecie napisać parę słów?
Na moim czytniku pojawił się jeden nowy ebook, który dostałam od Autora:
- "Niemy" Rafał Lewandowski - historia poszukiwania swoich korzeni. Na lekturę recenzji zapraszam Was już wkrótce.
Macie ochotę, na któryś z tytułów? Czekacie na recenzję? A może czytaliście i możecie napisać parę słów?
Ja o dziwo też nie wydałam więcej niż 100 zł na książki w tym miesiącu, pomimo że stosy mam takie ogromne ;). Gratuluję wyników i oczywiście cudownych zdobyczy :). Życzę miłego czytania i oby następny miesiąc wypadł Ci jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńTo takie miłe uczucie umieć zaoszczędzić na zakupie :D
UsuńGdyby nie to, że nie lubię czytać wydań kieszonkowych to z pewnością skusiłabym się na tę promocję Znaku :) Takie okazje zdarzają się bardzo rzadko :) Mam wielką ochotę na serię Ałbeny Grabowskiej, która zbiera wiele pozytywnych recenzji :) A po Twojej entuzjastycznej recenzji będę wypatrywać też "Na drugim brzegu Bosforu" :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że udało mi się zainteresować tą książką :) Natomiast jeśli chodzi o "Stulecie..." to coraz bardziej kusi mnie, żeby zabrać się za te książki poza kolejnością :)
UsuńZa 2.50? O mamusiu, czemu ja tego nie zauważyłam? :(
OdpowiedzUsuńGratuluję nowych współprac :)
Wrzucałam nawet swego czasu info na fanpage na temat tej promocji, być może nie zauważyłaś :) Ale z tego co wiem, Znak może powtórzyć tą promocję jeszcze, już raz była wzniowiona z tym że książki były w cenie 3,90 chyba.
UsuńPiękny stos! Życzę przyjemnych lektur :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei jestem ciekawa jak podobała Ci się "Bardzo polska historia wszystkiego":)
OdpowiedzUsuńTe książki za 2.50 to było prawdziwe zło! Miałam ochotę kupić wszystkie i obdarować wszystkich znajomych, przecież to prawie za darmo, aż żal nie brać!:)
Życzę, by kwiecień był dla Ciebie łaskawszy i radośniejszy:)
Wczoraj skończyłam "Bardzo polską historię wszystkiego", muszę przyznać, że to ciekawa lektura :) Myślę że w okolicach niedzieli pojawi się jej recenzja :)
UsuńGratuluję wyniku! Oraz zakupu książek. Miłej lektury :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietny stos:) Mi niestety marzec nie przyniósł takich świetnych wyników czytelniczych.
OdpowiedzUsuńRóżnie to bywa, u mnie ostatnio jakiś lepszy okres przyszedł, choć nie chcę zapeszyć. Dzięki :)
UsuńPo prostu czyste szaleństwo ;) Miłej lektury!
OdpowiedzUsuńPS.A ja się Znakowi oparłam, walczyłam dzielnie i udało się ;)
To rzeczywiście dzielna jesteś, bo przy takiej cenie ja nawet nie próbowałam :)
UsuńChoć Twoim zdaniem to był dla Ciebie ciężki miesiąc, to jednak uważam, ze i tak dzielnie się spisałaś. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńA stosik- świetny. Znam jedynie książkę ''Niemy''. Już ją przeczytałam i zrecenzowałam, ale reckę wstawię dopiero za kilka dni, bo inne zaległe czekają jeszcze w kolejce.
Ciekawa jestem Twojej recenzji tej książki, bo ja również ją przeczytałam i dziś wieczorem chce się zabrać za recenzje.
UsuńTen marzec to chyba jakiś ciężki miesiąc był, bo ja też go tak odczułam;) Stosik cieszy oczy:))
OdpowiedzUsuńTłumaczę to przesileniem wiosennym i mam taką nadzieję, bo mam już dosyć stanu wiecznego zmęczenia ;)
Usuń"Zrozumieć bez słów", II część "Stulecia winnych" i "Dawcę" mam już za sobą. Na swoją kolej czeka za to "Z krwi i kości".
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury!
Dzięki. Idę sprawdzić, sprawdziłam Twoje recenzje, niektóre czytałam wcześniej, ciesze się, z wysokich ocen bo to zapowiada dobre lektury, jakich się spodziewam :)
UsuńGratuluję nowych współprac. To zawsze mobilizuje!
OdpowiedzUsuńTo prawda, dziękuję :)
UsuńZazdroszczę tych regularnych napływów książek. Do mnie koszty przekraczają o wiele cenę książek, nawet tę okładkową. Przeczytałaś naprawdę dużo w tym miesiącu. 2,50 za książkę! Nic, tylko brać. Ja nie przepadam za wydaniami kieszonkowymi, nie tyle ze wzgledu na rozmiar czcionki, co ekonomiczny papier i oszczędność drukarskiego tuszu. Mam nadzieję, że Znak drukuje je przyzwoicie. Mam u siebie jedno kieszonkowe wydanie, którego nie da się czytać, bo niektóre strony mają tak jasny druk, jakby były zadrukowane dosłownie ostatnimi sapnięciami maszyny :). Pędzę nadrabiać Twoje recenzje, bo mam wrażenie, że niektóre mi umknęły. I po raz kolejny - jak tu teraz ładnie! Aż miło się zasiedzieć, :)
OdpowiedzUsuńPlusem może być to, że mniej kupując oszczędzasz domowy budżet ;) Ale z drugiej strony nie myślałaś o częściowym przejściu na ebooki? Wtedy zniknąłby problem z przesyłką :) Akurat kieszonkowe wydania Znak bardzo mi się podobają. Część z książek należy do serii "Duża czcionka", która w tym wypadku jest po prostu normalna, sama książka jest może odrobinę grubsza, ale bez przesady. Dziękuję, staram się, żeby nie tylko treść ale i wygląd przyciągały i mam nadzieję, że mój gust pokrywa się choć trochę z gustem odwiedzających osób :)
UsuńWspaniałe dobytki :) A zaległościami na blogach się nie przejmuj, ja od jakiegoś czasu ciągle je mam i zamiast czytać blogi codziennie, robię to raz na dwa, trzy dni. Wynika to czasami z braku czasu, a czasami po prostu mi się nie chce lub wolę sobie poczytać.
OdpowiedzUsuńSuper promocja w tym Znaku, zastanawiałam się, czy sobie nie kupić tych książek, ale wydania kieszonkowe bardzo męczą moje oczy :(
gratuluję nowych współprac :)
Też mam tak, że jak widzę ile musiałabym przejrzeć i przeczytać blogów, żeby odrobić zaległości to mi się odechciewa ;/ Czasem mam więcej czasu i wtedy czytam regularnie, a to zdecydowanie lepsze wyjście. Zadko sięgam po wydania kieszonkowe ale wydaje mi się, że te w Znaku są fajne, szczególnie że niektóre, a może nawet większość należą do cyklu "Duża czcionka" i czyta się te tak, jak zwykłe książki normalnego formatu.
UsuńZnam skądś ten brak czasu :/ Mi on tez nie pozwala normalnie funkcjonować w blogosferze. Ale jak na taki "niedobór wolności" przeczytałaś mnóstwo książek :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknych nabytków, ale nie widzę tam raczej nic dla siebie. Czekam na recenzje i zobaczymy, czy się mylę ;)