- Autor: Shamishe Kamila
- Tytuł: Złamane wersety
- Tytuł oryginalny: Broken verses
- Wydawnictwo:Świat Książki
- Liczba e-stron: 342
- Premiera: październik 2012
- Gatunek: Powieść obyczajowa
Nie tak dawno pisałam w samych superlatywach na temat "Wypalonych cieni". Całkowicie przypadkiem trafiłam na tę pozycję, ale po jej przeczytaniu autorka uplasowała się bardzo wysoko na liście cenionych przeze mnie autorów. Dlatego gdy tylko trafiłam na nowo wydaną pozycję Kamili Shamishe nie zastanawiałam się, od razu trafiła do mojej biblioteczki.
Aasmaani, pomimo rodziny, jest osobą bardzo samotną. Zamyka się w swoim świecie, przeżywając zniknięcie matki, choć do tego wydarzenia doszło przed wielu laty. Nie potrafi otworzyć się ze swoim bólem ani przed obcymi ani nawet najbliższą rodziną. Matka Aasmaani była wielką aktywistką pakistańską. Przez wiele lat walczyła o prawa kobiet w tym państwie, co powodowało częste aresztowania. W życiu kobiety istniał również Poeta, który walczył z ówczesnym systemem poprzez swoje utwory. Aasmaani dzieciństwo spędziła w domu macochy i ojca, oraz u matki i Poety, którzy wielokrotnie jednak wyjeżdżali zostawiając dziewczynkę. Teraz po latach nadal nie potrafi wybaczyć matce, że nie ona była dla niej najważniejsza. Aasmaani jest już trzydziestoletnią, samotną kobietą. Zaczyna pracę w telewizji, gdzie poznaje Eda, syna wielkiej gwiazdy telewizji. W tym samym czasie dostaje pewne listy, które mogą dowieść że Poeta żyje, choć oficjalnie został zamordowany przed wielu laty. Jakie będzie rozwiązanie tej zagadki?
Kojarzycie Pakistan? To taki kraj w Azji, w większości muzułmański. Ostatnio było o nim głośno z powodu zamachu na czternastoletnią dziewczynkę. Została zaatakowana przez talibów, bo w sieci walczyła o prawa kobiet.
Kamila Samishe przedstawia inną wizję Pakistanu. Akcja dzieje się w Karaczi, stolicy kraju. To tam życie Aasmaani, razem z siostrą i jej mężem. Kobieta nadal przeżywa traumę, choć nie pozwala innym poruszać tej sprawy. Kiedy zaczyna pracować w lokalnej telewizji poznaje Eda. Pomimo początkowej niechęci zbliżają się do siebie. W tym czasie dostaje pierwszą zaszyfrowaną wiadomość, choć początkowo nie potrafi zrozumieć czego może dotyczyć. Jednak zaczyna zagłębiać się dalej i poznaje kolejne kawałki układanki, co powoduje, że jej życie znowu wywraca się do góry nogami. Jednocześnie autorka poprzez liczne wspomnienia Aasmaani pokazuje życie swojej matki. Jej wielką miłość do Poety. Jej walkę o prawa kobiet.
Książka łączy ze sobą trzy najważniejsze motywy. Autorka skupiła się na przeżyciach Aasmaani. Ale jednocześnie pokazuje jak wyglądał Pakistan jeszcze nie tak dawno temu. Dziewczyna, którą zgwałcili, została zabita przez oskarżenie o cudzołóstwo. Protestujące kobiety były bite pałkami przez aparat władzy. Jednak te wszystkie walczące kobiety doprowadziły do zmiany życia w Pakistanie. Współcześnie kobiety mieszkają same. Mogą pracować gdzie chcą. I nie muszą chodzić w burkach.
Zarówno Aasmaani jak i Ed są dziećmi wielkich kobiet. I oboje przez to w jakiś sposób cierpią. Nie potrafią odnaleźć się w tej sytuacji. Nie potrafią pogodzić się ze stratą. I z brakiem zrozumienia u swoich rodzicielek. Wpłynie to na ich późniejsze losy. Jest to istotny aspekt książki.
Ciekawym motywem są również listy, które otrzymuje bohaterka. Pisane tajemnym szyfrem, którego używali jej matka i Poeta. Nikt inny nie powinien ich znać. A treść tych listów pokazuje, że mógł je napisać jedynie dawno nieżyjący mężczyzna. Rozwiązanie tej zagadki było zaskakujące. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.
Styl autorki znowu sprawa, że książkę czyta się szybko i z przyjemnością. Bardzo ciekawe jest nagromadzenie motywów, które wzajemnie ze sobą współdziałają albo też uzupełniają się. Nie ma tu nieścisłości, wszystko bardzo dobrze do siebie pasuje. Bohaterowie to ludzie po przejściach. Aasmaani jest bardzo zamknięta w sobie. Ed to osoba nie do końca zrównoważona. Często potrafi wybuchnąć z byle powodu, by za chwilę być czuły i ujmujący. Przypomina trochę małego chłopca.
Dobrze mi się czytało tą książkę. Byłą wciągająca i dobrze napisana. Do tego pokazuje życie w Pakistanie. Mało kto sięga po książki z tego rejonu. Jeśli jednak ktoś chce dopiero zacząć przygodę z autorką bo polecam jednak "Wypalone cienie". Tamta książka zrobiła na mnie troszeczkę większe wrażenie.
Jakoś mnie nie kusi. Na razie sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńA mnie kusi bardzo :) Będę musiała jej poszukać w księgarniach/bibliotekach.
OdpowiedzUsuńㄷㄱㄷㄱㄷㄱㄷㄱㄷㄱㄷㄱㄷㄱㄷㄱㄷㄱㄷㄱㄷ
Zaoraszam na mojego bloga recenzje-literackie.blogspot.com Jestem 'nowa' na bloggerze i potrzebuję subiektywnej oceny.
Widzę, że i Tobie książka przypadła do gustu. Ja również byłam nią przyjemnie zaskoczona:)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo byłam niechętna, ale Twoja opinia naprawdę mnie zainteresowała. Na pewno poszukam jej i postaram się przeczytać w najbliższym czasie ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście mało kto sięga po książki opisujące życie w tamtych regionach, ale ja należę do nielicznych wyjątków i chętnie bym ją dorwała ;))
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale muszę przyznać, że mnie Twoja recenzja zaciekawiła. Podobnie jak Giffins, lubię taką literaturę :) Na temat Pakistanu nie czytałam jeszcze żadnej książki, więc dlaczego nie ? :)
OdpowiedzUsuńZnam "Wypalone cienie" i miałam dobre wrażenie po lekturze. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać najnowszą powieść Shamsie :)
OdpowiedzUsuńIntrygująca książka. Tym bardziej, że o Pakistanie wiem niewiele, a do tego jeszcze zapowiada się naprawdę ciekawa historia zwykłych ludzi. Idę zapisać tę pozycję na liście "muszę przeczytać" i zaczynam poszukiwania książki ;)
OdpowiedzUsuńNe znam tej autorki, ale chce to zmienić. Pójdę jednak chyba za twoją radą i najpierw przeczytam "Wypalone cienie".
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale widzę, że warto zapoznać się z nią. Na pewno rozejrzę się! :)
OdpowiedzUsuńczuję się zachęcona, ale zacznę chyba od Wypalonych cieni :)
OdpowiedzUsuń