6/13/2012

Dane techniczne:
  • Autor: DeStefano Lauren
  • Tytuł: Atrofia 
  • Seria:  Chemiczne światy cz. 1
  • Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
  • Liczba stron: 320
  • Premiera: 2011
  • Gatunek: Fantastyka

Dzieci poczęte naturalnie są niedoskonałe. Dlatego – żeby stworzyć idealnych ludzi – ruszyła produkcja embrionów bez najmniejszych wad genetycznych. Ale tylko pierwsze pokolenie to okazy zdrowia; potomkowie perfekcyjnych ludzi umierają w wieku dwudziestu paru lat. W tym ponurym świecie dziewczęta zmuszane są do poligamicznych małżeństw, by zapewnić przetrwanie gatunku. Rhine, Jenna i Cecily trafiają do ekskluzywnej rezydencji w gaju pomarańczowym, gdzie wszystkie poślubia młody syn właściciela. Serce Rhine bije jednak dla Gabriela, młodego Służącego, który zaryzykuje wszystko, by pomóc jej odzyskać wolność. Dziwaczny świat luksusu i piękna, skrywający mroczne sekrety, rozciąga swoje macki, wabi dziewczęta iluzją. Lecz widmo śmierci wciąż krąży wokół nich, niepogodzonych z losem. Liczą na cud, a każdemu z czymś innym się kojarzy prawdziwe życie.


Atrofia (gr.) - inaczej zanik. Zmniejszenie wielkości komórki, tkanki, organu, lub narządów, związane z różnymi schorzeniami, takimi jak nieprawidłowe zmiany komórkowe, niedokrwienie, niedożywienie i zaburzenia hormonalne.* Tytuł polski ukazuje sedno problemu społeczeństwa, które opisuje autorka. Zanik społeczeństwa.

DeStefano w swojej książce przestawia jedną z wizji świata, do której w jakimś stopniu dążymy. Eksperymenty na ludziach w tej chwili bardzo powoli wchodzą w życie. Sztuczne zapłodnienie już istnieje. W świecie powieści to od tego zaczęły się kłopoty. Ludzie sztucznie poczęci byli lepsi, nie chorowali, więcej umieli. Do czasu. Tylko pierwsze pokolenie było idealne. Okazało się bowiem że ich dzieci nie dożywają starości, ba, nie dożywają nawet wieku średniego. Każda dziewczynka po skończeniu 20 lat umiera. Męska część populacji dożywa 25 lat. I pojawił się paradoks. Żyją ludzie 70-80 letni, z pierwszego pokolenia, a potem tylko dzieci i młodzież. A przecież społeczeństwo musi przetrwać. Więc trzeba płodzić nowe dzieci. Najlepiej jak najwięcej. Dziewczynki w tym świecie nie mogą czuć się bezpiecznie.

"Tam, skąd pochodzę, dziewczyny znikają bez śladu od dawna. Z własnych łóżek i ulicy. (...) Znikają, mając około trzynastu lat, tuż po pierwszej miesiączce (...) *"

Rhine, która jest narratorem powieści, ma dużo szczęścia. Z powodu swojego wyglądu zostaje wydana za mąż za Zarządce. "Te, które nie przechodzą wstępnej selekcji, wysyła się do burdeli w czerwonych dzielnicach. Inne się znajduje gnijące na poboczach dróg, bo Kolekcjonerzy nie zadają sobie nawet trudu zlikwidowania ciał."*

Po wstępnie, który postawił mi włosy na głowie, spodziewałam się dalszych opisów tak okrutnych praktyk. Tym bardziej, że porwanie i selekcja skojarzyła mi się z wywozem do obozu koncentracyjnego. Rhine zostaje jednak sprowadzona do domu Zarządcy, aby wraz z dwiema innymi dziewczynami, zostać jego żoną. Tam została zamknięta niczym ptak w złotej klatce. Ma wszystko prócz wolności. Nawet mąż nie okazuje się tak okrutny, jak się spodziewała. Co z tego kiedy po drugiej stronie istniejącego świata został jej ukochany brat. Nie ma zamiaru spędzić ostatnich czterech lat życia w zamknięciu. Do tego okazuje się, że w domu znajduje się osoba, stanowiąca wieczne zagrożenie dla dziewczyn.

Książka zalicza się do antyutopii. Świat przedstawiony przez autorkę jest niebezpieczny, pozbawiony wszelkich zasad i norm. Jedyne co się liczy to przetrwanie gatunku oraz ewentualne znalezienie lekarstwa. Z jednej strony są elity, wśród których znajdują się Zarządcy, posiadające wszelkie bogactwa. Wielkie domy, służbę i wiele żon. Z drugiej strony na ulicach wielkich miast wegetują sieroty, których rodzice umarli zaraz po porodzie. Do domów w każdej chwili mogą włamać się złodzieje albo Kolekcjonerzy. Normalności w tym świecie jest niewiele.

Pierwszoosobowa narracja oraz naprawdę przystępny język sprawiły, że właściwie pochłonęłam tą pozycję. Byłam ciekawa czy plany Rhine się powiodą, a jednocześnie razem z nią poznawałam dom i rządzące nim zasady. Dziewczyna zaprzyjaźnia się z pozostałymi żonami a także ze służbą. Poznaje mroczne tajemnice, które tam rządzą. W sumie cały czas się coś dzieje. I nie można oderwać się od tej książki.

Jest to pozycja dająca do myślenia na temat przyszłości Ziemi. A jednocześnie z niecierpliwością czekam na wydanie w Polsce drugiego tomu. Jak potoczą się losy Rhine i Gabriela? A może jednak uda się znaleźć lekarstwo zanim dziewczyna dożyje dwudziestki? Polecam każdemu, bo warto.


* Za słownikiem medycznym http://slownik.mesh.pl/szczegoly.php?ui=D001284
* Cytat z książki, str. 6
* Tamże.

18 komentarzy:

  1. Poligamia w świecie nastolatków - wcale się nie dziwię, że piszesz "cały czas się coś dzieje", w końcu ta nowoczesna społeczność to istna hormonalna trąba powietrzna. A kto tam się zajmuje infrastrukturą? Te dziadki, tak? To ja dziękuję za taki świat ;)
    A tak poważnie, to zauważyłam już wcześniej ten tytuł. Na portalu goodreads zajmuje pierwsze miejsce wśród najładniejszych okładek wydanych w roku 2011.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze jest to, że erotyki jest tam jak na lekarstwo. Co tak teraz myślę, w świecie który jest opisywany jest ewenementem. A jednocześnie nie zwróciłam na to uwagę aż to tej chwili. Pod tym względem też muszę dać plus :)

      Usuń
  2. Mam wielka ochotę na tę książkę, musze tylko poczekać aż biblioteka ją zakupi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię, gdy pisarze snują wizje przyszłości, ale właśnie nie takie piękne, tylko tak jakby ostrzegawcze. Jakby chcieli nam pokazać, że czasem nie warto zmieniać otaczającego nas świata. Zachęciłaś mnie tą lekturą, jak tylko ją na nią trafię, nie będę się zastanawiała nawet przez sekundę, tylko od razu kupię :)
    Zapraszam także do mnie: http://agatonistka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się ciesze, że tak pozytywnie odebrałaś mój wpis :)

      Usuń
  4. Pod recenzją mogę się podpisać rękami i nogami!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dosłownie wczoraj zetknęłam się z bardzo negatywną opinią o tej książce, ale wciąż miałam nadzieję, że jednak można znaleźć w niej coś ciekawego, bo strasznie mnie do niej ciągnie... No i jak widzę, nie pomyliłam się do końca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dużym stopniu zależy to od gustu. Jednak osobiście do tej pory nie spotkałam się z negatywną opinią. "Wyjątek potwierdza regułę" ;)

      Usuń
  6. Książka już za mną i nie mogę się doczekać drugiego tomu:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka od dawna rzucała mi się w oczy i miałam zamiar ją kupić. Ty tylko zachęciłaś mnie do tego. Mam nadzieję, że już wkrótce dołączy do moich zbiorów (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się ciesze, że te parę słów zachęca do książki :)

      Usuń
  8. Nie czytałam, ale leży na półce i grzecznie czeka :D Niedługo z pewnością się za nią zabiorę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja bardzo, bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. JUż przed Twoją, bardzo zachęcającą zresztą recenzją, czytałam parę równie zachęcających :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Na pewno w wakacje znajdziesz czas, żeby się za nią wziąć :)

      Usuń
  10. Dosyć paskudna wizja przyszłości, tak naprawdę. Pokazuje, że człowiek idealny nie ma racji bytu, bo to właśnie niedoskonałości, różnice w genach, indywidualne uwarunkowania sprawiają, że społeczeństwo jest różnorodne i rozwija się. Nie mówię oczywiście nic odkrywczego.
    Książka jest swoistą przestrogą, aby tak nie gonić za ideałem, bo inaczej sięgniemy absurdu, jak w tym tytule. Na pewno przeczytam. Niewykluczone, że wrzucę "Atrofię" na listę książek do wyzwania na lato. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością masz rację. W sumie wszystkie powieści antyutopijne dają nam do myślenia.

      Usuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger