- Autor: Asa Lantz
- Tytuł: Co się przydarzyło tej małej dziewczynce?
- Seria: Genesis tom 1
- Wydawnictwo: Świat Książki
- Liczba stron: 461 (ebook), 640 (papier)
- Premiera: 21.03.2012 (forma papierowa)
- Gatunek: Kryminał
Yi Young w wieku piętnastu lat opuszcza swoją biedną chińską rodzinę i zwiedziona rządową obietnicą dobrego wykształcenia emigruje do Szwecji. Po kilku latach, za pośrednictwem szwedzkiej telewizji, dziewczyna chce opowiedzieć światu o okrutnym losie, jaki ją spotkał. Rząd i pewna korporacja, którym brutalna prawda mogłaby zaszkodzić, próbują powstrzymać ją przed wyjawieniem wstrząsającej historii. Okazuje się, że Yi Young nie była jedynym dzieckiem, które wpadło w sieć zła, perwersji i korupcji…
Gatunek który prezentuje książka jest mi mało znany. Nie przepadam za kryminałem (a może jest to już thriller). Nie mogę więc powiedzieć czy książka ta wypada dobrze na tle gatunku. W sumie kupiłam ją przypadkiem, a potem się zorientowałam o co w tym chodzi. Chociaż nie. Zorientowałam się dopiero na końcu. I muszę przyznać że pozycja ta zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Czy to nowy Stieg Larsson? Ta świetnie napisana, porywająca powieść to doskonały materiał na bestseller.
litteratursiden.dk
litteratursiden.dk
Ciężko mi wskazać głównego bohatera historii. Gdybym jednak musiała to byłby to jednak Viggo Sjostrom. To on na prośbę (polecenie?) postanawia sprawdzić gdzie się podziewa Yi Young, która w ciągu ostatnich dni wprowadziła całą Szwecję w stan wrzenia. Ale w sumie zamiast odnaleźć kobietę zaczyna zbierać skrawki informacji o jej życiu i tragedii która ją spotkała. Czym bardziej zbliża się do szokującej prawdy, tym większe ściąga na siebie niebezpieczeństwo. A przecież jest tylko zwykłym dramaturgiem. Do tego musi chronić Erika, którego Yi wzięła pod swoje skrzydła i któremu też grozi niebezpieczeństwo.
Jeśli chodzi o bohaterów ( a jest ich w sumie niemało) to każdy ma jakąś tajemnicę. Nikt nie okazuje się do końca taki jakim się wydaje. Linie życia splatają się czasami w całkowicie niezwykły wzór. Jednak nie udało mi się zapałać sympatią do nikogo. Może Viggo stał mi się bliższy gdyż z jego perspektywy ukazywana biła historia. Jednak bardziej było mi go żal, aniżeli go polubiłam. Żadna z postaci nie jest jednak szablonowa ani nijaka. Każdy ma swoją historię (autorka opowiada je fragmentami), oraz oryginalny charakter. Jak to bywa w tym gatunku ludzie są zwykli, miewają problemy, popełniają błędy ale gdzieś tam na dnie tli się sprawiedliwość i prawda do której dążą.
Czytając miałam przed oczami puzzle. Poszczególne fragmenty w żaden sposób do siebie nie pasowały. A gdy już myślałam że udało mu się coś ułożyć obrazek rozpadał się na kolejnych stronach. Mimo dość sporej objętości (wersja papierowa ma ponad 600 stron) czytałam ją błyskawicznie chcąc dowiedzieć się co tak naprawdę się stało. Wyjaśnienie niektórych zdarzeń było niespodziewane ale i szokujące. Autorka na początku rzuca fragmenty wydarzeń sprzed lat. Nie są one ułożone ani chronologicznie ani czasami logicznie, więc można się naprawdę głowić o co naprawdę w tym chodzi. Poszkodowana jest osobą kontrowersyjną, przez większość historii trzyma się z bloku. I ciężko ją rozgryźć.
Zakończenie sprawiło że musiałam jeszcze raz przemyśleć całą historię. Było zaskakujące ale niesamowicie dobre.
Jeśli inne książki z tego gatunku są tak samo wciągające jak pozycja Asa Lantz, to z chęcią po nie sięgnę. Choć przez najbliższy czas będę trochę krzywo patrzyła na ludzi zastanawiając się jakie to mroczne tajemnice w sobie noszą, myślę że było warto :)
I jeszcze notka odnośnie polskiego opisu treści. Yi Young miała 14 lat, kiedy dotarła do Szwecji.
I kolejny raz czuję się zachęcona. Jak książka wpadnie w moje ręce, na pewno przeczytam:))
OdpowiedzUsuńA więc się nie myliłam :) Książka a z pewnością przypadłaby mi do gustu. Skoro nie jesteś wielką fanką kryminałów to cieszy mnie tym bardziej to, że książka przypadła Ci do gustu :) Mam na nią wielką ochotę - wszystko dzięki Tobie.
OdpowiedzUsuńkasandra_85: Polecam, bo wartu!
OdpowiedzUsuńMiqa: Książka na tyle mi się podobała że w tym miesiącu chce przeczytać coś Larssona :)