Dane techniczne:
Autor: Małgorzata Gutowska-Adamczyk
Tytuł: Cukiernia pod Amorem. Zajezierscy.
Seria:
Saga o Gutowie tom 1
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania:
kwiecień 2010
liczba stron: 472
Orzeszkowa,
Rodziewiczówna, Konopnicka, Dąbrowska... wszyscy znamy te autorki. Ich
książki przenoszą nas dwieście lat wstecz, w realia szlacheckich dworów,
czasu powozów, idealnych manier, obyczajowości tak odmiennej od tej,
którą dziś znamy. Czytamy historie, jak panowie starali się o panie, jak
kobietę uwodziło się pierwszym tańcem, kwiatami, czekoladkami z
luksusowych cukierni. Kiedy kobiety były pilnowane przez matki, aby nic
nie zaważyło na ich nieskazitelnej opinii, pielęgnowane jak delikatne
kwiaty, miały zachwycać urokiem i niewinnością.
"Cukiernia...", jak odniosłam wrażenie, jest próbą
nawiązania przez autorkę do tradycji naszych najlepszych pisarek. W ślad
za nią ruszamy - dwutorowo - śladami dystyngowanych dam i dżentelmenów z
rodu Zajezierskich, jak i zupełnie współczesnej rodziny Hryciów,
zamieszkałej w Gutowie.
Jest
to pierwsza część opowieści. Historii snutej jak nić na wrzecionie
czasu. Mamy dwa wątki prowadzone jednocześnie - nie ułatwia to lektury,
lecz od początku miałam poczucie, jakbym oglądała film, a
przeskoki w czasie są zmontowanymi w studio przeplatankami między tym,
co było, a tym, co jest. Obserwujemy, jak panienki ze znakomitych domów
szykują się do ślubu, a współczesnie żyjąca Iga usiłuje rozwiązać
zagadkę pierścienia, z którym wiążą się w jej rodzinie niezliczone
legendy i opowiastki.
Czego spodziewać się sięgając po tę powieść pani Gutowskiej-Adamczyk? Przede wszystkim bardzo ładnego, możnaby rzec "klasycznego" stylu pisania, stylizowanego nieco na dziewiętnastowieczny, ale też nie do tego stopnia, aby lektura nie była przyjemna, a strony przewracały się same. Dajmy się wciągnąć, przy filiżance kawy i ciasteczkach, w opowieść o losach pięknych i odważnych kobiet, które nie bały się przeciwstawić przyjętym normom, aby ratować swoje rodziny, dom i to wszystko, co kochały. Nie bały się rzucić na szalę swej godności, aby ich dzieci mogły żyć szczęśliwie. O tym właśnie jest "Cukiernia...", gdy wczytać się w przekaz między wersami - o tym, jak silne i niezłomne potrafią być kobiety i jak wielką podporą pragną być dla najbliższych.
Pierwszy tom to zaledwie zalążek wszystkich wątków, początek niezwykłych, pokręconych losów kilku rodzin. Nie dostaniemy zbyt wielu odpowiedzi, choć pytań jest mnóstwo. Postacie, które pojawiają się na kartach książki są tak żywe, tak prawdziwe, że od razu wybieramy, do kogo czujemy sympatię, a do kogo niechęć. Jagodzianki cudownie pachną, upał piecze nas w kark, a łan zboża okalający pański dwór kojąco szumi.
Całość przedstawia sobą zgrabną, dobrze napisaną powieść nawet nie kobiecą, powiedziałabym, a obyczajową. To sprawiło, że o ile na początku byłam wobec tej lektury niezwykle ostrożna, tak teraz oceniam ją pozytywnie. Miejscami nie zabrakło dłużyzn i nieco naciąganych fragmentów, ale w całej niemal 500-stronicowej książce nie było ich wiele, co nie jest łatwą sztuką przy założeniu, że autorka opowiada, oszczędnie używając dialogów. Poleciłabym ją kobietom ceniącym sobie dobrą, ale pozbawioną naiwności książkę.
"Wstąpiłam do cukierni Pod Amorem. I nie żałuję. Tu współczesność i przeszłość splatają się jak warkocz drożdżowej chałki. Jest w niej wszystko co lubię: słodycz miłości, gorycz zdrady, pokręcone ludzkie losy, tajemnice z przeszłości i pierścień, i mumia, i jagodzianki. Czekam na ciąg dalszy, bo apetyt został niezaspokojony. A ja jestem książkowym łasuchem." (Dorota Wellman)
Pierwszy tom to zaledwie zalążek wszystkich wątków, początek niezwykłych, pokręconych losów kilku rodzin. Nie dostaniemy zbyt wielu odpowiedzi, choć pytań jest mnóstwo. Postacie, które pojawiają się na kartach książki są tak żywe, tak prawdziwe, że od razu wybieramy, do kogo czujemy sympatię, a do kogo niechęć. Jagodzianki cudownie pachną, upał piecze nas w kark, a łan zboża okalający pański dwór kojąco szumi.
Całość przedstawia sobą zgrabną, dobrze napisaną powieść nawet nie kobiecą, powiedziałabym, a obyczajową. To sprawiło, że o ile na początku byłam wobec tej lektury niezwykle ostrożna, tak teraz oceniam ją pozytywnie. Miejscami nie zabrakło dłużyzn i nieco naciąganych fragmentów, ale w całej niemal 500-stronicowej książce nie było ich wiele, co nie jest łatwą sztuką przy założeniu, że autorka opowiada, oszczędnie używając dialogów. Poleciłabym ją kobietom ceniącym sobie dobrą, ale pozbawioną naiwności książkę.
"Wstąpiłam do cukierni Pod Amorem. I nie żałuję. Tu współczesność i przeszłość splatają się jak warkocz drożdżowej chałki. Jest w niej wszystko co lubię: słodycz miłości, gorycz zdrady, pokręcone ludzkie losy, tajemnice z przeszłości i pierścień, i mumia, i jagodzianki. Czekam na ciąg dalszy, bo apetyt został niezaspokojony. A ja jestem książkowym łasuchem." (Dorota Wellman)
Uwielbiam Cukiernię pod Amorem.Czytałam kilka razy-a co!
OdpowiedzUsuńJak dorobię się własnych egzemplarzy, to pewnie i ja będę wracać, pozdrawiam :)
UsuńUwielbiam tę serię! Ciepło mi się robi na sercu, gdy wspominam niektórych bohaterów i wracam myślami do Zajezierzyc i Gutowa :)
OdpowiedzUsuńJa również mam swoje ulubione postacie :) pozdrawiam
UsuńMam ochotę na całą serię ;) czytałam już mnóstwo pozytywnych opinii
OdpowiedzUsuńNo to nie zwlekaj, tylko biegnij do biblioteki lub księgarni! Pozdrawiam :)
Usuńposiadam tę książkę dzięki barwince ^^ mam w bliskich planach; mam nadzieję, że zdążę z "Cukiernią" jeszcze w marcu:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie Ci się miło czytało, pozdrawiam :)
UsuńMam wszystkie trzy części. Niebawem się za nie zabieram :)
OdpowiedzUsuńUdanej lektury. :) Pozdrawiam
UsuńCzytałam, cudowna książka :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna :) pozdrawiam
UsuńMiałam ją kilka razy w rękach i jakoś nie mogę się nigdy przemóc, żeby kupić i zacząć czytać :) I nie wiem dlaczego, bo gdzie nie zaglądnę, tam wszyscy chwalą tą serię ^^"
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że miałam tak samo - powieść kobieca, obtrąbiona, dobrze się sprzedająca, więc pewnie głupiutka - nic bardziej mylnego. Trzeba sięgnąć, jeśli tylko jest ochota, pozdrawiam :)
UsuńJuż ode dawna planuję przeczytanie. może teraz zachęcona tą recenzją się zmobilizuję do kupna. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTrzeba, ja sama zamirzam przeczytać całą trylogię. Pozdrawiam! :)
Usuń