Dane techniczne:
- Autor: Andy Andrews
- Tytuł: Mistrz
- Tytuł oryginalny: The Noticer
- Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
- Liczba stron: 192
- Premiera: 2010-10-20
- Gatunek: Literatura obca, poradnik
Czy wiecie co najbardziej zachęca do czytania? Dobra książka. Tak oczywiście. Ale oprócz tego świetnym pomysłem jest darmowa książka. Taką ofertę zorganizowało Wydawnictwo Otwarte. Nie trzeba było nic robić żeby otrzymać "Mistrza". Skorzystałam z okazji i postanowiłam przeczytać tą pozycję. Nie za bardzo wiedziałam czego się spodziewać. I na pewno nie podejrzewałam że ta książka tak bardzo mnie poruszy. Że będę się zastanawiała skąd autor zna odpowiedzi na podstawowe pytania o życie. Ale po kolei.
W niewielkim mieście gdzieś w Stanach pojawia się starszy mężczyzna. Zawsze ma w ręku walizkę, która zastanawia mieszkańców. Jones - bo tak każe się nazywać, pomaga ludziom w najbardziej krytycznych momentach. Przez zwykłą rozmowę potrafi zmienić postrzeganie świata każdego człowieka.
"Chodź tu bliżej, do światła”
Staruszek pojawia się latami. Raz zostaje dłużej, innym razem znika po paru minutach. Zawsze też wie, co powiedzieć danej osobie, aby słowa do niej dotarły. Być może sprawiać wrażenie wszystkowiedzącego pyszałka. Ale Jones jest osobą, której nie sposób nie polubić. Zawsze uśmiechnięty, miły i uczynny. Jednocześnie przekazuje nam najważniejsze prawdy dotyczące życia.
Potrafi wyciągnąć młodego człowieka z bezdomności podsuwając mu odpowiednie książki. Odwieźć małżeństwo od rozwodu, poprzez rozmowę i uświadomienie o niewłaściwym postrzeganiu świata. Rozmawiając ze starszą kobietą przekonać o tym, że nadal jest potrzebna. Zmienić podejście do życia karierowicza niedbającego o innych. A to tylko ułamek zasług staruszka.
"Wszystko zależy od odpowiedniej perspektywy"
Najciekawsze jest to, że wszystkie prawdy które autor przekazuje słowami Jonesa są prawdziwe. Nie jest to takie domorosłe filozofowanie. Zgadzam się z wszystkim co autor powiedział. A może właściwie co mi uświadomił, bo myślę, że wiedziałam o tych sprawach gdzieś głęboko w środku. Są cztery sposoby okazywania uczyć. Wiedzieliście? Każdy człowiek w tej kwestii przypomina kota, psa, złotą rybkę lub kanarka.
Zastanawiałam się też kim tak naprawdę jest Jones. I mam dwa typy. Może być Bogiem, który próbuje przemówić do ludzi. Może być też sumieniem, każdego z nas. Bardzo bym chciała spotkać w swoim życiu takiego człowieka, który wskaże mi właściwą drogę i pomoże odpowiedzieć na pytania.
Książka ta dała mi wiele do myślenia. Sprawiła że na niektóre sprawy patrzę zupełnie inaczej. Wiem też, że będę ją chciała podrzucić rodzinie i znajomym. Bo warto ją przeczytać i zastanowić się nad tym, co przekazuje autor. Na pewno też jeszcze nie raz do niej wrócę.
"Najlepsze dopiero przed nami"
Ciesze się, że Wydawnictwo Otwarte zorganizowało taką akcję i mam nadzieję, że kiedyś się to powtórzy.
lubię książki dające do myślenia, dlatego jak będę miała okazję, to na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać, skoro jest taka dobra. Tym bardziej, że czeka na swą kolej na półce :)
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo zachęcająca :) Może niedługo po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdziesz czas to zapraszam do mnie: http://beautifulbook-review.blogspot.com/
Jestem nowa w blogowaniu i mam nadzieję, że mój blog Ci się spodoba.
Pozdrawiam!
o proszę, widzę, że umknęła mi jedna recenzja :D Dobrze, że ją zauważyłam teraz kiedy przeszukiwałam Waszego bloga w poszukiwaniu jakiejś nowej recenzji!
OdpowiedzUsuńO "Mistrzu" wcześniej nie słyszałam. Lubię czytać książki, które poruszają jakieś aspekty filozoficzne, które mnie ciężko jest ująć w słowa, a te książki właśnie to robią :) To fajne, bo wtedy okazje się, że moje myślenie jest prawidłowe, a jeśli nie prawidłowe - to przynajmniej jest na świecie ktoś kto myśli tak samo jak ja!