2/27/2015

"Słodycze na śniadanie" Dorothy Koomson

Dane techniczne:

  • Autor: Koomson Dorothy
  • Tytuł: Słodycze na śniadanie
  • Tytuł oryginalny: Marshmallows for breakfast
  • Tłumaczenie: Agnieszka Bachorska
  • Wydawnictwo: Albatros
  • Liczba stron: 454
  • Premiera: listopad 2009
  • Gatunek: powieść współczesna

To historia kobiety, która nie mogła mieć dzieci. Historia miłości, która nie miała prawa się wydarzyć. Historia alkoholu, który był przyczyną rozpadu małżeństwa. Historia gwałtu, który zniszczył życie. Historia wyparcia własnej choroby. Historia cierpienia, nadziei, radości, smutku. Historia zagubienia, przemocy, oczekiwania i walki. Jest to również historia dwójki dzieci, które próbują odnaleźć się w sytuacji, która przerosła niejednego dorosłego.

Kendra po latach wraca do Londynu uciekając po raz kolejny przed duchami przeszłości. Potrzebuje spokoju i stabilizacji, ale nie jest jej to dane. Od pierwszych chwil zderza się z dziećmi, parą sześcioletnich bliźniaków, które zawładnęły kobietą nie myśląc, że ona może mieć coś przeciwko. Bohaterka nie potrafi odsunąć się od tej rodziny, przez własne przeżycia z przeszłości, ale również dlatego, że dzieci potrzebują kogoś, kto pomoże im w tych trudnych chwilach. Ich rodzina się rozpadła, matka odeszła w środku nocy, ojciec nie potrafi sobie sam poradzić, a one łakną stabilizacji i pewności, że kolejna osoba ich nie zostawi. Losy bohaterów powoli i nieubłaganie się ze sobą splatają. 

Czasami bardzo łatwo odkryć perełki, często nie zdając sobie z tego sprawy. Tak było w przypadku mojej znajomości z autorką i jej książką. "Słodycze na śniadanie" kupiłam za naprawdę niewielkie pieniądze, wygrzebując tę książkę z kosza w Biedronce. Zachwyciła mnie okładka, blurb był całkiem ciekawy, więc stwierdziłam, że zaryzykuję. Potem stała sobie ona na półce a mnie wcale nie ciągnęło, żeby się przekonać, czy kupując ją wytypowałam czarnego konia. W końcu z niepokojem zaczęłam czytać, żeby już po pierwszych stronach wsiąknać w tę opowieść, zbliżyć się do bohaterów, przeżywając razem z nimi smutki i radości i powoli poznać wszystkie sekrety, które postawiły ich w danej sytuacji życiowej. 

Historię poznajemy z ust Kendry,  którą autorka uczyniła postacią pierwszoplanową. Narracja pierwszoosobowa w tym wypadku jest dobrym zabiegiem, który zbliża czytelnika do bohaterki, pozwala poznać uczucia, które nią kierują. Wstęp wzbudza apetyt, niepokoi, a jednocześnie daje nadzieję na wartką akcję. Jest to jednak powieść obyczajowa i choć trochę się w tej historii dzieje, nie ma nagłych zwrotów akcji, które powodują przyśpieszony ruch serca. Kendra dość niezwykle poznaje uroczą parę bliźniaków, ich ojca, powoli zagłębia się w ich życie i problemy, ale nie potrafi uporać się z własnymi demonami przeszłości. Sytuacja Summer i Jaxona, którą powoli odkrywamy na kartach książki, nie jest godna pozazdroszczenia. To nie jest tzw. dom patologiczny, nie ma świadomych działań, przemocy. A jednak historia, która wyłania się z opowieści ojca dzieci, ich samych, a także po pewnym czasie, ich matki, momentami może powodować, że włos się jeży na głowie. 



Summer i Jaxon to postacie, których nie da się nie lubić. Są wspaniałymi dziećmi, trochę zamkniętymi w sobie, trochę rozchwianymi emocjonalnie, ale nadal dziećmi i ich radością, pytaniami, wszędobylstwem i tym wszystkim, co powoduje czułość w czytelnikach. Nadają one tej książce z jednej strony lekkości, mimo podejmowanych ciężkich tematów, z drugiej strony pozwalają bardziej wczuć się w historię, problemy dotyczą w końcu małych dzieci. 

Autorka nie prowadzi nas schematami doprowadzając do związku między Kendrą a ojcem dzieci - Kyle'm. Choć oboje są właściwie wolni, młodzi i potrzebują uczucia, to autorka potrafi tak poprowadzić akcję, żeby z jednej strony byli blisko, a z drugiej tworzy swego rodzaju barierę, której nie przekroczą. Jest to bardzo dobrze rozwiązany watek, który w innym wypadku mógłby zniszczyć odbiór tej historii.

Nie chciałabym zdradzać Wam za dużo, bo poznawanie problemów w tej historii, wątków, które łączą wszystkie sprawy, jest jednym z aspektów książki, które sprawiają dodatkową radość z lektury. To dlatego moja recenzja jest dość oględna, nie zagłębiam się w szczegóły, kto z kim i dlaczego. Tą przyjemność zostawię Wam, jeśli zdecydujecie się na lekturę.

Żeby nie było za kolorowo mam jedno zastrzeżenie. Wraz z odkrywaniem problemów w życiu bohaterów przemknęło mi przez myśl, że jest tego za dużo, tak dużo różnych ciężkich spraw na barkach takiej małej ilości bohaterów, w prawdziwym życiu jest chyba niemożliwe... A może jednak, są takie sprawy o których ludzie nie mówią, starając się je wyprzeć z własnej świadomości. 

Jest to bardzo poruszająca lektura, która wymusza na nas chwilę refleksji nad życiem, problemami, relacjami z innymi ludźmi, zamknięciem się w sobie. Pięknie napisana, z ciekawymi postaciami i wciągającą fabułą. Jeśli wszystkie lektury autorki są tak poruszające, na pewno nie skończę w tej chwili mojej znajomości z panią Koomson 

Pierwsze wrażenia: przerażenie, smutek, wzruszenie, zrozumienie, miłość


Książka bierze udział w wyzwaniu: Kiedyś przeczytam

25 komentarzy:

  1. Bardzo się więc cieszę, że kupiłam tę książką jakiś czas temu w Biedronce za grosze. Czuję, że to będzie powieść, której nie zapomnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam autorki, ale widzę że książka warta uwagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warta, z pewnością warta. Nie jest chyba w Polsce za bardzo popularna, co prawda cztery tytuły można dostać w języku polskim ale rzadko się na nie trafia. Od siebie mogę tylko polecić :)

      Usuń
  3. Mam tę książkę w planach. Czytałam inną autorki, też bardzo emocjonującą i targającą człowiekiem. Między innymi pojawił się temat surogatki. Jeśli nie czytałaś "Dobranoc kochanie" to polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam, ale na pewno się do niej przymierzę, tak jak i do pozostałych dwóch tytułów. Dzięki za podpowiedź :)

      Usuń
  4. Pierwszy akapit twojej recenzji zdecydowanie przekonał mnie do tej książki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się, żeby brzmiał zachęcająco i ciesze się bardzo, że mi się to udało :)

      Usuń
  5. Książka leży na półce i czeka na przeczytanie, cieszę się więc, że mogę liczyć na dobrą lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spodoba Ci się równie mocno jak było to w moim przypadku :)

      Usuń
  6. Te truskawki na okładce wyglądają przepysznie, ale na czytanie książki się nie skuszę. Nie moje klimaty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kusisz kolejnym tytułem :) Tej autorki czytałam "zaopiekuj się mną" i b. dobrze wspominam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wszystkie książki autorki są równie emocjonalne, ciesze się, że udało mi się Cię skusić :)

      Usuń
  8. Czasem tak jest, że na barkach jednego człowieka jest tyle problemów... Książkę kupiłam w Biedronce i na pewno przeczytam kiedyś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę Ci udanej lektury, a sama z chęcią poczekam na Twoją recenzję :)

      Usuń
  9. Faktycznie wydaje się, że za dużo nieszczęść spadło na bohaterów. Mimo to książka zaintrygowała mnie swoją fabułą, więc dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest do końca tak, że to problemy jednej osoby. Patrząc na całokształt to naprawdę świetna książka :)

      Usuń
  10. Nie za bardzo jest to książka w moim guście, ale nie mówię nie. Ale okładka jest... apetyczna. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to najładniejsza okładka, patrząc nawet na światowe wydania :)

      Usuń
  11. Nigdy nie spotkałam się z tą książką :) a szkoda bo zapowiada się świetnie :) jakie to miłe uczucie kiedy za tak zwane grosze kupujesz cos naprawdę wartościowego ! :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam znajdować takie perełki, dlatego lubię sięgać po książki, o których mało się mówi w sieci ;)

      Usuń
  12. Kurcze zostawiłam te książkę w biedronce bo zasugerował się ogólną ocena z lc... Wygląda na to że to świetna pozycja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też widziałam oceny z LC, bardzo różne opinie. Trochę mnie one zdziwiły i w sumie nie bardzo wiem, z czego mogą wynikać...

      Usuń
  13. Nie znam tej autorki, ale chętnie poznam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger