- Autor: Jakub Ćwiek, Piotr Giemza-Popowski, Anna Kańtoch, Iwona Surmik, Wit Szostak, Michał Cholewa
- Tytuł: Smok urojony
- Wydawnictwo: Śląski Klub Fantastyki
- Liczba stron: 222
- Premiera: 2010 (Tricon - sierpień/wrzesień)
- Gatunek: fantastyka
Książki wydane w małym nakładzie, skierowane do pewnej grupy ludzi, napisane dla uświetnienia jakiegoś wydarzenia, budzą we mnie dwojakie uczucia. Z jednej strony jestem niepewna, nieufnie podchodząc do czegoś co pisane było "na zamówienie", z drugiej strony czuję się w jakiś sposób wyróżniona biorąc do ręki książkę limitowaną, nie mając pojęcia jak oceniają ją inni (ze względu na śladowe jej ilości w sieci). "Smok urojony" to zbiór opowiadań wydanych dla uczczenia Triconu 2010 roku - czyli wspólnej imprezy Polski, Czech i Słowacji oraz Ogólnoeuropejskiej, łączącej fanów fantastyki (tak literatury jak i innych środków przekazu).
Dzień ofiarny
Antologię opowiadań wydanych przez Śląski Klub Fantastyki, łączy ze sobą motyw smoka. Nie jest to jednak stworzenie które przychodzi nam do głowy jako pierwsza myśl. Smok w opowiadaniach autorów to stworzenie wymyślone, urojone, czasami ze względu na swoją formę, czasem dlatego, że tak naprawdę jest czymś zupełnie innym. Każdy z autorów podszedł do tematu inaczej, co stworzyło ciekawą mieszankę.
Minęło ponad cztery lata zanim zabrałam się za ten tytuł. Odstraszała mnie okładka, a dodatkowo forma opowiadań, które nigdy do końca mnie nie przekonują. W końcu wzięłam byka za rogi, przeczytałam i z chęcią podzielę się z Wami wrażeniami.
Zbiór składa się z sześciu opowiadań, trzy zapadły mi w pamięć, jedno mnie urzekło. Mamy współczesne polskie życie, z elementami magii, klasyczną powieść fantasy w stylu Dragonlance, historię osadzoną w przyszłości z gatunku antyutopii, kryminał retro z elementami fantasy/horroru, miniopowiadanie i klasyczną s/f z jajem.
Mnie najbardziej urzekł "Dzień ofiarny" Iwony Surmik, gdzie akcja osadzona na przełomie XIX i XX wieku opowiada o pewnej klątwie 23 marca. W ten dzień w niewyjaśnionych okolicznościach ginie mieszkaniec biednych Doków, zazwyczaj jest to dziecko. Zagadka zostaje w końcu rozwiązana i jest to przerażające wyjaśnienie. Podobał mi się język i sam pomysł. Wcześniej nie miałam styczności z literaturą autorki, ciesze się więc, że trafiłam na to opowiadanie.
Labirynty
Równie pozytywnie wspominam "Harfę pustyni" Anny Kańtoch. To moje drugie spotkanie z autorką i zaczynam rozpoznawać styl w jakim pisze - mroczny, przerażający, ale niesamowicie wciągający. Historia grupki najemników, która dociera do miasta na pustyni. Ze zdziwieniem obserwują paro-paronastoletnie dzieci tej społeczności, które poruszają się z bronią w ręku. Autorka pokusiła się o historie, która daje do myślenia, kończy się dość nieprzyjemnie ale i ciekawie.
"Smok, czarownica i stara szafa" Michała Cholery jest najbardziej żartobliwym tekstem w antologii. Czytając go miałam przed oczami sceny z filmu "Sierżant Bilko" z Stevem Martinem. Mamy tu stację wojskową na małej planecie gdzieś w kosmosie, w której żołnierze rozprężyli się zupełnie - mamy kasyno, rozkradany ekwipunek i wiele innych kwestii, za które grozi co najmniej więzienie wojskowe. Niespodziewana kontrola burzy spokój załogi, muszą wykorzystać oni cały swój spryt, żeby wyjść z sytuacji cało. Dobry język, tekst, który burzy grozę poprzednich opowiadań, pozwala na chwilę uśmiechu i zapomnienia.
Śpiący smok
Pozostałe trzy opowiadania nie były najgorsze - Jakub Ćwiek pokazał tu swoją poważną, życiową twarz ukazując molestowaną seksualnie wychowankę domu dziecka, Piotr Giemza-Popowski przedstawił historię fantasy, która wciąga, ale gdzie ilość postaci i ich imion dość mocno przeszkadzała mi w odbiorze, a jeśli chodzi o tekst Wita Szostaka to wolałabym o nim nie wspominać. Gdyby go nie było, wiele by ta antologia nie straciła.
Dzień ofiarny |
Zbiór składa się z sześciu opowiadań, trzy zapadły mi w pamięć, jedno mnie urzekło. Mamy współczesne polskie życie, z elementami magii, klasyczną powieść fantasy w stylu Dragonlance, historię osadzoną w przyszłości z gatunku antyutopii, kryminał retro z elementami fantasy/horroru, miniopowiadanie i klasyczną s/f z jajem.
Mnie najbardziej urzekł "Dzień ofiarny" Iwony Surmik, gdzie akcja osadzona na przełomie XIX i XX wieku opowiada o pewnej klątwie 23 marca. W ten dzień w niewyjaśnionych okolicznościach ginie mieszkaniec biednych Doków, zazwyczaj jest to dziecko. Zagadka zostaje w końcu rozwiązana i jest to przerażające wyjaśnienie. Podobał mi się język i sam pomysł. Wcześniej nie miałam styczności z literaturą autorki, ciesze się więc, że trafiłam na to opowiadanie.
Labirynty |
"Smok, czarownica i stara szafa" Michała Cholery jest najbardziej żartobliwym tekstem w antologii. Czytając go miałam przed oczami sceny z filmu "Sierżant Bilko" z Stevem Martinem. Mamy tu stację wojskową na małej planecie gdzieś w kosmosie, w której żołnierze rozprężyli się zupełnie - mamy kasyno, rozkradany ekwipunek i wiele innych kwestii, za które grozi co najmniej więzienie wojskowe. Niespodziewana kontrola burzy spokój załogi, muszą wykorzystać oni cały swój spryt, żeby wyjść z sytuacji cało. Dobry język, tekst, który burzy grozę poprzednich opowiadań, pozwala na chwilę uśmiechu i zapomnienia.
Śpiący smok |
Ciesze się, że w końcu zdecydowałam się na lekturę tej książki, odkryłam dzięki temu Iwonę Surmik oraz Michała Cholewę i na pewno w przyszłości zainteresuje się ich twórczością. Jeśli jesteście fanami fantastyk i nadarzy się Wam okazja przeczytania "Smoka urojonego" na pewno znajdziecie tam coś dla siebie. Polecam :)
Pierwsze odczucia: ciekawość, fascynacja, groza, radość
Pierwsze odczucia: ciekawość, fascynacja, groza, radość
Zapowiada się świetny kawałek lektury ☺ zwłaszcza to co Cię urzekło mnie fascynuje ☺
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest naprawdę świetne, inne też niezłe. Może będziesz miała okazję przeczytać :)
UsuńCoś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że trafiłam w Twój gust :)
UsuńNie przepadam zbytnio za czytaniem antologii, ani za fantastyką, dlatego raczej nie skuszę się na powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńNiedługo na pewno sięgnę po gatunek, który powinien bardziej przypaść Ci do gustu :)
UsuńMyślałam, że to książka dla dzieci, a tu proszę ;o
OdpowiedzUsuńTo prawda, okładka jest bardzo myląca ;)
UsuńRzadko spotykam się z takimi książkami wydanymi w niewielkim nakładzie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten konkretny tytuł ciężko dostać, o ile w ogóle. Ale czasem fajnie poczytać o czymś innym, niż książkach "na fali" w blogosferze ;)
UsuńCiekawy pomysł na książkę. Okładka przyciąga wzrok, a i w środku prezentuje się intrygująco. Może to być pozycja warta uwagi.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto do niej zajrzeć :)
UsuńUwielbiam smoki i dawno nie czytałam żadnej antologii z opowiadaniami fantastycznimi, ale mam na swojej półce "Księge smoków". Wydaje mi się, że mimo wszystko ta książka byłaby fajnym uzupełnieniem:)
OdpowiedzUsuńTrochę inne spojrzenie, ale jeśli lubisz smoki, warta uwagi. Do "Księgi smoków" sama się od pewnego czasu przymierzam.
Usuń