Dane techniczne:
- Autor: Grynberg Mikołaj
- Tytuł: Ocaleni z XX wieku
- Wydawnictwo: Świat Książki
- Liczba e-stron: 273
- Premiera: grudzień 2011
- Gatunek: literatura faktu, historia, wspomnienia
Wojna z jednej strony mnie przeraża a z drugiej chce wiedzieć jak najwięcej o każdym jej aspekcie. Pamiętam jak czytałam w liceum "Medaliony" Nałkowskiej, a potem miałam przerażające sny :/ Mimo to od czasu do czasu staram się sięgnąć po pozycję, która ma mi przybliżyć ten przerażający okres.
Mikołaj Grynberg, z wykształcenia psycholog, od 20 lat zajmuje się fotografią, a od niedawna autorskimi projektami, w których za pomocą fotografii i tekstu opisuje ludzkie losy wplecione w wielką historię. Jest autorem książki AUSCHWITZ. Co ja tu robię?, która ukazała się w 2010 roku nakładem wydawnictwa Muzeum Auschwitz-Birkenau.*
"Ocaleni z XX wieku" to spisane rozmowy autora z różnymi bohaterami, którzy przeżyli wojnę. Wszystkie te postacie łączy jedno - są Żydami. Książka dzieli się na 14 rozdziałów - każdy z nich przedstawia rozmowy Grynberga z innymi ludźmi. Autor nic nie zmieniał, nic nie retuszował. Są to rozmowy, które były nagrane i przepisane w formę książki. Ma to swoje plusy i minusy. Z jednej strony niektóre fragmenty mogą się wydać nudne, szczególnie osobom postronnym. Z drugiej widać wszystkie uczucia tych ludzi. Nie każdy chce opowiadać o wojnie, niektórzy nie mają na to siły. Ludzie Ci mają różne wspomnienia. Jedni przeżyli wojnę w Polsce, inni w Rosji. Jedni byli w obozach, drugim udało się przeżyć "na aryjskich papierach". Jedni stracili całą rodzinę a inni razem z rodzicami przetrwali to piekło. Zresztą nie tylko wojna pojawia się w tych wspomnieniach. Są tu wspomnienia przedwojenne oraz powojenne.
"Po nas nikt już nie opowie, najwyżej ktoś przeczyta..."*
Co mnie uderzyło po przeczytaniu to ogromny antysemityzm w Polsce. Zarówno przed wojną jak i po niej Żydzi byli traktowani jak ktoś gorszy. To wielokrotnie było punkt zwrotny, przez który decydowali się na wyjazd z Polski. Jeden z pytanych powiedział słowa, które zapadły mi w pamięć, ze rozumie iż w czasie wojny ktoś się bał im pomagać. Ale jakim trzeba być człowiekiem żeby na ulicy krzyczeć że ktoś jest Żydem wiedząc że zostanie zabity? I znowu jest to sytuacja w której nikt z nas się nie znalazł i miejmy nadzieje że w życiu już do tego nie dojdzie. Jak my dziś byśmy się zachowali?
Czytając o dzieciństwie tych ludzi było mi żal, tego co straciliśmy. Jak dziś wyglądałaby Polska, gdyby społeczeństwo polskie w tamtych czasach nie pozbyło się polskich Żydów? Te wszystkie tradycje, które minęły bezpowrotnie.
Z drugiej strony może my bylibyśmy zmuszeni do opuszczenia tego kraju z powodu wyznania, preferencji itp. I co wtedy? Kraj za który nasi ojcowie bili się w czasie I wojny. Kraj który kojarzy nam się z dzieciństwem i bezpieczeństwem. Kraj który do dziś został w naszych sercach? Oczywiście nie można generalizować. Są osoby które wracają do Polski, a są takie którzy uważają Polaków za nie lepszych niż nazistów (czy też Niemców jak ktoś też dobrze zauważył).
Książka nie jest gruba, czyta się ją błyskawicznie. Choć wspomnienia zarówno wojenne jak i nie dość mocno mogą wejść do głowy. Ciesze się, że po nią sięgnęłam. Do tej pory nie miałam do czynienia z książką o wojnie spojrzeniem Żyda, który był jednak przez najeźdźców inaczej traktowany. Z drugiej dała mi ona sporo do myślenia o polskim antysemityzmie. Myślę, że mogę ją polecić każdej zainteresowanej tym tematem osobie.
Przeczytałam ją w ramach wrześniowej Trójki e-pik.
* Cytaty z książki.