Dane techniczne:
- Autor: Pilipiuk Andrzej
- Tytuł: Aparatus
- Wydawnictwo: Fabryka Słów
- Liczba stron: 258
- Premiera: 2011
- Gatunek: Fantastyka
Zbiór zawiera 8 opowiadań. Połowa z nich została już wcześniej wydana w różnych miesięcznikach i antologiach, pozostała część wyszła prosto spod pióra. Autor stworzył paru bohaterów, którzy regularnie pojawiają się w opowiadaniach zarówno tego jak i innych zbiorów.
Doktor Paweł Skórzewski, Polak wywodzący się z zaboru rosyjskiego. Jest to człowiek światowy, próbujący zebrać fundusze na swoje badania. W tym celu podróżuje po Polsce i Rosji lecząc. Spotyka się też z bardzo nietypowymi i niesamowitymi sprawami. Rzecz dzieje się na przełomie XIX i XX wieku.
Robert Storm - mieszka w Warszawie w czasach współczesnych. Od lat zajmuje się zbieraniem pamiątek z historii Polski i nie tylko. Podejmuje się też zadań od osób trzecich i próbuje dociec co stało się z przedmiotami zaginionymi w mrokach historii. Jest on człowiekiem dość bezinteresownym, osobiście utożsamiałam go trochę z autorem.
Pilipiuk pisze historie, które właściwie mogą się wydarzyć. Lekarz podróżujący w carskiej Rosji. Raz pracuje przy nowej linii kolejowej, raz wypływa na misję ratunkową krewniaka. Tylko szczegóły sprawiają że książka nie jest powieścią. Sama dopiero po przeczytaniu paru opowiadań przypomniałam sobie że to fantastyka, a nie historia. Bo to wszystko takie żywe, logiczne i sentymentalne było.
Zbiór ten zawiera opowiadania lepsze i gorsze. Osobiście najbardziej cenię "Za Kordonem. Lwów", "Ośla opowieść" i "Księgi Drzewne". Pierwsze opowiadanie zrobiło na mnie duże wrażenie sentymentalne. Historia dzieje się chwilę po zakończeniu wojny. Pewien mężczyzna, który w czasie wojny wylądował w oddziałach tworzonych przez aliantów myśli nad swoim życiem. Lwowa już nie ma, Polska przestała być niepodległa i nie wie co ze sobą zrobić. Dostaje jednak zadanie, żeby wrócić do rodzinnego miasta z pewną misją. Przemyślenia bohatera są największym plusem. Pozostałe dwa opowiadania to przygody Storma. Pierwsze jest dość niesamowite, a autor czerpie z Pinokia. Drugie dotyczy poszukiwania kolejnego niecodziennego przedmiotu z przeszłości.
Książka bardzo przypadła mi do gustu i z chęcią polecę ja każdemu. Tym, którzy lubią historię i tym bardziej fantastycznym :)
Dane techniczne:
- Autor: Pilipiuk Andrzej
- Tytuł: Szewc z Lichtenrade
- Wydawnictwo: Fabryka Słów
- Liczba stron: 250
- Premiera: 2012
- Gatunek: Fantastyka
Jest to najnowsza książka Pilipiuka. Wydana została ledwie parę dni temu. Postanowiłam ją przeczytać jeszcze przed spotkaniem autorskim, które odbyło się w środę. Niestety czasowo nie zdążyłam, choć niewiele mi brakowało :)
W tym zbiorze pojawia się jeszcze jedna stała postać, która podobno była i w poprzednich zborach opowiadań (nie wiem nie czytałam). Związana jest z "archeologicznym okresem" Pilipiuka.
Doktor Olszakowski - ciekawa postać, opowiadania z nim związane dzieją się na stanowiskach archeologicznych. Wśród okruchów historii można spotkać się również z legendami i rzeczami zgoła niecodziennymi.
Ten zbiór opowiadań wydaje mi się bardziej nierówny. Jest parę tytułów, które pochłonęłam szybciutko, ale były i takie które mi się ciągnęły niesamowicie. Tylko trzy były wcześniej publikowane, reszta to "świeżaki".
Wierzycie w równoległe światy? Autor pokazał, że tak. Dwa opowiadania odnoszą się do tego motywu. Przy "Wunderwaffe" nieźle się uśmiałam. No bo kto widział mafię żydowską w Berlinie. Rusyfikację kraju. A Hitler z Goringiem mieszkają w przytułku. Jak to autor ujął "dokopałem niemiaszkom". "Parowóz" który również czerpie z tego motywu jest bardziej "prawdopodobnym", choć bardzo interesującym opowiadaniem. "Ślady stóp w wykopie" opowiadanie o pracach wykopaliskowych Olszakowskiego to ciekawe a jednocześnie dość przerażające opowiadanie. "Traktat o higienie" to z kolei przygody Skórzewskiego przy wyplenianiu polskiego kołtuna.
Pozostałe opowiadania wypadły według mnie słabiej. Do tego muszę się przyczepić do "W okularze stereoskopu". Jednym z bohaterów jest trzynastolatek. Jednak gdyby nie to, ze autor podał jego wiek nigdy bym się nie domyśliła. Ten chłopak myśli jak dorosły, mówi jak dorosły i zachowuje się jak on. Wiem że dzieci rozwijają się w różnym tempie. Są takie, które wybijają się z grona rówieśników, ale nie uwierzę, że tak bardzo jak ten przedstawiony w opowiadaniu.
W sumie jednak zbiór warty jest polecenia. Każdy znajdzie coś dla siebie. Są opowiadania dziejące się współcześnie, są i takie z przeszłości. Pojawia się i Skórzewski i Storm. Fanom autora nie trzeba zachęcać tej książki. Być może sięgną po nią również osoby nieobeznane z twórczością autora.
Wczoraj wreszcie autor zagościł na spotkanie autorskie do Warszawy. Skorzystałam z okazji i postanowiłam posłuchać, co ciekawego powie (a jest to bardzo ciekawy ale i specyficzny człowiek:) ) a także zdobyć autograf.
Spotkanie trwało około godziny, może trochę dłużej. Niestety sprzęt odmówił mi posłuszeństwa, co znacznie skróciło moje nagranie. Autor opowiada w nim o opowiadaniach w nowym zbiorku. Dlaczego nie pisze wydarzeń związanych z Krakowem a upodobał sobie tak Warszawę (obecnie mieszka w grodzie Kraka, a urodził się i mieszkał w stolicy), kiedy wyjdzie nowy Wędrowycz, a także o wydaniach w innych krajach.
Dla bardziej zainteresowanych wrzucam link. W przyszłości postaram się dodać film.
Spotkanie autorskie Andrzej Pilipiuk
Pochwalę się również nowym autografem, a co ;)